Latest post of the previous page:
Zależy, do czego służy to pudło. W wymiarze czysto literackim, naturalnie

Przy czym taka wizualizacja (na użytek własny autora) wcale nie musi znajdować bezpośredniego przełożenia na szczegółowy opis w gotowym już tekście. Ale jest ważna. Bo samo żółte pudło, to jeszcze nic nie znaczy. Kartonowe pudełko po zabawce? Plastikowa skrzynka na narzędzia? Znalezione na strychu pudło na kapelusze? Za każdym uściśleniem kryje się inny obraz. I żeby go przekazać czytelnikowi, potrzeba innych słów. Nawet żółty ma wiele odcieni, nie mówiąc już o takich dodatkowych określeniach, jak spłowiały czy wyblakły. Byłabym więc za tym, żeby autor to pudło wizualizował sobie swobodnie i z przejęciem, jeśli jest mu tak bardzo potrzebne (zakładam, że jest, bo po co skupiać się na rzeczach nieważnych?). Nawet jeśli efektem będzie tylko jedno, krótkie zdanie opisu. Albo metafora.