46

Latest post of the previous page:

k.sikora pisze:A autor tylko siada i szlifuje. Mało tego każdy autor dopina dzieło po swojemu. Emocje każdy ma własne, inne kierują nim motywy postępowania, kodeks moralny, a nawet sposób wyrażania się jest indywidualny.
To po co w takim razie te wszystkie zabiegi wstępne z aplikacją? Nie lepiej i prościej doszlifować to, co się wcześniej miało w głowie? :P
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

48
k.sikora pisze:Ihihin,

Ja nie atakowałam Nory. Też sporo jej powieści przeczytałam, głównie za sprawą wiecznie opóźnionych lotów. To był tylko przykład zaczerpnięty z wątku.

Pozdrawiam.
heh.
Ja się zaczęłam tłumaczyć, bo wydało mi się, że moje podanie Nory jako przykładu odebrałaś jako atak. A ja nie lubię atakować.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

49
k.sikora pisze:Wieczorami tworzysz wiekopomne dzieła, a o świcie na nieprzytomnego trzepiesz na APLIKACJI na akord;D
A, rozumiem. Tylko najpierw warto by mieć umowę z wydawnictwem, żeby tak na akord zasuwać. No i później to wiekopomne trzeba by pod pseudonimem wydawać, żeby zamaskować ślady ekscesów "na nieprzytomnego" :D
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

50
mateusz9206 pisze:pół strony rzetelnego opisu wyglądu zewnętrznego bohatera, nie ma sensu.
łi, łi, sensu nie ma.
opis postaci powinen niejako wyjśc w praniu, w akcji, działaniu.
można stoniowo dorzucac cechy, jak machniesz gościa na raz od góry w dół, czytelnik zaśnie.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

51
Dlatego być może konkretnego autora przestawiającego wątki i bohaterów we własnych powieściach (tu oberwała Nora Roberts) jest łatwo zdekonspirować, ale już grupy autorów korzystających z APLIKACJI wykryć się nie da;D
To mi pachnie jakimś tajnym spiskiem. I to co gorsza mającym na celu tworzenie literatury:) Zbiorowo.
Biorąc pod uwagę jak w naszym państwie traktuje się książki lepiej uważajcie. CBŚ już wam pewnie założyło teczki:). Przestępczość zorganizowana!!!
A swoją droga to chyba lemowy Trurl zrobił kiedyś maszynę do tworzenia poezji.
I chyba jak zwykle niezbyt dobrze się to skończyło.
Ale i tak musiał w nią tchnąć parę ludzkich cech zanim wiersze nabrały poziomu.

52
Seener pisze: A swoją droga to chyba lemowy Trurl zrobił kiedyś maszynę do tworzenia poezji.
I chyba jak zwykle niezbyt dobrze się to skończyło.
Ale i tak musiał w nią tchnąć parę ludzkich cech zanim wiersze nabrały poziomu.
Elektrybałt?
"Apentuła niewdziosek, te będy gruwaśne
W koć turmiela weprząchnie, kostrą bajtę spoczy,
Oproszędły znimęci, wyświrle uwzroczy,
A korśliwe porsacze dogremnie wyczkaśnie!"
uwielbiam pasjami :-)
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

53
Windows Movie Maker posiada opcję "Autofilm" - komputer sam tworzy film z wybranych przez użytkownika klipów. Może więc jeszcze, skoro ludzie chcą iść na łatwiznę ze słownikiem wątków, postaci i tak dalej, dołączyć "Autoksiążkę"? Potem wybieramy gatunek, objętość tekstu, losowo kilka cech głównego bohatera oraz tych pobocznych. Następnie ustalamy wątek główny i dwa lub trzy poboczne. Na koniec jeden "klik!" i gotowe, oto powieść napisana w niecałe pięć minut! :D
„Przekupić można każdego. Tyle, że jedni cenią się bardziej, drudzy zaś mniej.”

54
No i tym sposobem zabijemy rynek wydawniczy.
Bo już nikt nie będzie czytał, wszyscy będą "tworzyć".
To jest plan! :D
Friends come and go and the world doesn't stop for anybody, so do what you love and never look back.

55
ravva pisze:
mateusz9206 pisze:pół strony rzetelnego opisu wyglądu zewnętrznego bohatera, nie ma sensu.
łi, łi, sensu nie ma.
opis postaci powinen niejako wyjśc w praniu, w akcji, działaniu.
można stoniowo dorzucac cechy, jak machniesz gościa na raz od góry w dół, czytelnik zaśnie.
To prawda, dość to karkołomne zadanie (jej, wreszcie odkryłam jak się cytuje hura!:D)
Ale z drugiej strony jak mawia poeta "geniuszem się nie jest, geniuszem się bywa", a im więcej człowiek napisze, nawet jeżeli miałby tylko szlifować po APLIKACJI, tym większe prawdopodobieństwo, że któreś z tych dzieł okaże się być genialne;D

Potem sprawę pseudonimu można odkręcić... Zabić Starka?;D

[ Dodano: Czw 26 Wrz, 2013 ]
ravva pisze:
mateusz9206 pisze:pół strony rzetelnego opisu wyglądu zewnętrznego bohatera, nie ma sensu.
łi, łi, sensu nie ma.
opis postaci powinen niejako wyjśc w praniu, w akcji, działaniu.
można stoniowo dorzucac cechy, jak machniesz gościa na raz od góry w dół, czytelnik zaśnie.
Aplikacja łatwo się uczy;D

[ Dodano: Czw 26 Wrz, 2013 ]
giacomo9 pisze:Windows Movie Maker posiada opcję "Autofilm" - komputer sam tworzy film z wybranych przez użytkownika klipów. Może więc jeszcze, skoro ludzie chcą iść na łatwiznę ze słownikiem wątków, postaci i tak dalej, dołączyć "Autoksiążkę"? Potem wybieramy gatunek, objętość tekstu, losowo kilka cech głównego bohatera oraz tych pobocznych. Następnie ustalamy wątek główny i dwa lub trzy poboczne. Na koniec jeden "klik!" i gotowe, oto powieść napisana w niecałe pięć minut! :D
No, a potem szlifowanie i gotowe!:D

Kto wie, to apropos zabijania rynku wydawniczego, czy pisanie własnej powieści nie stało by się dla "Kowalskiego" bardziej pobudzające intelektualnie niż czytanie cudzych.
Teraz się boi sklecić choćby zdanie, ale przy pomocy APLIKACJI mógłby się wreszcze odważyć;D
A potem zamęczać rodzinę wieczorną lekturą dzieł "wybitnych":D:D:D

[ Dodano: Czw 26 Wrz, 2013 ]
Seener pisze:
Dlatego być może konkretnego autora przestawiającego wątki i bohaterów we własnych powieściach (tu oberwała Nora Roberts) jest łatwo zdekonspirować, ale już grupy autorów korzystających z APLIKACJI wykryć się nie da;D
To mi pachnie jakimś tajnym spiskiem. I to co gorsza mającym na celu tworzenie literatury:) Zbiorowo.
Biorąc pod uwagę jak w naszym państwie traktuje się książki lepiej uważajcie. CBŚ już wam pewnie założyło teczki:). Przestępczość zorganizowana!!!
A swoją droga to chyba lemowy Trurl zrobił kiedyś maszynę do tworzenia poezji.
I chyba jak zwykle niezbyt dobrze się to skończyło.
Ale i tak musiał w nią tchnąć parę ludzkich cech zanim wiersze nabrały poziomu.
Uwielbiam spiskować. To co, kto wchodzi w pisanie słownika?;D
Katarzyna Sikora
www.katarzynasikora.pl

56
k.sikora pisze:"W tydzień się nie da - powieść to 450-500 tyś znaków - nie wysiedzisz dzień w dzień 16 godzin przed monitorem i popękają Ci paznokcie od stukania w klawisze ;)"
Andrzeju, racja. Ale już w dwa pewnie tak.
powiedzmy tak - da się 190 stron znormalizowanych w 11 dni
Da się 40 stron znorm. w ciągu jednej doby.

Sam to zrobiłem.
bez aplikacji.

Tym bardziej, że połowę już masz. Aplikacja ją za Ciebie odwaliła;D
khm... wiesz takie "silniki fabuł" były wymyślone już w latach 80-tych.
red. Parowski w książce "czas fantastyki" to opisywał... (i dla jajec pod okładką umieścił taki schemat - generator wątków fabularnych...)
Potem to już kwestia dogrania nieścisłości. Zresztą spójrzmy prawdzie w oczy aplikacja mogłaby też domykać wątki (to wszystko można zaprogramować).

A autor tylko siada i szlifuje. Mało tego każdy autor dopina dzieło po swojemu. Emocje każdy ma własne, inne kierują nim motywy postępowania, kodeks moralny, a nawet sposób wyrażania się jest indywidualny.
wydaje mi się że wyjdzie Ci z tego coś na poziomie harlekina - ale cóż...
walcz.
już grupy autorów korzystających z APLIKACJI wykryć się nie da;D
hmmm... liczy się zasadniczo efekt końcowy - jakby się rypłonikt im kuku nie zrobi ;)

[ Dodano: Czw 26 Wrz, 2013 ]
k.sikora pisze:Rubia,

To eksperyment. No i chodzi o czas. Wieczorami tworzysz wiekopomne dzieła, a o świcie na nieprzytomnego trzepiesz na APLIKACJI na akord;D
hmmm... pozwolę sobie zachować daleko posunięty sceptycyzm co do możliwości spylenia takiej pulpy nie mówiąc już o produkowaniu jej na akord ;)

Co do tych wiekopomnych dzieł - hmmm... Wydaje mi się ze produkcja sieczki dość skutecznie zamula umysł...

[ Dodano: Czw 26 Wrz, 2013 ]
k.sikora pisze: a im więcej człowiek napisze, nawet jeżeli miałby tylko szlifować po APLIKACJI, tym większe prawdopodobieństwo, że któreś z tych dzieł okaże się być genialne;D
to bardzo optymistyczne założenie - ale nie wydaje mi się.

jak masz fermę kur to raz na milion urodzi się kurczak z trzema nogami, albo dwiema głowami. Ale na narodziny papugi bym nie liczył...
Kto wie, to apropos zabijania rynku wydawniczego, czy pisanie własnej powieści nie stało by się dla "Kowalskiego" bardziej pobudzające intelektualnie niż czytanie cudzych.
raczej nie - bo piszemy albo o rzeczach które przeżyliśmy albo o rzeczach które wymyśliliśmy.

Rocznie wychodzi ok 4 tyś tytułów.
Powiedzmy taki kowalski przeczyta 40-50 książek.
Kowalski nie przeżyje tyle co 50-ciu kolesi ani nie przemyśli tyle co 40-tu.

Teraz się boi sklecić choćby zdanie, ale przy pomocy APLIKACJI mógłby się wreszcze odważyć;D A potem zamęczać rodzinę wieczorną lekturą dzieł "wybitnych":D:D:D
dawniej żeby jechać na wojnę trzeba było dobrze władać szablą. Teraz byle leszczowi można dać kałacha...

Twoj pomysł sprowadza się mniej więcej do tego. ;)
Uwielbiam spiskować. To co, kto wchodzi w pisanie słownika?;D
Na mnie kompletnie nie licz ;)

57
Andrzej Pilipiuk pisze:powiedzmy tak - da się 190 stron znormalizowanych w 11 dni
Da się 40 stron znorm. w ciągu jednej doby.

Sam to zrobiłem.
bez aplikacji.
jasne, ale potem na forum przepraszasz, ze bredzisz z przepracowania.
andrzej pisze:wydaje mi się że wyjdzie Ci z tego coś na poziomie harlekina - ale cóż...
walcz.
harlekiny też się sprzedają.
i nie trzeba jechac do visby ;-)
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

58
ravva pisze:jasne, ale potem na forum przepraszasz, ze bredzisz z przepracowania.
po prostu nie stać mnie na służbę - więc wiele rzeczy poza pisaniem muszę robić sam...
harlekiny też się sprzedają.
i nie trzeba jechac do visby ;-)
Chcesz fabułę?

Na wyspie która jest rezerwatem przyrody (foki i inne takie) mieszka dziewczyna która szczerze nienawidzi mężczyzn i zamieszkała tam by nigdy z żadnym nie mieć kontaktu. Foki chorują ale dziewczyna nie wie jak je ratować. Kontakt z centralą kiepski w dodatku zepsuło się radio. Pewnego dnia o rafy rozbija się jacht przystojnego milionera... Milioner jest też weterynarzem specjalizującym się w leczeniu fok...

59
Andrzej Pilipiuk pisze:Chcesz fabułę?

Na wyspie która jest rezerwatem przyrody (foki i inne takie) mieszka dziewczyna która szczerze nienawidzi mężczyzn i zamieszkała tam by nigdy z żadnym nie mieć kontaktu. Foki chorują ale dziewczyna nie wie jak je ratować. Kontakt z centralą kiepski w dodatku zepsuło się radio. Pewnego dnia o rafy rozbija się jacht przystojnego milionera... Milioner jest też weterynarzem specjalizującym się w leczeniu fok...
nie rośmieszaj mnie, brzuch mnie boli, nie pomagasz!!

rozumiem, ze doczekamy się harlequinowej kontynuacji łani?
tylko, zeby ten milioner był brunetem, oki?



zaraza, głowa też mnie boli.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

60
Andrzej Pilipiuk pisze:
ravva pisze:harlekiny też się sprzedają.
i nie trzeba jechac do visby ;-)
Chcesz fabułę?

Na wyspie która jest rezerwatem przyrody (foki i inne takie) mieszka dziewczyna która szczerze nienawidzi mężczyzn i zamieszkała tam by nigdy z żadnym nie mieć kontaktu. Foki chorują ale dziewczyna nie wie jak je ratować. Kontakt z centralą kiepski w dodatku zepsuło się radio. Pewnego dnia o rafy rozbija się jacht przystojnego milionera... Milioner jest też weterynarzem specjalizującym się w leczeniu fok...
Nie daj Boże jeszcze komuś przyjdzie do głowy to opisać i wydać.

Swoją drogą też mi przyszło coś na myśl - załamana kobieta idzie do baru zabijać smutki, bo rozstała się właśnie z pięćdziesiątym z kolei idealnym facetem i przysięga sobie, że nigdy więcej mężczyzn. Ale ten barman jest taki czuły i przystojny...
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

61
Andrzej Pilipiuk pisze:Pewnego dnia o rafy rozbija się jacht przystojnego milionera
Prequel "Pięćdziesięciu twarzy Greya"? :D
„Przekupić można każdego. Tyle, że jedni cenią się bardziej, drudzy zaś mniej.”
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”