Mam pytanie o narrację 3 osobową. Ze szkoły pamiętam tego narratora wszechwiedzącego, ale i tu są różne typy narracji. Ja mam zwykle problem z ukazaniem pewnych rzeczy z punktu widzenia dwóch głównych bohaterów. Załóżmy, że jest jakiś ona i jakaś ona. Oboje mają np własne przemyślenia. Np. Anna miała wątpliwości co do szczerych zamiarów Tomka. Wspomniała jego słowa.... itd. A w kolejnej scenie mamy np Tomka, który jadąc do Anny zastanawia się czy Anna mu ufa.
A co z bardziej dogłębnym pokazaniem uczuć, myśli czy zamiarów bohaterów? Zwróciłam uwagę, że w wielu książkach z narracją 3 osobową, dokładniej przedstawia się przemyślenia, uczucia czy targające głównym bohaterem emocje ale już innych osób tylko czyny lub bardzo powierzchownie myśli czy intencje. Np "gorączkowo szukał wyjścia z sytuacji", ale już nie wchodzi się głębiej, jakie np rozważał wyjścia z tej sytuacji.
Stąd moje pytanie, czy błędem jest ukazywanie tej bardziej szczegółowej narracji z punktu widzenia np 2 głównych bohaterów jest błędem.
Będę też wdzięczna za wszelkie inne informacje o prawidłowo prowadzonej narracji.
Pozdrawiam serdecznie.
4
Ok, wśród narracji jest coś takiego jak narracja personalna. I ona zasadniczo jest najprostszym sposobem na ukazanie myśli, przekonań czy czegokolwiek, co zapragniesz odnośnie bohatera. To typ trzecioosobówki, tylko że opowiadając ograniczasz się poniekąd do spojrzenia jednej postaci. Jest więc wciąż bezosobowo, ale budowanie opowieści jest skrzywione przez punkt widzenia konkretnego bohatera (np. to czego on nie widzi opisujesz jego domysłami albo ich brakiem). To taka narracja filmowa, możesz ją pisać choćby z perspektywy ptasiego gówna albo na zasadzie oddalającej się kamery (szczegół, ogół, większy ogół).
Do dwóch wątków, dwóch głównych postaci jest wykorzystanie jej jest niezłym pomysłem, zwłaszcza, że będzie można wtrącić niekiedy coś zwykłą trzecioosobówką i nie będzie się za bardzo wybijać.
Personalną można robić w obrębie scen, czy, przy odrobinie wysiłku, nawet poszczególnych akapitów (ale z tym ostrożnie). Skutkuje też niekiedy wciskanie w tekst wypowiedzi odrobinę odstających od klimatu narracji - tym też można podkreślić myśli bohatera albo zwrócić uwagę na jakąś szczególną cechę sytuacji (ironia, groteska, humor). Czy nawet dosłownie napisać myśl bohatera - tak by się odgradzały, na przykład równoważnikiem.
Jeszcze tylko rada - nie przegaduj i nie za bardzo wprost. Czasem to, co bohater myśli, co czuję, co ma zamiar zrobić wystarczy tylko zasugerować - opisem otoczenia, gestu, spojrzenia - jak tylko zechcesz i niekoniecznie w tej samej scenie. Podawanie wszystkiego na tacy zubaża tekst. Masz miejsce od początku do samego końca na budowanie postaci. Warto je wykorzystać.
Poza tym, pisząc scenę lepiej zastanawiać się nie nad tym co w niej napisać, ale jak. W jaki sposób chciałabyś ją opowiedzieć. Bez kombinowania czy to powinno pierwszo- czy trzecioosobowa narracja i jakie chwyty zastosujesz. Jaki rodzaj prowadzenia opowieści wydaje Ci się najciekawszy i najbardziej ujmujący do tego, co chcesz powiedzieć.
Czasem można przez to zgubić wątek, ale to się da poprawić. Nieciekawie napisany tekst trzeba pisać praktycznie od nowa.
Ach. I oczywiście w kwestii narracji nie ma żadnych zasad. Jak to w pisaniu
Do dwóch wątków, dwóch głównych postaci jest wykorzystanie jej jest niezłym pomysłem, zwłaszcza, że będzie można wtrącić niekiedy coś zwykłą trzecioosobówką i nie będzie się za bardzo wybijać.
Personalną można robić w obrębie scen, czy, przy odrobinie wysiłku, nawet poszczególnych akapitów (ale z tym ostrożnie). Skutkuje też niekiedy wciskanie w tekst wypowiedzi odrobinę odstających od klimatu narracji - tym też można podkreślić myśli bohatera albo zwrócić uwagę na jakąś szczególną cechę sytuacji (ironia, groteska, humor). Czy nawet dosłownie napisać myśl bohatera - tak by się odgradzały, na przykład równoważnikiem.
Jeszcze tylko rada - nie przegaduj i nie za bardzo wprost. Czasem to, co bohater myśli, co czuję, co ma zamiar zrobić wystarczy tylko zasugerować - opisem otoczenia, gestu, spojrzenia - jak tylko zechcesz i niekoniecznie w tej samej scenie. Podawanie wszystkiego na tacy zubaża tekst. Masz miejsce od początku do samego końca na budowanie postaci. Warto je wykorzystać.
Poza tym, pisząc scenę lepiej zastanawiać się nie nad tym co w niej napisać, ale jak. W jaki sposób chciałabyś ją opowiedzieć. Bez kombinowania czy to powinno pierwszo- czy trzecioosobowa narracja i jakie chwyty zastosujesz. Jaki rodzaj prowadzenia opowieści wydaje Ci się najciekawszy i najbardziej ujmujący do tego, co chcesz powiedzieć.
Czasem można przez to zgubić wątek, ale to się da poprawić. Nieciekawie napisany tekst trzeba pisać praktycznie od nowa.
Ach. I oczywiście w kwestii narracji nie ma żadnych zasad. Jak to w pisaniu

Seks i przemoc.
...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com
...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com
5
Dzięki serdeczne. Zapytałam o tą narrację, bo właśnie mam tekst, który mi pasuje do tej narracji. Mam go praktycznie w całości teraz szlifuję
Bohaterka czyta coś na temat pewnych działań bohatera, ale jest to w formie raczej raportu. Natomiast bohater w formie wspomnienia ukazuje nam to z jego perspektywy i w zasadzie bardziej tego co wówczas czuł. Przyznam zresztą, że w zasadzie u mnie to jest tak, że ta narracja dwuosobowa jakoś sama mi wychodzi kiedy piszę. A ponieważ wzięłam się za szlifowanie tekstu wolałam się upewnić co do tej kwestii niż pisać całość od nowa. Już i tak sporo poprawek gramatycznych i stylistycznych przede mną 
Bardzo dziękuję.


Bardzo dziękuję.