Pierwsze opowiadanie

1
Otoz pistanowilam napisac swoja pierwsza powiesc, sensacyjna i prosze was o pomoc, chodzi mi o kilka punktow... Jak dobrze opisac strzelanine? Czy watek szpiegowski nie jest za trudny na poczatek? Czy scena w ktorej bohaterka aby ciszej sie zakrasc rozpina i zostawia swoje buty to dobry pomysl? Bo widzialam nieco podobny moment w serialu.

2
Nie chcę być złośliwy ani nic, ale może najpierw opanuj polskie znaki diakrytyczne? To znaczy, pomyśl: przychodzisz na forum dla literatów by zadać pytanie o kwestie warsztatowe i robisz to niezgrabnym językiem. Bez urazy... :wink:

Co do strzelaniny - to trochę problematyczne. Przede wszystkim dlatego, że - w przeciwieństwie do szermierki czy walki wręcz - nie można tu dokonywać bloków czy złożonych uników; kule podróżują z prędkością 360-380 m/s w wypadku broni ręcznej o kalibrze 9mm. Więc sens ma skradanie się, kucanie i ukrywanie za przeszkodami, żadnych wygibasów czy szturmów na otwartym terenie jak w grach z lat 90..
Co więcej, broń palna, nawet z tłumikami (filmy kłamią!) jest głośna, co przyciąga wszystkich siepaczy na teren zabawy. Ciężko będzie zrobić sensowną serię cichych zabójstw z pistoletem, chyba, że w miejscu, gdzie w tle jest ogromny hałas.
Następna rzecz - research. Odrób zadanie domowe, naucz się nazw kilku broni, których mogliby używać bohaterowie (bez sensu, żeby szpieg XXI wieku biegał ze Smith & Wessonem Model 3 "Schofield" w wersji Wells Fargo, bo choć to kultowa i kolekcjonerska broń, jej używanie współcześnie (poza zjazdem rewolwerowców na westernowym pikniku) jest niedorzeczne.
Pamiętaj też o tym, że ziemskie spluwy to nie miotacze z Gwiezdnych wojen - mają magazynki, które się szybko wyczerpują. Każda kula się liczy.

Co do butów - ma to sens, o ile buty nie są częścią jakiegoś ważnego, chroniącego ją uniformu (tak to trochę brzmi, skoro je "rozpina", a nie "zsuwa" czy "rozsznurowuje") :) No i pomyśl nad kwestią tego, że będzie zapewne musiała po owe buty wrócić lub taszczyć je w jednej ręce, co nieco komplikuje sprawy.

Na koniec - żaden wątek nie jest, moim zdaniem, "za trudny na początek". Jak się zaweźmiesz, to i wszystko napiszesz. Niekoniecznie dobrze, ale nie można mieć wszystkiego od razu. Bylebyś nie podchodziła do tego, mówiąc sobie: "tak, to moja pierwsza powieść i będzie ona arcydziełem, od którego zacznie się moja kariera"; mów sobie: "będę pisać i pisać, dzięki czemu poznam swój początkowy warsztat, ulepszę umiejętności i zdobędę wiedzę, by wszystkich kiedyś powalić dziełem mojego życia".
"Och, jak zawiłą sieć ci tkają, którzy nowe słowo stworzyć się starają!"
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis

3
Przepraszam za błędy ale z komórki nie pisze się tak wygodnie jak na komputerze.

Ale dziękuję za rady, ciekawi mnie też co inni mają do powiedzenia w tej sprawie :)

[ Dodano: Śro 13 Maj, 2015 ]
A co do tłumików to nie do konca takie kłamstwo :)

4
MagdaKxY, jeśli to jest pierwsze opowiadanie, to po prostu pisz. Później pisz i jeszcze pisz. W międzyczasie czytaj książki i pisz. Później popraw swoje opowiadanie i pisz.
Później popraw jeszcze raz i wstaw na Wery, bo komentarze sporo Ci pomogą (przypomnij się wtedy na PW, to też zajrzę).
Jest bardzo mało prawdopodobne (chyba że przemawia przez Ciebie jakieś starożytne bóstwo), że pierwsze opowiadanie będzie dobre. Pewnie nie będzie nawet średnie. Rzecz w tym, żebyś pisała, bo próba uchwycenia zbyt wielu srok za ogon (zwłaszcza na początku), może skończyć się przyblokowaniem i wówczas nawet strony tekstu nie będziesz miała. Piszę z doświadczenia.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

5
MagdaKxY pisze:A co do tłumików to nie do konca takie kłamstwo :)
Fakt, z tłumikiem strzelasz ciszej. Ale niewiele ciszej. Polecam wpisać na YT "Silencer Myth", by zweryfikować quasi-empirycznie. :)
"Och, jak zawiłą sieć ci tkają, którzy nowe słowo stworzyć się starają!"
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”