Najpopularniejsze wprawki

1
Czy istnieje coś takiego, jak "standardowych" zbiór wprawek pisarskich?

Czemu pytam... w karate jest coś takiego jak KATA. Zbór różnych, powtarzalnych ćwiczeń, układów ruchów i każdy adept musi się tego nauczyć, a jako mistrz robić własną interpretacje. W informatyce jest coś takiego jak Code Kata, czyli gotowe ćwiczenia (opis zadania) oraz zestaw gotowych odpowiedzi, z którymi można porównać swój kod. Idea jest fajna i działa też dobrze, bo po napisaniu programu można porównać ze "wzorem" od "mistrza".

W pisarstwie - z tego co widzę - tz. wprawki każdy wymyśla sam, a potem osoby postronne oceniają wynik. Czy forma "kata" nie sprawdziłaby się w pisaniu.

Najpopularniejsze wprawki

2
Wprawki mają za zadanie poprawić słabe strony konkretnej osoby, a te są różne, dlatego trudno o jakąś unifikację, ale można wymienić kilka ważniejszych obszarów:
- sceny akcji
- opisy budynków
- opisy przyrody
- wygląd zewnętrzny bohaterów/ postaci ( w tym także ubiór)
- dialogi
- charakterystyka psychologiczna postaci
- sceny miłosne
- monologi wewnętrzne bohaterów
- czynności codzienne ( jedzenie, mycie/ kąpiel, zasypianie itp.)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Najpopularniejsze wprawki

3
Navajero pisze: Wprawki mają za zadanie poprawić słabe strony konkretnej osoby, a te są różne, dlatego trudno o jakąś unifikację, ale można wymienić kilka ważniejszych obszarów
- to znaczy, że jakieś wprawki (kata) istnieją? Gdzie można coś takiego?...
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Najpopularniejsze wprawki

4
Obszary wymieniłem wyżej, wybieraj co chcesz :) A gotowych raczej nikt nie pokazuje, bo to nie dla publiki.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Najpopularniejsze wprawki

5
Navajero pisze: Wprawki mają za zadanie poprawić słabe strony konkretnej osoby, a te są różne, dlatego trudno o jakąś unifikację, ale można wymienić kilka ważniejszych obszarów:
- sceny akcji
- opisy budynków
- opisy przyrody
- wygląd zewnętrzny bohaterów/ postaci ( w tym także ubiór)
- dialogi
- charakterystyka psychologiczna postaci
- sceny miłosne
- monologi wewnętrzne bohaterów
- czynności codzienne ( jedzenie, mycie/ kąpiel, zasypianie itp.)
To co zasugerowałeś jest super. Ale - mówiąc z punktu widzenia początkującego pisarza - widziałbym to jako kolejny poziom po "kata". Tz. "standardowe wprawki" (pisarskie kąta) ujawniło problemy z 'opisami przyrody' i 'dialogi' to sam wymyślam ćwiczenia pod to.

Najpopularniejsze wprawki

6
Problemy ujawniają się w tekstach, wprawki są za krótkie. Zadaniem "wprawkowicza" jest przetrenowanie jednej, konkretnej kwestii.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Najpopularniejsze wprawki

8
Ok, wymyśliłem tematy na wprawki dla osób początkujących, które jeszcze nie wiedzą "co należy naprawiać", ani nie znają "swoich słabych stron".

Tematy na wprawki:
- "Jaś i Małgosia, ciąg dalszy, powrót z ojcem po resztę skarbów",
- "Czerwony Kapturek, historia alternatywna, dziewczynka domyśla się intencji wilka",
- "Kopciuszek, historia alternatywna, wróżka nie pojawia się",
- "Królewna Śnieżka, ciąg dalszy, zemsta".

Opowiadanie z pierwszego tematu wrzucę niedługo do oceny :D

Jakby ktokolwiek (teraz czy w przyszłości) chciał skorzystać z tych tematów, to proszę bardzo. Pod pierwszym tytułem znajdzie się w internecie moja implementacja.

Added in 13 minutes 37 seconds:
PS. Przez "wprawka" mam na myśli kompletne mini-opowiadanie, a nie wyrywek bliżej nieokreślonej całości.

Najpopularniejsze wprawki

9
Andy pisze: Przez "wprawka" mam na myśli kompletne mini-opowiadanie, a nie wyrywek bliżej nieokreślonej całości.
Mini - opowiadanie to jednak opowiadanie i podchodząc do tego od pseudopsychologicznej strony, możliwe że bylibyśmy zbyt spięci, pisząc coś takiego. Wymaga to fabuły, postaci itp. Mózg automatycznie nastawia się na cięzkie zadanie i może nie być tak kreatywny jak przy wprawkach pisanych na luzie.
Lepszym ćwiczeniem byłoby na przykład pójście w teren i dajmy na to - zajęcie stolika tuż obok kasy w kafejce. Podsłuchiwanie i zapis poszczególnych dialogów - nikt nie zamawia kawy w ten sam sposób. Można oprócz dialogu opisać wygląd osób. A później w pieleszach domowych bawić się w pseudopsychoanalityka - sądząc po sposobie mówienia, kim mogła być ta osoba, sądząc po sposobie ubioru - jaki jest jej status społeczny itp. Oczywiście, z narażeniem życia robimy notatki w potencjalnej kafejce.
Też dopiero ćwiczę się we wprawkach. Poniżej zapis moich wprawek, odnoszących się do sposobu siadania:
Sposoby siadania
1) Na paranoika
Mateusz podejrzliwie spojrzał na wskazane miejsce. Stary fotel koloru pomarańczowego, z drewnianymi nóżkami, okryty był narzutą w afrykańskie wzory. Na jej powierzchni widać było kłębki sierści psa, który właśnie obwąchiwał stopy gościa. Czy są tam też pchły?
Mateusz niepewnie usiadł na brzegu fotelu, aby zająć jak najmniej miejsca i aby kontakt z prawdopodobnie zapchlonym materiałem był ograniczony do minimum.
2) Na cesarza
Mateusz, prawie nie patrząc na siedzenie fotela, usiadł z impetem. Oparł plecy wygodnie o oparcie, ręce położył na podłokietnikach. Zadarł dumnie brodę i spojrzał z wyższością na swojego gospodarza. Nie założył nogi na nogę. Wyglądał, jakby właśnie czekał na złożenie hołdu od swojego poddanego. Nie odzywał się też, chociaż to on zainicjował tę wizytę, wręcz wprosił się do mieszkania Jacka.
3) Na nerwusa
Mateusz przesunął krzesło najpierw dziesięć centymetrów w prawo, później dwadzieścia centymetrów w lewo, na koniec postawił je w sytuacji wyjściowej. Usiadł ciężko. Założył nogę na nogę i zaczął nerwowo ruszać stopą. Skrzyżował ramiona. Zaczął lekko drżeć na całym ciele. Uwolnił prawą rękę i zaczął przetrząsać zawartość swoich kieszeni, poczynając od spodni, kończąc na kieszeniach i zakamarkach kurtki. Kiedy już sprawdził zawartość ostatniej kieszeni, wyciągnął rękę z przełamanym na pól papierosem. Dłoń drżała.
4) Na myśliciela
Matusz spojrzał na wskazane miejsce. Jego wzrok błądził po retro wykończeniach mebla. Czy jednak widział go, czy nadal myślał o czymś innym? Zrobił krok w kierunku fotelu. Zasępił się. Pokręcił głową i wreszcie w kilku ruchach znalazł się w pozycji siedzącej. Podparł ręką brodę a jego wzrok błądził po półkach z książkami, nie zaszczycając żadnej z nich swoją uwagą. Następnie, gdy Jacek zaczął mówić, wbił wzrok gdzieś ponad jego głową w jakiś niezidentyfikowany punkt.
5) Na raptusa
Mateusz chwycił krzesło, wyciągając je zza stołu. Obrócił je w powietrzu i postawił oparciem do gospodarza. Usiadł okrakiem, opierając przedramiona na górnej listwie oparcia. Zmarszczył brwi i wpatrzył się w Jacka lekko przekrwionymi oczami. Przez moment dyszał ciężko. Wreszcie wycelował palcem w Jacka. Gdy się odezwał, z ust prysnęło mu kilka kropel śliny.
6) Na słuchacza
Mateusz usiadł w fotelu, podwijając nogi pod siebie. Oparł się o brzeg fotela i przekrzywił głowę, wsłuchując się w lament i rewelacje gospodarza. Oczy pozostały czujne, mimo że czasami jego wzrok uparcie wędrował ku paczce ciastek, postawionych poza zasięgiem jego rąk. Przytakiwał w odpowiednich momentach, patrzył w oczy swojemu rozmówcy w regularnych odstępach, ale coś niepokoiło Jacka w tym koleżeńskim zachowaniu.
7) Na śpiącą królewnę
Mateusz opadł ciężko na fotel. Oddychał płytko. Zdjął prawy but, po czym nagle opadł do tyłu na oparcie. Głowa spoczęła mu idealnie na zagłówku mebla. Z lekko otwartych ust wydobyło się chrapnięcie, a oddech spowolnił i pogłębił się. Nagle poruszył się, ale tylko po to, aby wymacać rzuconą wcześniej na poręcz kurtkę. Zarzucił ją na siebie i z lekkim, mało inteligentnym uśmieszkiem, zasnął.
8) Na gadułę
Mateusz odsunął fotel od stolika, nie przestając terkotać. Jego wzrok zarejestrował kurz na oparciu, ale mimo to Mateusz nie stracił wątku swojej wypowiedzi. Z impetem opadł na siedzenie. Gestykulując zamaszyście rękoma, zapewne pomagał sobie tymi gestami w nadaniu barw swojej wypowiedzi, gdyż słownictwo miał zdecydowanie ubogie.

Nie jest to najwyższych lotów i nie powinno być zapewne pokazywane, ale myślę że to jest coś w stylu wprawek, któe powinniśmy robić. Jeśli nie, to niech mnie ktoś poprawi :)
https://pisarzdowynajecia.com

Najpopularniejsze wprawki

10
katamorion pisze: Lepszym ćwiczeniem byłoby na przykład pójście w teren
Pisałem wprawki typu "pierwszy rozdział wymyślonej powieści" i często słyszałem "trudno coś o tym powiedzieć, póki nie ma całości".

Czy z takimi wprawkami, jak piszesz, nie będzie podobnie? Czy ktoś jest chętny, aby je oceniać?

Najpopularniejsze wprawki

11
Andy pisze: Czy z takimi wprawkami, jak piszesz, nie będzie podobnie? Czy ktoś jest chętny, aby je oceniać?
Ale wprawki nie są po to, aby ktoś je oceniał, tylko aby piszący się WPRAWIAŁ.

Oceanie wprawek wielkiego sensu nie ma według mnie, tak jak ocenianie pisma odręcznego i wnioskowanie na jego podstawie o czymkolwiek, co dotyczy umiejętności konstruowania fabuły, opowiadania ciekawej historii, tworzenia wiarygodnych wizerunków postaci.

I chociaż wiem, że autorowi ciężko jest ocenić swoje własne dzieło (powiedzmy szczerze - im autor mniej doświadczony, tym samoocena trudniejsza), jednak jeśli ktoś nie jest w stanie sam ocenić swoich wprawek, to lepiej, żeby nie poddawał ich ocenie innych. Zwłaszcza na Wery :twisted: :twisted: :twisted:

Bo tak naprawdę to czemu ma służyć taka przykładowa wprawka? To przecież praca nad warsztatem, rzecz zupełnie podstawowa, której dokonywać się powinno w zaciszu czterech ścian. Napisać, odłożyć, przeczytać, poprawić, odłożyć, sprawdzić, poprawić, wyrzucić, napisać na nowo, poprawić bez odkładania, odłożyć i potem jeszcze raz poprawić. Wszystko po to, aby się - jak sama nazwa wskazuje - WPRAWIĆ w pisaniu. Nie po to, aby się tymi (w gruncie rzeczy szkolnymi) ćwiczeniami przed kimś chwalić albo popisywać.

Bo tak naprawdę chodzi o to, aby wypracować SWÓJ WŁASNY STYL i każdy, kto poważnie myśli o pisaniu, do tego dążyć powinien. A jak wypracować własny styl, jeśli wprawki podda się ocenie tych, co mają styl zupełnie inny i od nich uzyska się informację zwrotną i sugestie co do poprawek?
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

Najpopularniejsze wprawki

12
MaciejŚlużyński pisze: Bo tak naprawdę chodzi o to, aby wypracować SWÓJ WŁASNY STYL i każdy, kto poważnie myśli o pisaniu, do tego dążyć powinien. A jak wypracować własny styl, jeśli wprawki podda się ocenie tych, co mają styl zupełnie inny i od nich uzyska się informację zwrotną i sugestie co do poprawek?
Mam wrażenie, że - z powodu różnicy poziomów (ja początkujący, wy zaawansowani) - nadajemy na różnych falach i nie mogę wgryźć się w wasz język. Stąd nieporozumienia.

Może nie powinienem używać słowa "wprawka"?

Moje wpraw... pfu, ćwiczenia muszę pokazywać do oceny, bo w ten sposób ktoś może mi zwrócić uwagę, na błędy stylu, których ja po prostu nie widzę.
Przykład: napisałem pierwsze opowiadanie, pokazałem znajomej i SZOK, diagnoza: zaimkoza. Wracam do tekstu, i czytam zdanie: "Adam wszedł do sklepu. Na jego widok kasjerka zarumieniła się, a ochroniarz zawołał go po imieniu" i w ogóle nie widzę problemu. Zaimki ładnie pozwoliły mi pozbyć się powtórzeń.

Gdybym nie pokazał tego tekstu (a była to wprawka w mojej nomenklaturze), wszystko co bym pisał, opierałoby się o zaimki.

Najpopularniejsze wprawki

13
Wprawki nie są do oceniania jak inne teksty, bo nie są całościami, jak np. opowiadania czy choćby drabble. To tylko wariacja na dany temat, ktoś bardzie zorientowany powinien powiedzieć co jest źle, a co uległo poprawie i tyle.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Najpopularniejsze wprawki

14
Navajero pisze: Wprawki nie są do oceniania jak inne teksty, bo nie są całościami, jak np. opowiadania czy choćby drabble. To tylko wariacja na dany temat, ktoś bardzie zorientowany powinien powiedzieć co jest źle, a co uległo poprawie i tyle.
Amen.
Andy pisze: Może nie powinienem używać słowa "wprawka"?
Tak, tu chyba tkwi problem. Wprawki to ćwiczenia, które najlepiej wykonywać samemu, w ciszy i spokoju, skupiając się na tym, co się robi, a nie robiąc byle jak, a potem poddając "ocenie" w nadziei, że ktoś inny wyłapie błędy. To jest "praca samodzielna" nad tekstem, a doskonaleniu warsztatu służy nie tylko pisanie, ale również analizowanie i poprawianie takiej rzeczy do skutku.

Analogicznie - robienie brzuszków. Nikomu się nie chwalisz, jak, kiedy i ile robisz, ale pokazujesz efekt, czyli sześciopak na plaży. Jak nie ma co pokazać - to znak, że ćwiczyłeś źle ;-)

A przecież "wprawką" może być na przykład jedno zdanie, jakaś myśl, sentencja, jakaś refleksja, której potem użyjesz w powieści czy opowiadaniu. Piszesz, poprawiasz, szlifujesz, wygładzasz, czasami delikatnie pilniczkiem, czasami walisz młotkiem. Ale jak taką wprawkę oceniać bez szerszego kontekstu, bez wiedzy, co przedtem i co potem?
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”