Książka dla dzieci (4-6 lat)

1
Otóż napisałam książkę. Mój zamiar był taki, żeby trafiła do dzieci w wieku przedszkolnym. "Testowałam" ją na jednym chłopcu w wieku 4 lata i podobała się, jednakże teraz naszły mnie wątpliwości, czy aby na pewno wszystko jest zrozumiałe, dostosowane do wieku, etc. Proszę kogoś bardziej doświadczonego o radę. :)
Po pierwsze, objętość: książka jest opowieścią podzieloną na dwadzieścia dość niezależnych rozdziałów od 2,5 do 3,5 tysięcy znaków ze spacjami. Każdy rozdział ma jedno lub dwa główne wydarzenia. Czy sądzicie, że długość rozdziałów jest odpowiednia? Czy utrzymam uwagę dziecka? A może są zbyt krótkie?
Po drugie, wprowadziłam dwie grupy bohaterów: rodzinę "duszków" (Mama-Duszek, Tata-Duszek, córka i dziadek) oraz ludzi (Mama Majeczki, Tata Majeczki i Majeczka). W niemal każdym rozdziale występują obie rodziny, nierzadko wszyscy bohaterowie. Wprawdzie mój "tester" się nie pogubił, ale może wprowadzanie aż tylu bohaterów niepotrzebnie zagmatwa opowieść ponad możliwości przedszkolaka? No i dwóch "Tatów" (chociaż każdy zawsze opatrzony własnym przymiotnikiem, tak samo sprawa ma się z "Mamami"), czy dziecko się nie pogubi? Może lepiej przepisać historię tak, by ograniczyc liczbę postaci?

2
Nie sądzę, żeby dziecko się pogubiło. Spójrz na dzisiejsze bajki (te w TV) - tysiące postaci i wątków, a dzieci wszystko pamiętają. Ale wszystko zależy od tego, jak książka jest napisana i na jakie dziecko trafii :wink:

4
Carewna pisze:Po drugie, wprowadziłam dwie grupy bohaterów: rodzinę "duszków" (Mama-Duszek, Tata-Duszek, córka i dziadek) oraz ludzi (Mama Majeczki, Tata Majeczki i Majeczka). W niemal każdym rozdziale występują obie rodziny, nierzadko wszyscy bohaterowie. Wprawdzie mój "tester" się nie pogubił, ale może wprowadzanie aż tylu bohaterów niepotrzebnie zagmatwa opowieść ponad możliwości przedszkolaka? No i dwóch "Tatów" (chociaż każdy zawsze opatrzony własnym przymiotnikiem, tak samo sprawa ma się z "Mamami"), czy dziecko się nie pogubi? Może lepiej przepisać historię tak, by ograniczyc liczbę postaci?
Dżizas, nawet ja się pogubiłem :P
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

5
Dzięki za rady, chyba utnę obie rodzinki o połowę składów. Miałam spore wątpliwości, czy mniej nie znaczy nudniej, ale skoro tak radzisz...
A film i książka to dwa zupełnie inne poziomy percepcji. O ile to samo dziecko, które z palcem w buzi potrafi streścić rozdział "Kubusia Puchatka", to nie umie już sklecić jednego zdania o właśnie obejrzanym odcinku "Boba Budowniczego". No nie wie o czym oglądało i już, wchłaniało tylko ruchome obrazki.
And the world began when I was born
And the world is mine to win.

6
Byla tu gdzieś dyskusja o książce dla dzieci. Caroll była bardzo pomocna.
Może pamięta ktoś.... poszukam...
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

8
Myślę, że akurat sześciolatek, by nie miał aż takiego problemu - sama jako 6 letnia pochłaniałam Anię z Zielonego Wzgórza - czytaną przez rodzicielstwo lub sama.
Patrząc po moim siostrzeńcu - uważam, że dziecko w takim wieku już ma nieco rozbudowany świat percepcji - i łatwiej mu "skojarzyć" bohaterów. Jeśli masz wątpliwości - możesz zawsze ciachnąć kogoś bardziej epizodycznego?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”