Lubię ekscentryków i prowokatorów z prostej przyczyny - są wyraziści. Dlatego, szukając pomysłu na ciekawą postać, często sięgałam po już gotowe wizerunki jakie na co dzień sprzedają media.
Jakby tak w opowiadaniu znalazł się ktoś na wzór M. Mansona oraz postać z powyższych gdybań... I jeszcze na dodatek, hm, przypisać każdemu dość nieoczekiwane role i intencje, myślę, że byłoby dosyć ciekawie. Przydałaby się też jakiś równoważnik, no nie wiem... Angela Merkel? A także ktoś, z kogo zawsze czytelnik mógłby się pośmiać, na przykład Szymon Hołownia? ^_^
A tak serio, to myślę że wokół jest sporo gotowych typów i wzorców osobowych; od histeryczek do księżniczek, od wiejskich pastuchów do królewskich... eunuchów
