Kaczmarski - "Epitafium dla Brunona Jasieńskiego::
Tudzież, Jasieński ("But w butonierce"):Europa się wędzi, niby łosoś królewski,
w dymie gazów bojowych, wbita na złoty hak,
żre się kucharz francuski z szefem kuchni niemieckiej,
z ryby tak smakowitej - co przyrządzić i jak?"
Tudzież, w ciągu dalszym Jasieński (Trupy z kawiorem):"Tak mi dobrze, tak mojo, aż rechoce się serce.
Same nogi mnie niosą gdzieś — i po co mi, gdzie?
Idę młody, genialny, niosę BUT W BUTONIERCE,
Tym co za mną nie zdążą echopowiem: — Adieu!"
"Pani widzi w drobnostkach zaraz ton psychodramy...
Chwile życia są kruche i słodkie, jak chrust.
Czy dlatego, że my się, par exemple, nie kochamy,
Nie możemy całować swoich oczu i ust?"
I co sądzicie o takim zabiegu? Hot or not? Analizy tropów akcentowych, tuszę, zamieszczać nie muszę.