
Jak to się dzieje, że złote runo, że władca pierścieni, że gwiezdne wojny wreszcie. A może nawet Harry Potter?
1/ Poznajemy bohatera.
Najlepiej w działaniu, abyśmy mogli zobaczyć, jaki jest, jakie ma zalety ale, co bardzo ważne jakie ma wady. środowisko naturalne, rodzime. Bohater pozostaje w uśpieniu, otoczony pozorną sielanką, nudą, zwyczajną codziennością lub nawet kłopotami.
2/ Bohater dowiaduje się o zadaniu.
Zadaniem jest zapobieżenie złu: uratowanie kobiety w potrzebie, zdobycie lub zniszczenie magicznego przedmiotu itp.
Przeszkadzać mu będzie przeciwnik, zły i podstępny. Jego cele są tak okropne, że groza jeży Czytelnikowi włosy pod pachami a i tak w pełni je poznajemy dopiero w punkcie 10.
Bohater dowiaduje się o zadaniu samodzielnie, (np. z księgi) albo od kogoś. Tym kimś jest osoba, która ma wiedzę na temat zadania, ale z pewnych powodów nie może sama go wykonać.
Bohater na wieść o czekającym go zadaniu reaguje raczej wahaniem i niechęcią. No bo co, kurde?
Tu błogie Shire a tam Góry Mordoru? Tylko głupi jakiś by się rwał do podróży.
3/ Bohater jest zmuszony do podjęcia wyzwania.
Bo nagle okazuje się, że chociaż on jeszcze nie ucieka, to oni już go gonią i chcą zabić. Albo ktoś skrzywdził bliską sercu bohatera osobę. Tak czy inaczej zachodzą takie okoliczności, że bohater nie chce, ale musi.
Im bardziej nie chce i im bardziej musi, tym jest dramatyczniej i ciekawiej.
4/ Bohater jest trochę takim zwykłym kimś, jak Czytelnik. Na początku nie bardzo wie, z kim walczyć, gdzie iść, jak się bronić, co robić. Dlatego spotyka kogoś, kto mu te wszystkie rzeczy objaśnia. Bohaterowi a przy okazji Czytelnikowi.
5/ Bohater nie poradzi sobie sam. Kompletuje załogę. Załoga zwykle jest zróżnicowana i powstaje dość przypadkowo w dramatycznych okolicznościach. Niemniej w trakcie opowieści okazuje się, że najdziwniejsze i, na początku zdawałoby się, niepotrzebne umiejętności załogantów decydują o powodzeniu wyprawy.
Załoganci muszą być zróżnicowani i wyraziści oraz posiadać różne umiejętności, których bohater nie posiada. Jeden z załogantów może okazać się tzw kretem, czyli wtyczką przeciwnika.
W miarę opowieści niektórzy załoganci polegną, ale autor się z tym liczy i dla dobra Czytelnika gotów jest ponieść pewne straty.
Kompletowanie załogi odbywa się w trakcie mrożących krew przygód, podczas których bohater poznaje swoje ograniczenia, uczy się i odkrywa umiejętności, które pomogą mu wypełnić zadanie.
6/ Bohater udowadnia sobie i innym, że nie został wybrańcem przypadkowo. Jest to coś, co wynika z jego dotychczasowych doświadczeń lub cech charakteru, ale użytych i wykorzystanych w zupełnie inny, spektakularny sposób. Bohater odczuwa dumę i zadowolenie.
Nie potrwa to jednak długo, bo zło obserwuje bohatera i szykuje pułapkę.
7/ Bohater zostaje wystawiony na ciężką próbę lub konfrontację z przeciwnikiem (we własnej osobie, lub z jego wrednymi sługusami). Odnosi poważny uszczerbek na zdrowiu i morale. Musi podjąć decyzję, czy kontynuować misję. Bohater jest bliski śmierci lub rezygnacji. Jednak decyduje się podnieść i walczyć dalej.
8/ Bohater zaszedł bardzo daleko. Już widzi, że cel jest blisko. Poznał przeciwnika. Poznał własne słabości. Zbiera dalsze informacje i przygotowuje się do ostatecznej rozgrywki. Jest to moment wytchnienia, refleksji po dramatycznych wydarzeniach. Czas na przeszeregowanie się, przegląd broni a jednocześnie tęsknota za spokojnym czasem przed wyruszeniem na wyprawę.
Bohater dostrzega zmiany, jakie zaszły w nim w trakcie wyprawy.
9/ Bohater idzie z ostateczną misją do obozu wroga.
Czytelnik pamięta bohatera wyruszającego na wyprawę – jaki był wtedy. Teraz widzi bohatera zmienionego pod wpływem okoliczności. Niby ten sam, ale jednak inny.
10/ Bohater spotyka przeciwnika.
Przeciwnik pokazuje wyprawę i zadanie ze swojej – nowej dla Czytelnika – perspektywy.
11/ Bohater stacza ostateczną walkę z przeciwnikiem.
12/ Bohater cieszy się zwycięstwem, nagrodą, świętuje z przyjaciółmi i wspomina poległych.
Amen.