587
Pisać o byle czym, bez tematu. To się chyba nazywa strumień świadomości. Lepiej coś mieć i poprawiać, niż nie mieć nic :-)
Polecam też prowadzenie diariusza, jest mus by codziennie pisać jak i zostaje pamiątka. Ewentualnie zabezpieczenie gdyby sąd pytał co robiłeś 25 lipca 2013 roku :-P
[img]http://i72.photobucket.com/albums/i182/ThePetro/promobar_zps2b9a5402.png[/img]
(...) Dla Historii liczy się tylko wielki cel, przymyka oczy na środki, które doprowadziły do niego. Wywyższa zwycięzców, gardzi pokonanymi. - Zbigniew Nienacki.

588
Wylosuj jakąś liczbę, później sięgnij po jakąkolwiek książkę, otwórz na stronie, którą wylosowałeś, przeczytaj, zaczep się jakiegoś zdania/wątku i pisz na ten temat.

590
Petro pisze: Czy historyków stać tylko na to, by ze wstydem trzymać w szufladzie swoje "dzieci" w obawie przed akademicką odpowiedzią i krytyką merytoryczną?
Bo to mięczaki - przecież mogą pisać pod pseudonimem.

nie łam się, znasz epokę to pisz.
2.) Przy okazji postanowiłem też zaznajomić się w ogóle z rynkiem powieści historycznych w Polsce. Czytam autorów dobrych i złych, powieści długie i krótkie itd, itd. :-) dobrze robię, poznając pewien styl, czy źle bo będę pisać potem schematycznie?
tak szczególnie dużo tych powieści nie ma.
dzięki temu poznasz schemat i możesz go twórczo przełamać

[ Dodano: Pią 25 Kwi, 2014 ]
cranberry pisze:Ale ja ciągle nie mogę pojąć - PO CO?? Po co pisać, jak się nie ma nic do napisania?
nie wiem po co to robią - ale wiele razy trafiałem na takie książki... :roll:

591
Petro pisze:Czy historyków stać tylko na to, by ze wstydem trzymać w szufladzie swoje "dzieci" w obawie przed akademicką odpowiedzią i krytyką merytoryczną?
A to niby dlaczego? Są tacy co wydają. Znaczy historycy.
Petro pisze: 2.) Przy okazji postanowiłem też zaznajomić się w ogóle z rynkiem powieści historycznych w Polsce. Czytam autorów dobrych i złych, powieści długie i krótkie itd, itd. :-) dobrze robię, poznając pewien styl, czy źle bo będę pisać potem schematycznie?
Ty się martw o talent, styl to rzecz do wyrobienia :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

592
Witam.
Przeczytałem gdzieś na forum że pisarze dzielą się na tych, którzy piszą bo mają jakiś plan i na tych którzy wpadli na jakiś pomysł dotyczący zakończenia lub szczególnej mocy bohatera więc czują nieodpartą potrzebę napisania właśnie tego.
Sądziłem, że mam właśnie taki pomysł jednak sam proces rozbudowania powieści, która prowadziła by właśnie do takiego zakończenia idzie mi bardzo mozolnie.
Czy to znaczy że jednak pomysł nie był wystarczająco dobry? A może moje braki w literaturze nie pozwalają mi pisać szybciej i bardziej naturalnie.
Czy ktoś może podać przykład jak długo zajęło mu napisanie powiedzmy jednej sceny ze swojej powieści (2 strony)?

593
Majesław pisze:Czy ktoś może podać przykład jak długo zajęło mu napisanie powiedzmy jednej sceny ze swojej powieści (2 strony)?
Bardzo różnie. Od kilku godzin do kilku dni.
Majesław pisze:Czy to znaczy że jednak pomysł nie był wystarczająco dobry?
To chyba znaczy, że jeden pomysł nie wystarczy i masz ich na razie za mało na całą powieść :wink:

W ogóle to ja jestem z "planistów", więc pomysł rozpoczęcia pisania od zakończenia wydaje mi się bardzo... abstrakcyjny :lol:

594
Majesław pisze:Witam.
Przeczytałem gdzieś na forum że pisarze dzielą się na tych, którzy piszą bo mają jakiś plan i na tych którzy wpadli na jakiś pomysł dotyczący zakończenia lub szczególnej mocy bohatera więc czują nieodpartą potrzebę napisania właśnie tego.
Sądziłem, że mam właśnie taki pomysł jednak sam proces rozbudowania powieści, która prowadziła by właśnie do takiego zakończenia idzie mi bardzo mozolnie.
Czy to znaczy że jednak pomysł nie był wystarczająco dobry? A może moje braki w literaturze nie pozwalają mi pisać szybciej i bardziej naturalnie.
Czy ktoś może podać przykład jak długo zajęło mu napisanie powiedzmy jednej sceny ze swojej powieści (2 strony)?
Posłuchaj, ja też bardzo często wpadam na pewien genialny (w moim mniemaniu) pomysł i zazwyczaj to chodzi o jedną scenę wyrwaną kompletnie z kontekstu, bądź nawet zakończenie jakiejś historii. Z doświadczenia wiem, że wtedy rodzi się niewyobrażalna chęć przelania tego na papier, ale oczywiście trzeba to jeszcze czymś wzbogacić i również mam ten problem, że nie wiem co dorzucić! Wtedy po prostu siadam i piszę, a pomysły same wpadają :). Miałem już kilka takich sytuacji, że dumałem: Co tu dorzucić? Mam pustkę w głowię! Wtedy po prostu usiadłem i zacząłem pisać, a super rozwiązania pojawiły się jak za pstryknięciem palcami. Nie przejmuj się, otwieraj Worda i do roboty :D!

Co do tworzenia scen, to zależy. Ja jak mam wenę to potrafię napisać 2 strony w godzinkę. Oczywiście potem trzeba poprawić, bo jak jadę na flow to się tego czytać nie da :D! A czasami napisanie tych dwóch stron zajmuję mi kilka dni, nawet tygodni, jak wypadnę z rytmu.
"Oszukujemy siebie tak często, że gdyby nam za to płacili, moglibyśmy się spokojnie utrzymać."

595
Majesław pisze: Czy ktoś może podać przykład jak długo zajęło mu napisanie powiedzmy jednej sceny ze swojej powieści (2 strony)?
opowiadanie "Atomowa ruletka" to pomysł który obracałem sobie w głowie już w liceum.

15 lat albo i lepiej... :?

597
Ja zawsze piszę scenami: Najpierw początek, potem wg ważności; kilka wrsji najważniejszych scen, potem mniej ważne a na końcu takiie najmniej ważne.
tl;dr

Kawa moim bogiem.

600
Pisząc ten tekst, pewnie narażę się na ostrą krytykę, ale co mi tam. Padają pytania o interpunkcję, narrację i szyk wyrazów w zdaniu. Ja się pytam kogo to obchodzi? Czy nie po to w wydawnictwach siedzą odpowiedni ludzie, żeby korygować nasz tekst? Jako czytelnika, interesuje mnie fabuła. Książka ma mnie wciągnąć bez reszty. Chcę przeżyć coś fajnego. Identyfikować się z bohaterem. Wzruszać, bać, a czasami być zmuszoną do przemyśleń. Nie chcę rozkładać zdania na czynniki pierwsze, żeby go zrozumieć, bo autor cierpi na swoisty przerost formy nad treścią. Może ze mnie prosta baba. Może.
Co Wy o tym myślicie?

Wróć do „Jak pisać?”

cron