16

Latest post of the previous page:

Umh. Nine... W porządku? Ok. Dobra nasza.



Właśnie jestem w trakcie tworzenia świata. Jest on cholernie malutki (glob znacz) i składa się głównie z wysp (są trzy kontynenty, jeden wielkości Australii, drugi o połowę mniejszy, trzeci troszkę większy).

Nie, nie wzorowałem sie na Ziemiomorzu. Raczej an Grecji ;P

Rasy są dość ubogi: ludzie (podzieleni na ludzi "zwykłych" i Wikingów [z norweską mitologią etc.])

Do tego dochodzą krasnoludy (nie zrezygnuję z tego ;P), żyjące w ścisłym związku ze smokami. Mają nawet Smocze Szwadrony Krasnoludów (nazwa nie do końca obmyślona...).

Nie ma elfów, niziołków, innego tałatajstwa.

Zagrożeniem dla ludzi, smoków i krasnoludów są demony. Demony miały być początkowo z Otchłani, ale odwiódł mnie od tego Belwar.

Obmyśliłem więc, że demony będą z głębi oceanu, a czemu by nie? Do tego dochodzą trolle i giganci i coś na kształt orków, na razie bez nazwy (też z głębin).

Chcą oni pobić świat (jakież to trudne do wydedukowania...).



Została mi tylko magia do wymyślenia. I za cholerę nie wiem jak się za to zabrać. Mam tylko takie ogólnikowe "używanie magii".

Krasnoludy będą stosować czary poprzez metal i kamień, ludzie czerpać moc z energii gwiazd (ambitne, nie ma co...). I tu jest pewien szkopuł. Muszę daną gwiazdę widzieć ^^

U krasnoludów nasilenie czaru zależy od jakości metalu i jego mocy (zaznaczam: stal jest najsilniejsza :D) oraz od szlachetności kamienia (diamenty i rubiny najmocniejsze). Jest kolejny problem. Przedmiot, z którego moc jest czerpana, ulega zniszczeniu.

Smoki nie czarują ^^

A Wikingowie? Składają ofiary bogom, którzy zsyłają na nich łaskę. Jednak trwa to trochę, więc nie będzie rzucanych spontanicznie fajerboli, raczej rytuały.



Mam zamiar dołożyć jeszcze enty z jakąś-tam-potężną mocą, tyle, że nie wiem jaką.



Ale ogólnie ta magia wydaje mi się sztampowa dość. Jak to ulepszyć? ^^
Are you man enough to hold the gun?

17
Czy magia musi pochodzić od czegoś/kogoś? Czy musi być energią zaczerpniętą z jakiegoś przedmiotu lub "wyssaną" z jakiejś postaci? Nie może pochodzić z wnętrza maga, z jego energii?
Robroq

18
Robroq...

Czemu ty się nas pytasz? Twój świat, twoja magia, sam wymyślaj.

Dobre COś dało ci umysł i wyobraźnię, korzystaj z nich ^^
Are you man enough to hold the gun?

19
Robroq - ciągle mam wrażenie, że bierzesz się za fantasy ze złej strony. Po pierwsze sprawiasz wrażenie, jakbyś nic z gatunku nie czytał. I nie mówię tu o klasyce, mówię NIC. A jeśli tak jest, to nie ma co gadać, póki nie poczytasz.



Bo wiesz, pytasz o gotowe rozwiązania.



A fantasy ma tylko jedną definicję: Fikcja, w której istnieje magia - siła, dzięki której autor może wprowadzać istoty/wątki/sytuacje/przedmioty niemożliwe.



Kropka. Nic więcej ex cathedra nie da się powiedzieć. ;)
Pozdrawiam
Nine

Dziewięć Języków - blog fantastyczny
Portfolio online

20
Nie twierdze, że przeczytałem bardzo dużo, ale mało też nie.

Nie pytam o gotowe rozwiązania, tylko zastanawiam się nad pewnymi sugestiami, które czytam na tym forum:


Ninetongues pisze:Nawet najbardziej klasyczna magia musi mieć swoje zasady.



Ninetongues pisze:Logika musi być siłą wyższą niż magia. Jeśli tak nie jest, to piszemy bajeczkę, a nie fantasy.


Przecież nasz świat może mieć zupełnie inne zasady i inną logike, niż te, które znamy z życia. nasze prawa fizyki moga być zupełnym przeciwieństwem praw w tworzonym świecie fantasy. Jeśli będę sie trzymał ściśle pospolitych zasad, to będę ograniczać swoją wyobraźnię. Moje pytania były więc zadane, aby potwierdzić własne an nie odpowiedzi, co - ku mojemu zadowoleniu - zrobił Testudos:


Testudos pisze:Twój świat, twoja magia, sam wymyślaj.
Robroq

21
wiecie czym się różnią bajki/baśnie od fantastyki - proszę bardzo, gotowa definicja od Lan :)



"Baśniowość to świat cudowności, który przeciwstawia się światu rzeczywistemu, nie naruszając w niczym jego wewnętrznego ładu; fantastyka natomiast jest skandalicznym, nieznośnym wręcz wdzieraniem się niezwykłości do życia codziennego"



Nine ta definicja bardziej do mnie przemawia niż twoja ;)
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".

"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".

- Nieśmiertelny S.J. Lec

23
nie, to definicja OD LAn, a nie Lan :) znalazłam ją kiedyś w jakiejś książce (zapisałam cytat, jak znajdę to się podziele autorem i tytułem, bo ciekawa była)
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".

"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".

- Nieśmiertelny S.J. Lec

24
Nie twierdze, że przeczytałem bardzo dużo, ale mało też nie.

Nie pytam o gotowe rozwiązania, tylko zastanawiam się nad pewnymi sugestiami, które czytam na tym forum:


Ninetongues pisze:Nawet najbardziej klasyczna magia musi mieć swoje zasady.


Nie wiem co Nine myślał przez to co napisał, ale powiem Ci, jak ja, amator to rozumiem.

Nie możesz napisać w fantasy, że bohater idzie sobie przez las, nagle nadlatuje mag na młocie pneumatycznym, zmienia się w różowego wielbłąda, następnie w czterowieżowy czołg, potem wzywa księcia ciemności, spuszcza na pobliskie miasto grad wypatroszonych żab, i popełnia samobójstwo, reinkarnując się pod postacią marchewki, na co Ty, autor, dajesz odpowiedź: "to magia, o nic nie pytajcie". Zasady mogą być dowolne, wymyślone przez Ciebie, byle były konsekwentne. Napisz, że do rzucania czarów potrzebna jest różdżka z drewna bukowego, a nie sosnowego i wyjaśnij dlaczego. Rozumiesz o co mi chodzi? Magia stanie się bardziej realna przez to, stanie się częścią Twojego świata. Jednym słowem, ustal granice magii.

25
Alan pisze:Jednym słowem, ustal granice magii.


To oczywiście rozumiem i stosuję się do takich założeń. Wiadomo, że nie mogę pisać, że wszystko jest możliwe.

Nie zgodzam sie jednak ze stwierdzeniem:


Ninetongues pisze:Logika musi być siłą wyższą niż magia.


Może ja to źle rozumiem, ale gdyby logika miała byc najważniejsza, to w ogóle nie mogłaby istnieć magia. Logika i magia mogą iść w parze, przeplatać się, uzupełniać nawzajem, ale nie górować jedno nad drugim.
Robroq

26
Och, rozum to jak zechcesz Robroq, ale Alan dobrze to ujął. Przestrzegaj tego, a będzie wszystko okej.



A tak od siebie: każda magia jest tak czy siak w jakiś sposób logiczna. Jeśli mamy akcję (powiedzmy czar) wywołującą jakąś reakcję, to już jest w tym logika.



Może być to logika pokręcona, logika dziwna, ale jest. Ba, wiele prawdziwych tekstów o magii mówi wręcz o magii "sympatycznej", o magii powiązań. Prosty przykład: tzw. Laleczka Voodoo - musi zawierać część ciała ofiary, włos, paznokieć itp - to raz. Nakłuwasz nóżkę - ofiarę boli nóżka - to dwa.



Logiczne?



Jako coś wymyślonego przez człowieka magia musi być logiczna, bo ludzie nie potrafią myśleć aż tak chaotycznie.
Pozdrawiam
Nine

Dziewięć Języków - blog fantastyczny
Portfolio online

27
Ja magie rozumiem tak:



Siła magii zależy od siły umysłu i jego skupienia na słowach które wymawia.



Skąd bierze się magia? Wymawia się słowa które rozkazują swojemu wewnętrznemu "duchowi" co ma zrobić. Np. Wypowiada się słowa Kula ognia!

Cześć twojego wenętrznego ducha zamienia się w ogień i wypływa np z twoich rąk atakując przeciwnika. Kiedy kula ognia zostanie stworzona np. mag który to wymówił traci przez chwilę siłe fizyczną.Tak jakby był zmęczony.



Czemu akurat kula ognia? Nie wiem. Taki przykład. Mógł nawet powiedzieć Kupa wody! i z jego rąk mogła wypłynąć kula ognia. Nie liczą się słowa ale ich znaczenie.

28
Coś w deseń Eragona ^^



Poza tym, co tu w magii do rozumienia? Ma się konkretną wizję magii? O.o że o so chozi...?!

Magia może być taka, siaka, owaka, nie ma co rzucać definicjami :)
Are you man enough to hold the gun?

29
Najlepsza jest ogólna definicja - magia to sposób wymuszania na świecie spełniania konkrettnych życzeń, umiejętność, zaklinania rzeczywistości, ot co.

30
Tak sobie myślę... głowimy sie nad tą nieszczęsną magią, kombinujemy jak koń pod górkę, a nie lepiej zdobyć jakieś informacje z kręgów, które w temacie magii siedzą? Nie proponuję spytania się cyrkowej wróżki, jak ona to robi, tylko raczej poszperania w internecie, wiele jest grup, mniej lub bardziej przyjemnych :D , które czarami się zajmują w głębszym znaczeniu niż tarot, czy wywoływanie duchów. Może akurat ich definicja hokus pokus komuś się spodoba i umieści ją w swoim świecie.

31
Myślę, że moje pytanie śmiało może podchodzić pod ten temat.



Otóż sprawa jest z umiejscowieniem akcji mojego fantasy w czasoprzestrzeni. Chodzi o to, że nie definiuję czasu kiedy rozgrywa się akcja, ale można wywnioskować, że jest to średniowiecze - gotyk, bo w książce są kamienne budowle i znane jest sklepienie gwiaździste. Nie tworzę własnego świata, wszystko rozgrywa się gdzieś, na ziemiach polskich. I tu pewne rzeczy mi zgrzytają z lekka, ponieważ używam starosłowiańskich i staropolskich imion i podobnych (ale nie tych samych wierzeń). Generalnie Chrześcijaństwo - niet! A jak wiadomo, średniowiecze to rozkwit Chrześcijaństwa i w czasach kiedy akcja się rozgrywa Polska ma dawno za sobą chrzest.



Teraz pytanie: co z tym fantem zrobić? Mogę to tak zostawić? Inaczej, nie jest zdefiniowane, że to Polska, ale wskazywać na to mogą przytoczone tu przykłady. Czas także definiują np. budowle.

Niech ktoś mi powie, czy mogę tak, czy od razu dostanę łatkę nieuka nierozgarniętego w realiach itp.



Pozdrawiam!
Allouette, gentile allouette,

Allouette, je te plumerais.

Je te plumerais la tete... et la tete...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”

cron