Latest post of the previous page:
Dobra. Opko przeglądnięte.Teraz uwagi.
Po pierwsze - z czym masz problem:
- powtórzenia - jest ich niesamowita ilość. Jak piszesz w Wordzie używaj opcji SYNONIMY.Inaczej wychodzi ci masło maślane.
- zapis dialogów - na WM jest topik temu poświęcony. Poczytaj dokładnie i zacznij się stosować.
- interpunkcja - przede wszystkim przecinki. Pomijasz co drugi z nich.
Teraz fabuła, styl i akcja.
- Pomysł ciekawy, jednak początek - ten gdzie zaznaczasz, że będą błędy itp zniechęca i odstrasza czytelnika. Wywal to w diabły.
- scena z psychologiem dość słaba. Wywal w diabły
- scena napadu - rozwiń bardziej. Dodaj szczegóły różne itp.
- opis zachodu słońca. Zmień lub wywal w diabły. Masz tam taką ilośc powtórzeń, że włos się jeży na głowie. Zamiast romantycznego opisu wyszedł horror gore.
- Tempo - nawet jest znośne, choć język którym piszesz w niektórych momentach przyprawia mnie o mdłości, ale to dlatego, że akurat nie cierpię środowiska o którym piszesz. W kilku momentach to czytanie było dla mnie prawdziwą orka, ale jakoś dałem radę.
Czego mi najbardziej brakowało?
- opisów pomiędzy dialogami
- uwag narracyjnych przy dialogach ( np zapytał, powiedział, odparł itp)
- przemyśleń i narracji między dialogami ( np ktoś bohatera o coś pyta a ten nie odpowiada od razu, tylko to analizuje i dopiero gada)
Podsumowując:
jako ksiązki tego bym na bank nie kupił, bo pachnie kolejną Masłowską ale jeżeli poprawisz wszystkie błędy i sprytnie historię poprowadzisz dalej, to może być ciekawie. Pod względem fabularnym nie podobało mi się w ogóle ( ze względów o których pisałem wcześniej) jednak warszatowo jest to dobre ćwiczenie. Popraw błędy i zobaczymy co z tego będzie.
Poprawiony tekst wysłałem Ci na @. Na czerwono masz błędy, wyrazy które trzeba zmienić itp oraz przecinki których Ci brakowało.
Pozdrawiam.
Black.