16

Latest post of the previous page:

Ja zrobiłam retrospekcje. To był ważny element fabuły i super się sprawdził.Udało mi się stworzyć atmosfere, o jakiej mi chodziło

17
Moim zdaniem trudno jest tworzyć ciekawe retrspekcje, a chyba najgorszym rozwiązaniem jest sytuacja, gdy bohater siada przy ognisku i opowiada o swojej przeszłości. Główną wadą takiej opcji, jest to, że czytelnik z góry zna już mniej więcej zakończenie tej historii (czyli sytuację w jakiej bohater znajduje się w chwili rozpoczęcia opowieści) i to w dużym stopniu psuje ewentualny efekt zaskoczenia.
Boleśnie przekonałam się o tym, czytając czwartą część Mrocznej Wieży Kinga, która w większości jest właśnie taką retrospekcją. Normalnie przebrnąć przez to nie mogłam (nadal mam traumę i nie potrafię się zmobilizować do czytania następnego tomu).
Oczywiście dużo zależy od autora, ale sądzę, że łatwo zrobić taką retrospekcję po prostu nudną.

Osobiście wolę, gdy przygody bohatera są przestawiane w kolejności chronologicznej.
Szczęście nie jest zarezerwowane dla wybranych.

18
Za najlepiej udaną retrospekcję uważam tą z "Fight Club" Palahniuka - na początku mamy część zakończenia (jednak nie wszystko jest dopowiedziane i wyjaśnione), następnie ukazuje się nam to, co działo się przed tym wydarzeniem aż w końcu wracamy do sceny początkowej, czyli końcowej w której dowiadujemy się wszystkiego co trzeba. Kolejnym ciekawym eksperymentem jest "Rozbitek" tego samego autora - tutaj mamy opowieść gościa który porwał samolot i cała ta historia jest odliczaniem do ostatecznego końca - nawet strony są na odwrót ponumerowane hehe.
Zasady muzyki Heavy Metalowej - klik!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”

cron