Szyk w zdaniach złożonych.

1
Zauważyłem u siebie dziwną przypadłość i nie wiem, czy ją leczyć, czy nie. Tworząc zdania wprowadzam czasami jakiś pokręcony szyk. Nie wiem skąd mi się to wzięło.



Dla przykładu:



"Co jakiś czas, idąc powoli, mijali oświetlony dom."



Podczas gdy można by napisać to prościej.



"Idąc powoli co jakis czas mijali oświetlony dom."



Jak myślicię, jakie są wg Was plusy i minusy obu wersji? W jakich sytuacjach warto je stosować?

3
I tak też robię, ale jako że jestem zwolennikiem oswajania demonów, a nie egzorcyzmowania ich, zastanawiam się, czy są sytuacje uzasadniające takie posługiwanie się szykiem.

4
tzw "naturalny" szyk języka polskiego:



podmiot-orzeczenie-dopełnienia (Celownik - bliższe(Dop. lub Bier.) - Narzędnik - Miejscownik



przydawki przy rzeczowniku

prepozycja przydawki przymiotnikowej jakościowej - interesująca wypowiedź

postpozycja przydawek:

przymiotnikowej gatunkującej (klasyfikującej) - literatura polska

rzeczownikowej - kobieta lekarz

dopełniaczowej - szkoła biznesu

przyimkowej - dach ze słomy

dopełniającej - zarządzanie przedsiębiorstwem

okolicznikowej - chodzenie po omacku



przydawki imiesłowowe - krótkie = znany artysta

- długie = artysta znany przez wszystkich



rozbudowane przydawki zawsze stają po rzeczowniku - to muzyk szybki, energiczny i utalentowany





To jest tzw. norma wzorcowa, ale ja uważam że autor może trochę odejść od idealnego szyku, jeśli ma to na celu wzmocnienie ukazania czegoś i nie powoduje utworzenia niepotrzebnych wtórnych związków składniowych. Ogólnie jeśli nie zakłóca komunikatu a wzmacnia go.

5
Zauważyłem u siebie dziwną przypadłość i nie wiem, czy ją leczyć, czy nie.
Wszystko zależy od:

1. kontekstu

2. wyczucia językowego.



Tj. jak spełniasz punkt 2. to sam wyczujesz, gdzie, jak często i czy w ogóle taki szyk stosować. Pierwsze zdanie nie jest przecież ani błędne, ani pokraczne. Dodatkowo napisałeś, że ten "pokręcony szyk" wprowadzasz 'czasami'. Jeżeli faktycznie 'czasami', to chyba nie ma się czym przejmować. Z resztą takie zdanie czasem pasuje do tekstu (i kontekstu) bardziej niż inne. Teraz jest tylko kwestia wspomnianego wyczucia ; ) W każdym razie na pewno nie można z góry sobie nakazać - nie będę pisał takich zdań, amen. Co najwyżej postanów sobie, że nie będziesz ich nadużywał.



Z resztą najlepiej ocenić to na przykładzie Twojego tekstu, juzerze. Bo może faktycznie masz taką manierę, a może szukasz dziury w całym, nie wiadomo : )

Re: Szyk w zdaniach złożonych.

6
padaPada pisze:Zauważyłem u siebie dziwną przypadłość i nie wiem, czy ją leczyć, czy nie.
Nie leczyć. Opanować i wypuszczać z klatki, kiedy się przyda. Tak samo jak z każdym manieryzmem.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

Re: Szyk w zdaniach złożonych.

8
padaPada pisze:Zauważyłem u siebie dziwną przypadłość i nie wiem, czy ją leczyć, czy nie. Tworząc zdania wprowadzam czasami jakiś pokręcony szyk. Nie wiem skąd mi się to wzięło.
Jeżeli chodzi o opowiadanie to zdarza się taką perełkę napisać :) Najlepiej z paręnaście razy sprawdzić swój tekst i poprawić błędy, takie jak wykazałeś.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”