Gatunek. Podgatunek. Podpodgatunek. Podgatunek podgatunku.

1
Nie wiem, czy temat w odpowiednim dziale, ale co tam! Do rzeczy.

Fantasy dzieli sie na:
- low fantasy
- dark fantasy
- high fantasy
- urban fantasy
- space fantasy
- heroic fantasy

SF dzieli sę na:
- hard science fiction
- space opera
- fantastyka socjologiczna
- antyutopia
- fikcja polityczna
- cyberpunk
- steampunk
- historia alternatywna
- inner space
- postapokalipsa

Mam pytania dotyczące źródeł tychże podziałów. Czyli kto i kiedy zapoczątkował poszczególne podgatunki? Jakimi dziełami?
I pytanie drugie:
Czy takie rozczłonkowywanie ma sens i cel? Czy zostało stworzone tylko dla pewnego "porządku"?
Nie można jakoś prościej?
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię." - Jonathan Carroll

2
Wstępnie: co kraj to obyczaj, co czytelnik to inna opinia (na temat podgatunku).
Zacznijmy od tego, że samo słowo "gatunek" nie odnosi się w literaturze to tego o czym tu teraz mówimy - i chyba wszyscy wiedzą do czego się odnosi. Gatunki fantastyki są podziałem umownym i chyba niezatwierdzonym przez żaden związek (swoją drogą, skąd masz taki, a nie inny podział? Brakuje tutaj takich określeń "na to o czym fantastyka jest" jak np. splatterpunk, czy new weird).
W samym podziale mamy dużo nieścisłości (bo jedni uznają Władcę Pierśceni za high fantasy, a inni za heroic. Jeżeli Tolkien byłby heroic, to czym jest w takim razie Conan Howarda?). Przyporządkowanie książki do podgatunku, jeżeli autor jednoznacznie się nie określi, zwykle nie jest oczywiste (a czasami nawet kiedy się określi trwają dyskusje "czy sam wie co napisał" :) ).

Niestety z wrodzonego lenistwa nie podejmę się poszukiwań źródeł poszczególnych podgatunków, ale dużo ciekawych informacji na temat kilku z nich znalazłem w artykule "Estetyka jako filar gatunków" Michała R. Wiśniewskiego (NF 8/2009), a jeżeli chodzi o steampunka:
"Pierwszym autorem, który wprost nazwał nowe zjawisko był K.J. Jeter na łamach Locusa w 1987 roku: Osobiście uważam, że fantazje o erze wiktoriańskiej będą następnym wielkim krokiem [w fantastyce], jeśli wymyślimy dla nich stosowną nazwę, zbiorczy termin dla prozy Powersa, Blaylocka i mojej własnej. Może coś opartego na właściwej dla epoki terminologii, jak "steam-punks"("W krainie parowej rewolucji" Jan Żerański NF 5/2009).
Myślę, że analogiczne historie można by wygrzebać o niemal każdym podgatunku, życzę więc powodzenia :)

4
O! Dzięki, kan, za wypisanie tych podgatunków fantasy i sf :) Potrzebne mi to do matury ustnej z polaka :P
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

5
Problem w tym, że ten podział wcale niekoniecznie jest dobry. Spotyka się na przykład takie gatunki jak inner space czy closed space fantasy. A steampunk z elfami? To już będzie technofantasy.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

6
O, Wolfi :) Widzę, że się na tym znasz :) Więc może byłbyś tak dobry i wypisałbyś mi wszystko na PW? :)
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

7
W tym właśnie problem: jest fizyczną niemożliwością wypisanie WSZYSTKICH podgatunków fantastyki. Za dużo ich, granice są zbyt płynne, same podgatunki zaś często tworzy się ad hoc na potrzeby jednej powieści czy cyklu.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

8
Nie wiem, czy takie mnożenie najrozmaitszych podgatunków fantasy i sf ma wielki sens. Wszekie klasyfikacje czy systematyki stosujemy po to, by wprowadzić pewien ład w różnorodność zjawisk, jakie właśnie rozpatrujemy, ale kryteria wyodrębniania podgatunków powinny być jednorodne dla całej grupy, którą staramy się uporządkować. Tyle przynajmniej zapamiętałam z seminarium z logiki, na którym zajmowaliśmy się definicjami i klasyfikacjami. Tymczasem w przedstawionej tu klasyfikacji niespójności widać gołym okiem: o zamieszaniu z high fantasy i heroic fantasy już była mowa, a w SF jest jeszcze gorzej: fantastyka socjologiczna może być równocześnie antyutopią bądź też historią alternatywną, w zalezności od tego, jaki aspekt tekstu wysuwany jest na plan pierwszy; fikcja polityczna też zresztą nie stoi w sprzeczności z fantastyką socjologiczną. A jak zaklasyfikować np. „Lewą rękę ciemności” Ursuli Le Guin, albo jej cały cykl powieści Hain, łączący motywy SF i fantasy? Wyczytałam, że ta autorka pisuje soft SF (logiczne, skoro jest hard, to soft również powinno się pojawić) oraz feministyczne SF – masz więc kolejne dwa kwiatki do tego bukietu, chociaż ten drugi wydaje mi się trochę podejrzany. :)
Mnożenie tych wszystkich podgatunków jest, jak sądzę, przede wszystkim wyrazem pewnej bezradności krytyków literackich czy też literaturoznawców, którzy nie potrafią poradzić sobie z wielkim zróżnicowaniem tej właśnie literatury. A poza tym, w katalogach wydawniczych takie wyszukane terminy też dobrze się prezentują. :)
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

9
Tu jest pies pogrzebany - klasyfikacja jest wykonywana w razie potrzeb wedle praktycznie losowych, niejednolitych kryteriów.
Na ten przykład wyróżnikiem takiego High Fantasy jest konstrukcja świata przedstawionego, Urban Fantasy - miejsce akcji, zaś Dark Fantasy - klimat.
Na wejście widać, że podział ów kupy się nie trzyma i jest nienaturalny, bowiem wszystkie te gatunki można bez problemu wymieszać i nie wiadomo będzie, jak taki twór nazwać.
Najgorsze jest to, że nikt tak naprawdę nie podjął się, z tego co wiem, faktycznej, że tak powiem, naukowej klasyfikacji tego typu "gatunków", tak w literaturze, jak i sztuce ogółem - problem ten dotyczy niestety także sztuk graficznych, gdzie np. anthro, czy mangę wyróżnia się OBOK rysunku tradycyjnego, podczas gdy można wszystko to płynnie połączyć.
By takiej klasyfikacji sensownie dokonać należałoby wprowadzić stopniowanie/hierarchiczność kryteriów w sposób podobny jak w systematyce botanicznej, czy zoologicznej. Tyle tylko, że o ile natura zmienia się stosunkowo powoli, tak w literaturze obserwujemy bardzo szybkie zmiany i o jakiejkolwiek stabilności mowy nie ma, a gatunki tworzy się praktycznie z marszu i brak jest tu sztywnych (lub udających sztywne) granic.
http://hideshisface.deviantart.com/ - Moja skromna galeria, zapraszam serdecznie.

11
http://weryfikatorium.pl/forum/viewtopic.php?t=1579

Warto przypomnieć.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”