Mógłbym spróbować na forum historyków, ale nie chcę się tam rejestrować w celu zadania tylko jednego pytania, najpierw spróbuję tutaj, bo pewnie nie brakuje u was pasjonatów historii.

Szukam informacji, jakichkolwiek na temat walk (a może ich braku?) podczas I wojny światowej w paśmie Gorganów w Karpatach Wschodnich. Na stokach gór Popadia i Sywula do dzisiaj zachowane są okopy z tego okresu zbudowane w gołoborzach.

Kup przewodnik. O ile pamiętam w przewodniku "Gorgany" D. Dyląga coś było na ten temat.

Może warto się wybrać do biblioteki? Jest trochę książek poświęconych górom i ich historii czy nawet nieraz w przewodnikach są rozdziały poświęcone historii i ciekawostkom.

Ja osobiście nie znam się na historii, ale chciałam się wpisać w tym temacie, by propagować samodzielne poszukiwania i częste odwiedzanie bibliotek w celu zbierania informacji Nic tak nie pobudza jak znajdowanie ciekawych informacji, nieraz można znaleźć coś innego, niż się szukało, ale za to z ogromną korzyścią dla naszego tekstu. Zauważyłam, że na forum coraz więcej jest wpisów typu "Poszukuję informacji na temat ubioru/historii/jakiegoś zagadnienia". Wydaje mi się to pójściem na łatwiznę. A skąd pewność, że osoba, która wypowie się w tej kwestii będzie miała rzetelne informacje, albo kompletne? Czy nie lepiej iść do biblioteki i poprosić bibliotekarza o dostęp do pozycji, w których można coś znaleźć?

Ale żeby nie być tylko gołosłowną, poszukałam pobieżnie w internecie i znalazłam coś, co może Cię zainteresować:

Gorgany są wreszcie przebogate w ślady i wspomnienia z wojny światowej. Na rozległym łańcuchu Karpat galicyjskich stanowiły one jedyny odcinek, przez który nie zdołał przetoczyć się walec rosyjskich mas, rzuconych na zalanie Austro-Węgier. (...) Tu święciła triumfy swe przesławna Druga Brygada Legionów, słusznie nazwana Żelazną . (...) Siły główne szły przez przełęcz Rogodze. Na niej też wzniesiono krzyż pamiątkowy.

Henryk Gąsiorowski Przewodnik po Beskidach Wschodnich 1935

Idź tym tropem i poszukaj więcej książek na ten temat

Dziękuję, po przewodnik rzeczonego autora sięgnę w najbliższym czasie, właściwie to już od dawna mam go upatrzonego na bibliotecznej półce, ale że wszystko robię na odwrót, toteż i w przewodnikach zaczytuję się dopiero jak z danego terenu wrócę. A że wróciłem niedawno, to jeszcze nóg nie powlokłem po tego wolumina.

A skąd pewność, że osoba, która wypowie się w tej kwestii będzie miała rzetelne informacje, albo kompletne? Czy nie lepiej iść do biblioteki i poprosić bibliotekarza o dostęp do pozycji, w których można coś znaleźć?

Milly, informacje mogą nawet być nierzetelne, byłby tylko dawały jakiś trop, ot np. taki jaki tym mi podsunęłaś. Zawsze można iść tym śladem, pogrzebać w internecie i zdobyć jakąś konkretną daną, z która pójdziemy do biblioteki. Muszę wiedzieć gdzie szukać, bo bibliotekarz też człowiek i jeśli dany temat go nie interesuje ,to mimo najszczerszych chęci nie pomoże.