Latest post of the previous page:
Cholera, mam mieszane odczucia...Po pierwsze, gdy się tu zjawiłam, to z nabożeństwem przebrnęłam przez obowiązkowy poradnik Martiniusa o "naprawie samochodu" i Twój, Nine, "Zanim napiszesz...". Czytałam też wcześniejsze posty, komentarze tekstów i stwierdziłam, że gadasz z sensem, nie ukrywam, szkoda było, że się już nie udzielałeś.
ALE WRÓCIŁEŚ, stary, każdy by się ucieszył, będąc tak zapamiętanym

Po jakiego grzyba jednak zakładasz ten temat? Wiesz, mi się zdaje, że co trzeci User coś skrobie dłuższego do szuflady, nie widzę jednak powodu, by aż tak to stawiać na świeczniku. Ok, są tu ludzie mający podobne rozterki, kto zrozumie lepiej jak nie brać literacka, ale żeby zakładać pod to dwa tematy? Jeden dla samego siebie, a drugi dla komentarzy? Piszesz książkę, na razie to coś tylko Twojego, mozolny proces, ale jak wspomniał jeden autor - zawód pisarza to praca w samotności. Nie widzę potrzeby obnoszenia się z tym, wybacz, trochę to tak wygląda, ale rozumiem Cię.
Możliwe, że nie poczujesz do mnie sympatii przez to, co napisałam. Po prostu uważam, że trzeba spiąć poślady i ostro się wziąć do pracy, a nie nawijać o tym na forum

W ogóle wydaje mi się, że wątek powinien znaleźć się w hyde parku, ale oczywiście poprawcie mnie jeśli się mylę.