zapożyczenia -

1
http://wyborcza.pl/1,75248,7590789,Wojna_niemiecko_niemiecka_pod_flaga_internetu.html

Ciekawe coś o niemieckiej nastolatce.
O zapożyczeniach. Piszą tu, że krytycy się oburzyli, że zapożyczała z blogów i innych źródeł, ale tak sobie myślę, czy każdy pisarz nie zapożycza? Można też zapożyczyć słowo mówione, nie tylko pisane. Można słuchając ludzi w tramwaju, dopasowywać sposób wysławiania się bohaterów swoich utworów literackich. Wg mnie nikt nie uniknie zapożyczeń - wytykanie ich komuś jest śmieszne.
Lucjan - Wojownik Szos
http://www.luc.blox.pl

2
Nie widzę nic śmiesznego w wytykaniu zapożyczeń - zwłaszcza jeżeli ktoś robi to notorycznie miast wypracować sobie własny styl.
A robienie czegoś takiego jak to niemieckie dziewczę... hmm... kwestia dyskusyjna. Nie ukradła pomysłów tak po prostu, nikt jej jeszcze nie pozwał przecież. Ostatnimi czasy jest, szczerze mówiąc, mnóstwo podobnych kontrowersji - jakaś znajoma Stephanie Mayer (tej od Zmierzchu) oburzała się, że autorka ukradła jej wampirzasty pomysł jeszcze w czasach liceum - może i tak było, tylko dlaczego sama tego nie wydała, skoro było tak genialne? Chyba spora część takich posądzeń wynika z ludzkiej zawiści - że temu się udało, a mnie nieeeee...

Inna sprawa, acz powiązana - taki Marquez i jego "Sto lat samotności" - tam jest cytat na cytacie poganiany cytatem. I co? Plagiator? Wręcz przeciwnie, krytycy go za to wychwalają...
Don't you hate people who... well, don't you just hate people?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”

cron