31

Latest post of the previous page:

Wolha.Redna pisze:Stanowczo zbyt daleko idące wnioski, interpretacja nie w tę stronę.
Interpretacje? Wnioski? O co Ty mnie posądzasz o tak późnej porze? ;)

I nie odpowiedziałaś, o jaką drogę Ci chodzi. Bo jeśli o taką, że na początku historii jesteśmy w jednym punkcie, a na końcu w innym, to przypadłość literatury w ogóle, a nie tylko fantasy. Dreptanie w miejscu jest nudne.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

32
I nie odpowiedziałaś, o jaką drogę Ci chodzi. Bo jeśli o taką, że na początku historii jesteśmy w jednym punkcie, a na końcu w innym, to przypadłość literatury w ogóle, a nie tylko fantasy.

Precyzując - pora faktycznie późna, więc może to się okazać dość karkołomne - wydaje mi się, że literatura fantasy wyrasta z, po pierwsze, metafor (potwory, bestie, przeszkody wszelakie, sama podróż, w którą udaje się bohater...), po drugie, z ludzkiej tęsknoty za czymś, co wyrasta poza zwykłe doświadczenie. Stąd pewna nadreprezentacja ludzi wybranych, wyalienowanych, szczególnie utalentowanych, w jakiś sposób niezwykłych.
Mówiąc o drodze, mam na myśli drogę, która jest wypadkową tych dwu nurtów. Bohater wkracza na jakąś ścieżkę, która wynikła z tego, co wymieniłam.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

34
Może po prostu używając fantasy, można pewne rzeczy lepiej pokazać? Albo inaczej?
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

35
Powielanie stereotypów ma jedno źródło: chcemy tworzyć rzeczy podobne do książek które nam się podobały/odniosły sukces. Wniosek: chcesz pisać w obrębie danego gatunku, czytaj inną literaturę. Jasne, chcemy wiedzieć jak poradzili sobie inni, ale lepiej o tym zapomnieć, bo nic dobrego z tego nie wyniknie.

Mój przyklad: miałem epizod z postapo, w ramach przygotowań przeczytałem sporo książek z tego gatunku. 10% miało jakąś wartość, reszta to syf z całym bagażem stereotypów. Strata czasu. Drugi raz już tego błędu nie popełnię.
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!

36
Mam wrażenie, że fantasy zachowuje wszelkie cechy powieści gatunków rozmaitych, gdyż jej specyfiką jest przede wszystkim odmienność świata, w jakim została osadzona akcja. Ta właściwość nie jest czynnikiem, który w istotny sposób modyfikuje schematy fabularne. Dlatego w fantasy można odnaleźć rozwiązania typowe dla powieści przygodowej (zazwyczaj płaszcza i szpady), wojennej, psychologicznej (a czemu nie? Grobowce Atuanu, na przykład), kryminału, itd. Również klasycznej powieści obyczajowej. Struktura opowieści nie może róznić się w sposób zasadniczy od tych, jakie obowiązują, gdy akcja rozgrywa się w świecie rzeczywistym, gdyż konstrukcja fabuły jest w znacznym stopniu niezależna od uniwersum, jakie wymyślił autor. To bohaterowie są zależni, a także sposoby ich działania. Dlatego cała róznorodność wykreowanych krain oraz istot, które je zamieszkują, bardzo pociągająca dla czytelników, nie zmienia faktu, że na poziomie szkieletu konstrukcyjnego mamy do czynienia z rozwiązaniami doskonale znanymi skądinąd.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

37
Zgadza się, Rubia ma rację. Fantasy to tylko sztafaż, reszta, to znaczy konstrukcja, pozostaje bez zmian. Istnieje fantasy historyczna, sensacyjna, kryminalna ( np. seria Glena Cooka o detektywie Garrecie) itp.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

38
Gdyby to była tylko dekoracja, nie mielibyśmy różnicy jakościowej w fabule, a jest.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

39
Na czym ta różnica polega? Jakieś przykłady?
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

40
Wolha.Redna pisze:Gdyby to była tylko dekoracja, nie mielibyśmy różnicy jakościowej w fabule, a jest.
To znaczy?
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

41
Ot, czytam teraz równolegle dwie książki, wspomniane wcześniej "Noce i dnie" Dąbrowskiej (3 tom) oraz "Szamankę od umarlaków" Martyny Raduchowskiej. U Dąbrowskiej ludzie się żenią, rodzą im się dzieci, ktoś umiera, ktoś chodzi na spotkania polityczne i na studia. U Raduchowskiej ktoś umiera, ktoś chodzi na studia, ale poza tym rozmawia z duchami, przeprowadza je "na drugą stronę" i poza tym ktoś inny rzuca zaklęcia, mające uwięzić demony i rzecz dzieje się w polskim mieście Wrocławiu. Wg mnie to jest różnica jakościowa w fabule, a nie ilościowa (w sensie, kilka elementów dodanych, kilka odjętych).
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

42
Wolha.Redna pisze:Wg mnie to jest różnica jakościowa w fabule, a nie ilościowa (w sensie, kilka elementów dodanych, kilka odjętych).
to ja:
per analogiam
różnica jakościowa to spodnie zakładane przez głowę i z trzema nogawkami - czyli zmiana struktury
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

43
różnica jakościowa to spodnie zakładane przez głowę i z trzema nogawkami - czyli zmiana struktury

Nie rozumiem. Wytłumaczysz?
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

44
Ale na czym ta różnica jakościowa polega? Przecież zaklęcia i duchy to właśnie fantastyczny sztafaż. Nic więcej. Zamiast walki politycznej mamy walkę z duchami :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

45
Ale na czym ta różnica jakościowa polega? Przecież zaklęcia i duchy to właśnie fantastyczny sztafaż. Nic więcej. Zamiast walki politycznej mamy walkę z duchami :)

Podstawowa różnica zawiera się w tym, że duchy to przedmiot wiary, natomiast walka polityczna niekoniecznie ;) innymi słowy, duchy to coś, co nie wynika bezpośrednio z tego, co możemy zaobserwować, tylko z dążenia do niezwykłości.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

46
Wolha.Redna pisze:Podstawowa różnica zawiera się w tym, że duchy to przedmiot wiary, natomiast walka polityczna niekoniecznie ;) innymi słowy, duchy to coś, co nie wynika bezpośrednio z tego, co możemy zaobserwować, tylko z dążenia do niezwykłości.
Jeśli dobrze zrozumiałem, czytając tą i wcześniejsze wypowiedzi, to uważasz, że:
Ponieważ w fantasy występują elementy magiczne, to bohater również musi być osobą niezwykłą, która ma duży wpływ na świat i opowieść opiera się na jego przygodach, które koncentrują się wokół tego, jak te niezwykłe moce są wykorzystywane i opisywaniu jak wpływają na świat?
A to coś jakościowo różnego od zwykłej literatury, gdzie bohaterowie nie są wybrańcami, wyrastającymi ponad przeciętność?
ichigo ichie

Opowieść o sushi - blog kulinarny

Wróć do „Jak pisać?”