16

Latest post of the previous page:

Jeśli zamierzasz, to pewno wystarczy, bo chodzi o grzech popełniony w myślach :P

Ale poważnie: ja się z tym akurat zgadzam. Rynek wydawniczy staje się rynkiem dla zawodowców, nie hobbystów. Ci drudzy wylądują w ebookach i selfie, po prostu... co jest przykre, bo sporo ciekawych autorów nie ma po prostu dostatecznej siły, cierpliwości czy czego tam jeszcze, aby znieść porażki i pracować np. kilka lat na sukces. Jest łatwy druk, jest łatwe publikowanie ebooków... ale na razie to ślepe ścieżki, co widać. I w tym sensie Andrzej ma rację.
Hobby bywa miłe, można pisanie tak traktować, ale należy mieć świadomość, że przy takim podejściu będzie się po prostu znacznie trudniej przebić, choć i sporo stresów uda się zaoszczędzić :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

17
[quote="Romek Pawlak"]Jeśli zamierzasz, to pewno wystarczy, bo chodzi o grzech popełniony w myślach :P


Wolałabym nie zaczynać od grzechów popełnionych w myślach hehe
a co do reszty...
Pewnie znasz się na tym lepiej :) w końcu jesteś zawodowcem...

18
Uważam, że powinno się pisać, jeśli człowiek czuje taką potrzebę. Powinien w to wkładać serce, ale broń boże nie ma co robić sobie wkrętek, że trzeba to traktować jak szukanie leku na raka, bo to tylko strzał w kolano. Pisanie samo w sobie jest procesem na tyle trudnym i wyczerpującym emocjonalnie, że robienie sobie dodatkowej wkrętki w postaci "wszystko albo nic", jest rzucaniem sobie kłód pod nogi. Lubisz pisać? Pisz! Rób to, co ci sprawia przyjemność. Nie napalaj się na wynik. Może będzie, może nie będzie. Czasy przyszły takie, że teraz nawet zawodowcy mają kupę, a nie wynik...
Leniwiec Literacki
Hikikomori

19
Dla mnie pisanie jest przede wszystkim zabawą, szansą na zdystansowanie się właśnie od świata wyników. Być może jestem nieżyciowy i w żadnym wypadku nie powinienem być brany za przykład dla młodzieży, ale zawsze najlepsze wyniki, w jakiejkolwiek dziedzinie życia osiągałem wtedy, kiedy mogłem traktować ją w kategorii zabawy, w której można eksperymentować, wyjść poza rutynę i dostosowywać się do sytuacji, bez myślenia o spełnieniu takiej czy innej stachanowsko-fordowskiej normy. Oczywiście, nie zawsze tak się da, ale póki mogę, staram się utrzymywać taki zabawowy klimat, kiedy zabieram się za pisanie.

20
Czekajcie, mieszamy dwa porządki.
Jasne, że warto pisać dla przyjemności. Wiele osób tak robi, ba, zawodowcy też tak czasem robią, że jakiś tekst piszą, w uproszczeniu, dla siebie. Bo chcą go napisać, nie patrzą na to, czy znajdzie wydawcę, etc.
Ale ta uwaga dotyczy raczej sytuacji, kiedy ktoś chce nie tyle pisać dla frajdy, ile osiągnąć sukces wydawniczy. No i tu już jest tak, jak pisze Andrzej, a ja się pod tym podpisałem.
Oczywiście, zawsze znajdziemy wyjątki od reguły, ale to nie zmieni samej reguły, że ktoś chcący zrobić karierę jako autor i stawiający na to, liczący się z ciężką pracą przez kilka lat, będzie mieć na rynku wydawniczym większe szanse od hobbysty, który raz na dziesięć coś napisze. Z oczywistych powodów nie podam nazwisk, ale ta reguła jest dostrzegalna.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

21
padaPada pisze: Czasy przyszły takie, że teraz nawet zawodowcy mają kupę, a nie wynik...
nim gruby schudnie - chudy zdechnie.

Ostatnie rozliczenia cofają mnie do czasów rządów "Kaczorków" :?
kiedy to miałem na koncie kilkanaście wydanych książek mniej

(a jeśli uwzględnimy inflację to robi się zupełnie smutno...)

nowego samochodu nie kupię jeszcze dłuuuugo.
(na szczęście stary się dobrze trzyma)

Z drugiej strony nadal jestem w stanie utrzymać rodzinę i zabrać dzieci
na wakacje. Ergo: pewnie grubo ponad połowa populacji marzy żeby mieć
taką "kupę" jak ja...

[ Dodano: Śro 11 Cze, 2014 ]
padaPada pisze:To rzeczywiście jedna z najgorszych porad, jakie może dać i usłyszeć. :)
schit! właśnie odczytałem jaki jest temat wątku... :?

22
Andrzej Pilipiuk pisze:schit! właśnie odczytałem jaki jest temat wątku... :?
Pierwsze porady też się nie trzymały tematu, bo większość jest naprawdę sensowna ;)
ichigo ichie

Opowieść o sushi - blog kulinarny
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”

cron