Potrzebny mi wybuch na wahadłowcu w przestrzeni kosmicznej (nie w atmosferze!).

Jaka może być przyczyna wybuchu (i czy jest w ogóle możliwa, zakładając normalny lot załogowy bez interwencji w rodzaju podłożonej bomby, itd.)?

Coś z elektryką przy zbiornikach z paliwem?
Meteoryt w zbiorniki z paliwem?

Aha, może coś z ładunkiem w ładowni? Satelita? Jakiś moduł?

Ale ja bym poszedł w co innego. W dekompresję jakiś fajny kamyk wybija dziurę w newralgicznym miejscu i masz i wybuch, i malownicze efekty specjalne

Ano właśnie, zapomniałam napisać, że historia ma dziać się w naszych czasach. Chodzi o lot na Księżyc czy na stację kosmiczną - nieistotne, ważne że nie tak daleko. Nie mogę więc szaleć z deszczem meteorytów, itd.

A coś mi świta, że w próżni maleńkie rzeczy mogą nagle, pod wpływem jakichś czynników (skleroza!) rozpędzić się i pięknie grzmotnąć w jakiś przelatujący blisko obiekt. Ale nie pamiętam o co chodziło dokładnie, niestety.

Zobacz tu:
http://www.eioba.pl/a/1m96/przetrwac-w- ... kosmicznej
http://mzmp3.fm.interia.pl/wybuch+jC2ad ... rzeni.html
http://archiwum.wiz.pl/1999/99102400.asp
http://pl.wikipedia.org/wiki/Program_Orion

Ale dlaczego od razu rój meteorytów? Ja pisałem o jednym, małym, rzędu paru cm, który spokojnie może zostać przeoczony (zdarzało się), a jak dobrze trafi, to bum cyk cyk

Jak wynika z dzisiejszych doniesień medialnych, deszcz meteorów może się zdarzyć wcale "nie tak daleko" :(

Nie sądzę, żeby Nasa nie przewidziała takiego deszczu, planując lot na stację kosmiczną.

Z doniesień wynika, że były jakieś rzekome ostrzeżenia od władz.

Romek, z Twojego postu przebija jakaś dziwna radość destrukcyjna XD

Pilif, dzięki, oblukam.

Kamiko pisze:Romek, z Twojego postu przebija jakaś dziwna radość destrukcyjna XD

Raczej fascynacja tym, co można zrobić wahadłowcem i z wahadłowcem pamiętaj, że ja jestem dziecię kosmonautyki wahadłowcowej, na program Apollo byłem za młody, a wahadłowce wchodziły we właściwym czasie, miało się tych naście lat i za wzorzec z Sevres uważało tego pana: http://en.wikipedia.org/wiki/John_Young_%28astronaut%29
Się nawet pisało do NASA po ich materiały promocyjne i kto wie, czy w jakimś IPN nie ma notatki, że mnie śledziły służby wiadome, pracowicie rozklejając koperty ze zdjęciami i broszurami, szukając tam wytycznych dla młodocianego szpiega...