31

Latest post of the previous page:

Co do sikania, to ja przepraszam, ale od zawsze chyba zazdrościłam tej umiejętności facetom i nie ma to nic wspólnego z literaturą, czy szerszymi preferencjami a jedynie kierują mną względy praktyczne.

Co do różnic między chłopcami a dziewczynkami, także w tym kontekście literackim, to jestem zwolenniczką teorii, że jest coś takiego jak typowo męskie i damskie cechy i zainteresowania, natomiast nie jest powiedziane, że wiążą się one zawsze z zewnętrznymi cechami płciowymi człowieka. Większość osób ma to wszystko najróżniej porozdzielane i pomieszane, plus dochodzi wychowanie i wpływ środowiska i tych czystych typów jest podejrzewam niewiele. Prawie nie istnieją. Ale jakoś trzeba dzielić, ustalać normy i porządkować świat. Więc jeśli rozpatrywać w kontekstach marketingowych to albo idzie się właśnie po statystyce i stereotypach (czyli przykładowo chłopcy czytają o maszynach wojennych i podboju kobiecych majtek, a dziewczynki o relacjach międzyludzkich i podboju męskich serc). Albo idzie się w nisze.

Ja jednak w Nocarzu widziałam, poza męską tematyką, jednak jakieś takie kobiece lekko cechy w psychologii głównego, męskiego zresztą bohatera.

Jeśli książka jest dobra i choć częściowo zgodna z naszymi zainteresowaniami, czy potrzebami emocjonalnymi na tę chwilę (może np. być to coś niekoniecznie z naszej ulubionej półki, ale znajdujemy tam coś dla siebie), to docenimy ją bez względu na płeć, wiek czy inne takie tam. Tylko to, czy w ogóle po nią sięgniemy właśnie zależy od wielu czynników. Ilu, (poza Navajero, btw niski ukłon za "różowe mli mli" - rany jakie to jest cudne!) facetów sięga z własnej nieprzymuszonej woli po powieść "o miłości" i tylko o niej? I czy jest to ewentualnie liczba, którą należy/chcemy się przejmować? Podobno i tak powinno się pisać to, co się chce, a nie to, czego oczekuje potencjalny odbiorca. Nie wiem czy to prawda, ale postanowiłam się trzymać tej tezy jak brzytwy, bo sama kompletnie nie rozumiem co (poza przypadkiem) kreuje zbiorowe gusta.

Re: Grupa docelowa - kobiety...

32
bognyprogram pisze:Mam nadzieję, że wybrałam odpowiedni dział.
Pytanie kieruję oczywiście do obu płci. Może to głupie, że sama będąc przedstawicielką płci pięknej nie orientuję się, co właściwie czytają moje rodaczki.
Po prostu lej na to. to kompletnie nie ważne i ta wiedza jest Ci kompletnie zbędna a nawet może okazać się szkodliwa.

*

Jesteś dziewczyną/kobietą. No to napisz coś co sama chciałabyś przeczytać. Po prostu. Pisz o tym co Ciebie kręci, co Ciebie interesuje.

trafisz do takich jak Ty. Może się okazać że jest ich więcej niż myślisz. Nie kopiuj tego co modne - szukaj własnej drogi.

Najwyżej przegrasz

33
Andrzej dobrze pisze.

Autorko tematu, kobiety czytają różne rzeczy. Baaaardzo różne. Moje zamiłowanie do serwisów typu Crime Library, artykułów o dziwnych przypadkach medycznych oraz reportaży z katastrof prawdopodobnie odbiega od statystyki, ale z tego, co obserwuję w swoim otoczeniu, dziewczyn czytających fantastykę i kryminały jest legion, a nie znam żadnej, która czytałaby Grocholę (albo się nie chwalą).
Między kotem a komputerem - http://halas-agn.blogspot.com/

34
Ignite pisze:Andrzej dobrze pisze.

Autorko tematu, kobiety czytają różne rzeczy. Baaaardzo różne. Moje zamiłowanie do serwisów typu Crime Library, artykułów o dziwnych przypadkach medycznych oraz reportaży z katastrof prawdopodobnie odbiega od statystyki, ale z tego, co obserwuję w swoim otoczeniu, dziewczyn czytających fantastykę i kryminały jest legion, a nie znam żadnej, która czytałaby Grocholę (albo się nie chwalą).
Dobrze rzeczesz.
Wczoraj widziałam dziewczynę gdzieś w moim wieku, która się z koleżanką wykłócała o twórczość Kinga. Sypała argumentami, a jej naburmuszona znajoma odpierała je krótkim " Dżejkop jest słodki"
Kurcze, chyba przyszłość narodu leży i kwiczy.

35
Ja mam ulubione pozycje, ktore zaliczaja sie do roznych kierunkow. Pewnie zaraz dostane jakis niemily komentarz od LubieCie ale co mi tam :)
Uwielbiam sage "Zmierzch" i jestem ogromna fanka wampirow, niezaleznie od tego, czy sa krwiozercze, czy nie. ;)
Jestem oddana czytelniczka Stephena Kinga i w domowej biblioteczce brakuje mi juz tylko kilku jego tytulow. Moim faworytem jest oczywiscie "Mroczna Wieza", chociaz "Wielki Marsz", "To" i "Reke Mistrza" czytalam rowniez po kilka razy.
Kocham ksiazki Joanny Chmielewskiej (wlasnie koncze "Krwawa zemste"), Dana Browna, Jonathana Carolla, Karin Slaughter i Stiega Larsonna.
Ogromny sentymant mam do "Sagi o Ludziach Lodu" Margit Sandemo i chociaz nie czytalam tej serii dobrych kilka lat, w
ciaz stoi ona na miejscu honorowym. :)
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

36
Ja również lubię wampiry i całą resztę świata mroku, ale pod warunkiem, że są one autentycznie mroczne (chociaż nie muszą z miejsca rozszarpywać wszystkich na kawałki, patrz postać von Krolocka w "Tanz der Vampire").
Do tego dochodzi fantastyka historyczna, ale taka która naprawdę do historii nawiązuje a jej autor wykazuje się wiedzą na temat przeszłości i "luk w naszej wiedzy", które potrafi umiejętnie wykorzystać.
"Kein kommen ohne geh'n"

43
fajna statystyka jednakże zadane pytanie jest niespecjalnie trafne aby postawić taką tezę.
Pyt.: A czy w ciągu ostatnich 12
MIESIĘCY, czytał(a) Pan(i) w całości
lub fragmencie albo przeglądał(a)
Pan\i jakieś książki?
Wrzucenie "lub fragmencie albo przeglądał(a) Pan\i jakieś książki" zbyt mocno zaburza tą statystykę.

Co potwierdza drugie pytanie
Czy w ciągu ostatniego
MIESIĄCA przeczytała Pan jakiś tekst
dłuższy niż 3 strony maszynopisu (o
objętości dłuższego artykułu w
gazecie lub na portalu internetowym,
krótkiego opowiadania, rozdziału w
książce, itp.)?
Gdzie wynik jest praktycznie równy.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

45
Alicja Minicka pisze:Po prostu przyjmijmy, że baby górą.
Nie.
Po prostu deklarują, że więcej czytają. I raczej tak jest, zważywszy, że gdybyśmy zapytali o aktywność fizyczną, sport czy aktywny wypoczynek, to proporcje się zmienią z racji, że lektury rozrywkowe, tzw. kobiece, lekkie, łatwe i przyjemne to zasadnicze źródło lekturowej dysproporcji. Literatura z tzw. wyższej półki, angażująca intelekt czy pobudzająca refleksje ma dość wyrównane słupki.
To nie musi więc przekładać się w odniesieniu ani do jakości czytelnictwa, ani do wartości literatury, które wykreowała taką statystykę.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

Wróć do „Kreatorium”

cron