Hmm. Nie jestem specjalistą, ale Twoje opisy ran kojarzą mi się z typową "niegroźną raną w bark" u bohaterów typu hack 'n slash. Zastanów się dobrze, o czym piszesz i zapoznaj z jakimś poradnikiem pierwszej pomocy.
1. Rana w brzuch może oznaczać jelita, ich zawartość w ranie, zakażenie i cuchnący grób.
2. Udo - to tętnica udowa. Jak dużo szczęścia ma Twój bohater? Nawet niewidoczny krwotok wewnętrzny pozwala wykrwawić się na śmierć do wnętrza własnego uda.
Łydka - lepiej, cieplej. Pod warunkiem, rzecz jasna, że nie wda się zakażenie.
3. Przedramię - nie zna się, to się nie wypowiem, ale jeśli nie umiesz zatamować krwawienia, dochodzi szok pourazowy, ryzyko zakażenia...
Ogólnie rzecz biorąc, byłabym ostrożna z narażaniem postaci na rany bez chociażby pobieżnej znajomości podstaw pierwszej pomocy. Czy wiesz, co to jest szok pourazowy? Ile litrów krwi w jakim czasie traci się przy krwotoku z tętnicy udowej? Ile czasu najdłużej można bezpiecznie trzymać kończynę w opasce zaciskowej bez ryzyka amputacji? Na ranach dużo straci realizm Twojej prozy. Czy wojna i ucieczka do lasu to nie aż nadto materiału na solidną traumę dla młodzieży?
