Może nie jestem wielkim znawcą, ale moim zdaniem rozpoczynanie baśni od: "Dawno, dawno temu ..." wcale nie jest złym rozwiązaniem. Zapytacie dlaczego? A chociażby z tego powodu, iż czytelnik widząc na początku te właśnie słowa niejako wprowadza się i ukierunkowuje na to, że tekst będzie baśnią (wie z czym ma do czynienia - mówiąc kolokwialnie) I dlatego będzie podchodził do tekstu inaczej ( jak ujął to ktoś wyżej to taki wytrych

). Po drugie najtrudniejsze jest pierwsze zdanie, a mając takie ułatwienie rozpoczęcie pisania zapewne przyjdzie ci łatwiej (później można wszak to zmienić). Myślę, że rodzice przyzwyczajeni do tradycyjnych baśni wcale dla swoich pociech nie szukają jakiś zawiłych, trudnych tekstów. Bardziej kierują się tradycją, obrazkami i prostotą - gdyż generalnie (ale nie mam pewności i nie chcę też generalizować) ludzie kupują książki dla niedużych dzieci (2-7 lat) czytanie czy kupowanie książek dla starszych, innych niż podręczniki uznawane jest za niestety za "obciach" (przynajmniej tak wynika z moich obserwacji) - łatwiej dać pieniądze (niż pomyśleć podczas wybierania prezentu)
Co innej kwestii moim zdaniem baśnie są raczej skierowane do dzieci.W przystępny sposób, pod postacią pewnych obrazów, osób itp. przekazują prawdy (ludowe, uniwersalne), które najczęściej mają przygotować dziecko do życia w społeczności. Nie wyklucza to jednak tego, że także dorośli mogą odczytać z baśni przesłanie dla siebie.
Z człowiekiem jest wszakże jak z drzewem. Im bardziej dąży ku wysokościom i jasnościom, tym silniej jego korzenie ciągną ku ziemi, w dół, w ciemność, głębię: w zło - Nietzsche