Piszę opowiadanie ze złomiarzami w rolach głównych. Czy ktoś zna jakieś ciekawe "źródło" złomu? Najlepiej takie, które kiedyś było "ziemią mlekiem i miodem płynącą", a teraz ciężko tam znaleźć głupiego żelaznego pręta.

Śląsk, stare zakłady produkcyjne, zamknięte kopalnie, nieczynne torowiska.

dodałabym ruiny jakichś budynków, pogorzeliska, być może stare składy budowlane...

hmm, może będzie pasowało do Twojej koncepcji - złomiarze mogli podkradać złom ze skupu, ale teraz właściciel lepiej zabezpieczył teren. taki głupi pomysł

yyyy tory kolejowe

Studzienki telefoniczne, kable wysokiego napięcia, studzienki kanalizacyjne...

Nie pytaj, skąd te propozycje

Źródło złomu? Hmmm... Odpowiedź oczywista: Katowice - Załęże

Czasem chodzą po domach i po prostu pytają, czy ktoś się nie chce czegoś pozbyć. Albo włamują się do piwnic. Ci z fantazją potrafią zakosić coś z placu budowy (ale to stało się sportem ekstremalnym ostatnimi czasy- kamery, stróż, psy, ogrodzenia pod prądem...). Sprawdzone patenty podaję, ja tam już się dorobiłam

a gdyby twoi złomiarze chcieliby puszki zbierać to wyślij ich na teren jakiegoś miasteczka studenckiego, tylko tam problem jest ze złomiarzami zajmującymi teren (godziny zbierania, rejony itp)

okradają nocą skup A,żeby "towar" sprzedać w skupie B

W każdym zawodzie mile widziana jest finezja i każdy zawód ma swoją elitę. Elita złomiarzy potrafi skombinować sprzęt i uniformy pracowników transportu miejskiego, żeby w biały dzień rozebrac przystanek autobusowy na oczach wielu ludzi. Przykład, którego byłem świadkiem, choć pojąłem go dopiero, gdy dzielnicowy chodził i rozpytywał, czy wie ktoś, co się stało z przystankiem.

Alan no nieźle. To już chyba jakaś mafia jest. U nas ograniczają się do trucia psów pilnujących posesji i rozbierania sprzętu, albo podprowadzania zimą wieczek od studzienek, a że chodnik zasypany, musiałam iść poboczem, no i wpadłam i złamałam... nogę i pierwszy raz w życiu stałam się anonimowym informatorem dla radia (policja niestety zażądała danych osobowych)

panziemniak jeśli połączysz to wszystko, będziesz miał istne El Dorado złomiarzy

Iluminator pisze:okradają nocą skup A,żeby "towar" sprzedać w skupie B

A to ci dopiero. Dobre

Źródło złomu? Co niektóre działki

panziemniak pisze:Piszę opowiadanie ze złomiarzami w rolach głównych. Czy ktoś zna jakieś ciekawe "źródło" złomu? Najlepiej takie, które kiedyś było "ziemią mlekiem i miodem płynącą", a teraz ciężko tam znaleźć głupiego żelaznego pręta.

Mi kiedyś jacyś gówniarze zapieprzyli rower z komórki. Ten mój rower był pechowy od pierwszego dnia

kiedy w czasie studiów pracowałem na budowie (jakoś trzeba było na nie zarobić) na każdej jednej pojawiali się złomiarze. Na takich placach budów jest mnóstwo odpadów. Ścinki zbrojenia, blachy, wiadra po różnej chemii budowlanej, tony starych gwoździ (na robotach dekarskich) no i mnóstwo puszek po piwie (robotnicy nie są święci)

[ Dodano: Sro 10 Lut, 2010 ]
Przypomniało mi się jeszcze, że często zabierali też stare siatki ogrodzeniowe, słupki metalowe, kątowniki, kable elektryczne, stare kłódki.

Śmietniska - tylko takie sporych rozmiarów. Niektórzy ludzie to bezmyślnie potrafią zepsutą pralkę wyrzucić. Marnotrawstwo. Ileż takiej miedzi się zmarnuje, ileż aluminium. Druga rzecz - pustostany, zwłaszcza te po starych PeGeeRach. Trzecia rzecz - kradzież. Linie telefoniczne, tory kolejowe, pozostawione "samopas" przedmioty.