2
Ja skupiam się na opisaniu emocji (ale poprawnie), jakie dana książka na mnie wywołała. Minimalnie piszę o fabule - tak, aby jak najmniej zdradzić potencjalnemu czytelnikowi. Jeżeli jest to coś, co chcę polecić - piszę zawsze o pozytywach: np. dobre opisy, świetna akcja albo o bohaterach. Staram się każde ze zdań rozwinąć na tyle, aby wszystko było zachęcająco-tajemnicze ale wyraźnie wskazywało mój zachwyt.
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

3
Ja w swoich recenzjach staram się zwracać uwagę na wszystko: fabułę, okładkę, korektę, jakość wydania, opłacalność zakupu itd. Zawsze wymieniam i zalety i wady danej pozycji, nie skupiam się tylko na powiedzeniu "Jestem na TAK/NIE", a potem wystawiam ocenę 0-10, tak żeby ew. komuś ułatwić wybór przy zakupie. :)
Adres e-mail: kontakt(M@ŁP@)weryfikatorium.pl
WeryfikatoriuM na Facebooku

Land of Fairy Tales

Eskalator.exe :batman:

4
Poczytaj recenzje przedwojennych fachowców: Słonimskiego, Ważyka, Irzykowskiego itp.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

5
Dziś przeczytałam recenzję, która mnie zachęciła na tyle, że postanowiłam recenzowaną książkę kupić. A miała (ta recenzja) raptem kilka zdań - tacy i tacy bohaterowie są w takiej i takiej sytuacji. Pewnego dnia wszystko się zmieni, bo zdarzy się to i to. To mnie zaciekawiło - co będzie dalej? Do tego ładnie wplecione cytaty, a właściwie nie tyle cytaty, co specyficzne nazwy własne używane przez autora książki. Recenzentka w tych kilku zdaniach zaakcentowała to, co w tej książce jest specyficzne, oryginalne i dzięki temu wiem, że ta specyfika jest w "moich" klimatach i może mi się spodobać.
Myślę, że tu tkwi klucz do napisania dobrej recenzji - podkreślić to, co różni tę książkę od dziesiątek innych na ten sam temat.

Pozdrawiam
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

7
A gdyby ta "zaakcentowana specyfika" nie trafiła akurat w moje gusta, lecz wręcz przeciwnie? Też nazwałbyś to marketingiem? ;)


Pozdrawiam
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

9
Pisanie recenzji to straszna robota - co mówię w oparciu o własne doświadczenia. Weź zrecenzuj pięć-siedem książek w miesiącu (z czego jedną prozę), każdą dokładnie przeczytaj, wychwyć błędy... I jeszcze każdą opisz choć trochę inaczej. Da się? Oczywiście, że się da, ale trzeba nad sobą popracować.

Przy czym recenzje to nie zawsze marketing, a z zasady im "mniejsze" (mniej ważne) źródło recenzji, tym uczciwsza będzie. Choć miewamy patronaty nad książkami czołowych polskich wydawnictw (Znak, Rebis, Fabryka, WAB), nigdy się nie zdarzyło, żeby zaproponowano nam jakieś "korzyści" za pozytywne recenzje. Zresztą posłalibyśmy takiego cwaniaczka do wszystkich diabłów.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”