61

Latest post of the previous page:

nie ma to jak dobre podsumowanie człowieka, ehe.
Mój drogi Zapachowy

Z mojej strony stwierdzenie "głupiec" nie jest dyszącym nienawiścią, wściekłym, morderczym przekleństwem, tylko dobrotliwą, uśmiechniętą, ujętą w najprostsze słowa opinią.

Rzadko się zdarza, żeby ktoś palnął taką głupotę, żebym po jednym zdaniu mógł nazwać kogoś głupcem. Już pal licho tę Alicję. Chodzi mi tylko o pierwsze zdanie, ba, nawet pół zdania.

"Paulo Coelhio uczy nas..."

Cóż.
Jeśli ktoś traktuje poważnie mędrkowanie tego starego, chciwego idioty i nie ma na tyle przerobowych sił mentalnych, żeby umieć stwierdzić, że jego "dzieła" to wszystko stek wierutnych bzdur... No to mi ręce opadają. I zaczynam medytować nad nieszczęsnym losem współczesnego Człowieka.

Jeszcze żebyś napisał "a może jest tak, jak pisze Coelhio" albo "lubię jego książki, bo są fajne" to zaliczyłbym Cię do grupy niegroźnych, radosnych, młodocianych fanów jego płytkiej, bezlitośnie żerującej na najcudowniejszych ludzkich odruchach "tfurczości". Ot, byłbyś kolejną rybką złapaną w sieć bzdur i nic mi do tego.

Ale nie!
Ty, o Proroku Jedynego, Ty piszesz "Paulo Coelhio uczy nas..." i w tym momencie jedyną słuszną reakcją człowieka myślącego może być śmiech. Bo traktujesz tego starego idiotę jak swojego Nauczyciela, Mistrza, Pana i Boga na tej ziemi, którego stóp niegodniśmy całować, a który w Swej Nieskończonej Łasce objawia nam sens życia i śmierci.

Który to Zdupywziąwszy Prawdę Nieskończoną jął ją nam przekazywać w swych Świętych Scriptura "od Alchemika Począwszy, Skączoń na Pielgrzymie".

Stąd taka moja ocena Twojej szanownej osoby. Napiszesz coś mądrego kiedyś, to może ocenę zmienię. Na razie reaguję na to, co widzę.

Przepraszam wszystkich za przedłużający się offtop. Po prostu mnie to strasznie śmieszy, tak, że nie mogę się powstrzymać i chcę się tą radością dzielić. ;)
Pozdrawiam
Nine

Dziewięć Języków - blog fantastyczny
Portfolio online

62
Myślę, że sny mogą bardziej inspirować tych, którzy piszą groteski :D
Bo są zazwyczaj absurdalne i nawet, jeśli robimy w nich coś dziwnego, to jesteśmy przekonani, że to zupełnie normalne.
Albo fantastyka. Ostatnio taki miałam sen... ale nie opowiem. Podobno nie wolno opowiadać snów :D
Szczerze mówiąc, lubię koszmary. Nie mam czegoś takiego, że zaraz po obudzeniu lecę do czyjegoś pokoju, bo boję się być sama czy coś. Po obudzeniu jest takie przyjemne odprężenie. I lepiej się zasypia, hehe.
Co do świadomych snów... hmm. Chyba tylko czasem zdarza mi się (we śnie) pomyśleć, że dość już tych strachów i pora się obudzić. Później tego żałuję :D
Ninetongues pisze:Jeśli ktoś traktuje poważnie mędrkowanie tego starego, chciwego idioty i nie ma na tyle przerobowych sił mentalnych, żeby umieć stwierdzić, że jego "dzieła" to wszystko stek wierutnych bzdur... No to mi ręce opadają. I zaczynam medytować nad nieszczęsnym losem współczesnego Człowieka.
Byłam pewna, że mówisz sam o sobie. Słowo daję. Tak czy siak, z całego postu to na jedno wychodzi.

63
Byłam pewna, że mówisz sam o sobie. Słowo daję. Tak czy siak, z całego postu to na jedno wychodzi.
Wow. To była chyba najbardziej cięta riposta, jaką pamiętam od przedszkola. Seryjnie, Luko. Nawet nie jestem pewien o co w ogóle Ci chodziło i czy chcesz mnie obrazić czy nie. Postaraj się bardziej! Bycie pisarzem zobowiązuje!

Podziel się z nami swoimi przemyśleniami na temat Coelhio. Jeśli się ze mną nie zgadzasz - powiedz gdzie i w czym. Podaj argumenty. Jeśli potrafisz - bądź sarkastyczna.

A jeśli nie, to po jaką cholerę mnie zaczepiasz, w dodatku w tak straszliwie dziecinny sposób...? ;)
Pozdrawiam
Nine

Dziewięć Języków - blog fantastyczny
Portfolio online

64
Nine, mam wrażenie, że to Ty zaczepiasz mnie ;) Nie ironizuj, bo to jest z kolei dziecinne. Ja wiem, że dużo zrobiłeś dla tego forum, ja wiem, że to może Ci dać prawo do stawania ponad innymi, ale jakoś jestem wyczulona na wszelkie niesprawiedliwe osądy, nawet, jeśli mnie nie dotyczą.

Aż się boję powiedzieć, że książki Marii Konopnickiej wiele mnie nauczyły, bo może się okazać, że jestem infantylną idiotką.

Dobra. Skoro już mnie wciągasz w ten offtop, no to tak:
Ninetongues pisze:Wow. To była chyba najbardziej cięta riposta, jaką pamiętam od przedszkola. Seryjnie, Luko. Nawet nie jestem pewien o co w ogóle Ci chodziło i czy chcesz mnie obrazić czy nie.
To nie miała być riposta. Seryjnie, Nine. Obrazić też nie miałam zamiaru. Byłam pewna, że w swoim poście zaczynasz się kajać i tłumaczyć z tego, co powiedziałeś, więc Twój cytowany fragment zrozumiałam tak: nie traktuj poważnie mojego mędrkowania, bo widocznie brak ci mentalnych sił przerobowych, żeby odróżnić, że to był mój błąd/żart/ironia/whatever. Dopiero później zrozumiałam, że w gruncie rzeczy upierasz się przy swoim. Sorry, na pierwszy rzut oka nie widać, o co Ci chodzi. Piszesz długaśne posty z niewątpliwie wyższą wartością artystyczną, niż merytoryczną.
Ninetongues pisze:Postaraj się bardziej! Bycie pisarzem zobowiązuje!
A więc założyłeś sobie, że jednak chcę Cię obrazić. Nie rozumiem, naprawdę nie rozumiem. To, co piszę, zawsze znaczy tylko tyle, ile jest napisane. Po co pisać coś, z czego się później muszę tłumaczyć? Bez zbędnych nadinterpretacji. Ehh, ludzie zawsze to robią.
Ninetongues pisze:Podziel się z nami swoimi przemyśleniami na temat Coelhio.
Przeczytałam trzy jego książki, ale to już dawno. Demon i panna Prym, Weronika postanawia umrzeć i Alchemika. Te dwie pierwsze miały całkiem przyjemną fabułę, treści trzeciej, o zgrozo, w ogóle nie pamiętam. Pewnie nic specjalnego. O samym autorze nie wiem niczego i nie odczuwam potrzeby poznawania go lepiej, nie mam o nim zdania.
Ninetongues pisze:Jeśli potrafisz - bądź sarkastyczna.
A jeśli nie, to po jaką cholerę mnie zaczepiasz, w dodatku w tak straszliwie dziecinny sposób...? ;)
Taaaak, bo Ty lubisz zaczepki, słowne przepychanki. Pewnie dlatego, że zawsze zagadujesz przeciwników, zapędzasz w kozi róg, błyskotliwie odpierasz zarzuty i emocjonujesz się jak Ibisz w "Jak oni śpiewają". Tak wynika z moich obserwacji. Nie zauważasz, że wszelki sarkazm byłby jeszcze bardziej dziecinny? Nie będę sarkastyczna, nie będę się kłócić. Poczuj się wygrany w tej dyskusji.

65
Mogłabym forumowiczów przytulić albo udusić.
Przytulić, bo ktoś nie pozwolić aby taka zniewaga na temat P.C. przeszła bez sprzeciwu, a udusić, bo ktoś miał odwagę wypowiedzieć się tam, gdzie ja - siląc się na liberalizm, asertywność (sic!) - postanowiłam sprawę prawie przemilczeć.

Z drugiej strony chce zaznaczyć, że nie pochwalam nazywania kogoś głupkiem. Można jednak otwarcie stwierdzić, że kto uważa, że P.C. uczy, ma wąski światopogląd w porównaniu do reszty użytkowników.
Nie mam czegoś takiego, że zaraz po obudzeniu lecę do czyjegoś pokoju, bo boję się być sama czy coś.
Hehe... Ja nie muszę do nikogo biegać, śpię z kotem.
Nie ironizuj, bo to jest z kolei dziecinne.
Czasem pozostaje tylko ironia i śmierć.
Ja wiem, że dużo zrobiłeś dla tego forum, ja wiem, że to może Ci dać prawo do stawania ponad innymi,
Nie wydaje mi się, żeby tak zrobił. Po prostu, jak kilku użytkowników forum ma ostrzejszy język (np.: ja) i dużo dystansu do życia.
jakoś jestem wyczulona na wszelkie niesprawiedliwe osądy, nawet, jeśli mnie nie dotyczą.
Też tak mam. Sokrates również. Otruli go ;).
bo może się okazać, że jestem infantylną idiotką.
Ty to powiedziałaś...
Skoro już mnie wciągasz w ten offtop
Nie zmuszajcie jej! Rozwiążcie te liny, zdejmijcie dyby!
Po co pisać coś, z czego się później muszę tłumaczyć?
NineT nie musi. Chce, bo pragnie abyś zrozumiała. To miłe z jego strony i doceń to. Tzw. wyższy poziom wtajemniczenia. To jak z matematyką, najpierw mnożenie, a potem kwadratura koła.
Te dwie pierwsze miały całkiem przyjemną fabułę, treści trzeciej, o zgrozo, w ogóle nie pamiętam. Pewnie nic specjalnego.
Fabuła może ci się podobać, spieramy się na temat tego, czy P.C. może czegoś uczyć? Czy może swoją wiedza oświecać nasze ciemne umysły?
Taaaak, bo Ty lubisz zaczepki, słowne przepychanki. Pewnie dlatego, że zawsze zagadujesz przeciwników, zapędzasz w kozi róg, błyskotliwie odpierasz zarzuty i emocjonujesz się jak Ibisz w "Jak oni śpiewają".
Nazwała Twypowiedzi błyskotliwymi, te stwierdzenia "zagadujesz przeciwników", zapędzenie w kozi róg... Moim zdaniem to prawie jak podryw.
Poza tym te porównanie z Ibiszem...


Podsumowanie: Spierajmy się śmiało, ale najlepiej z argumentami i na temat.
PS: Czekam na trutkę za dobre intencje.

66
Kamila pisze:spieramy się na temat tego, czy P.C. może czegoś uczyć? Czy może swoją wiedza oświecać nasze ciemne umysły?
Cytat:
Pewnie że może. A czemu by miał nie móc? Owszem, jego myśli to w większości płycizna i gówniany niułejdż, ale nawet w tym można coś znaleźć. Piękno jest w oczach patrzącego, więc choćby z tego powodu P.C. może nam o czymś przypomnieć.
Leniwiec Literacki
Hikikomori

67
Z drugiej strony chce zaznaczyć, że nie pochwalam nazywania kogoś głupkiem.
Można jednak otwarcie stwierdzić, że kto uważa, że P.C. uczy, ma wąski światopogląd w porównaniu do reszty użytkowników.
Na jedno wychodzi. Obojętnie, czy powiesz "głupi", czy "mądry inaczej".
Ja wiem, że dużo zrobiłeś dla tego forum, ja wiem, że to może Ci dać prawo do stawania ponad innymi,
Nie wydaje mi się, żeby tak zrobił. Po prostu, jak kilku użytkowników forum ma ostrzejszy język (np.: ja) i dużo dystansu do życia.
Ty masz ostrzejszy język? Nie widać ;)
Zresztą, jeśli Nine zechce się tego ustosunkować, to zapewne to zrobi. Trudno, żebym o nim rozmawiała z Tobą ;)
jakoś jestem wyczulona na wszelkie niesprawiedliwe osądy, nawet, jeśli mnie nie dotyczą.
Też tak mam. Sokrates również. Otruli go ;).
Podobno sam się otruł, bo ta jego żona...
bo może się okazać, że jestem infantylną idiotką.
Ty to powiedziałaś...
Dziękujmy temu forum za opcję cytowania selektywnego. Dzięki temu możesz wyjąć moje zdanie (pół zdania) z kontekstu.
Po co pisać coś, z czego się później muszę tłumaczyć?
NineT nie musi. Chce, bo pragnie abyś zrozumiała. To miłe z jego strony i doceń to. Tzw. wyższy poziom wtajemniczenia. To jak z matematyką, najpierw mnożenie, a potem kwadratura koła.
Nine nie musi. Nie wiem, czego pragnie. Nigdzie nie napisałam, że spodziewam się odpowiedzi i z niecierpliwością czekam na jakiekolwiek tłumaczenie się. Dyskusję o tym już skończyłam, chyba, że będziecie wciąż dopytywać.
spieramy się na temat tego, czy P.C. może czegoś uczyć? Czy może swoją wiedza oświecać nasze ciemne umysły?
Generalnie temat jest o snach, Coelho już miał swój temat na tym forum.
(Nasze ciemne umysły? Ty to powiedziałaś...)
Nazwała Twypowiedzi błyskotliwymi, te stwierdzenia "zagadujesz przeciwników", zapędzenie w kozi róg... Moim zdaniem to prawie jak podryw.
Poza tym te porównanie z Ibiszem...
No nie, wydało się.
Ja nie muszę do nikogo biegać, śpię z kotem.
Ostatnio mi się śniło mnóstwo malutkich, nowo narodzonych kociąt, które wciągałam odkurzaczem. Niektóre były martwe, a niektóre żywe i piszczały ze strachu. Bardzo inspirujące.

68
@Ninetongues
Ależ Drogi Waćpanie! Pozwoliłem sobie na komentarz frywolny ze wrażym zwrotem "...uczy nas...". Wybacz zatem, i przyjmij me ukłony niskie jeśliby mowa moja w Twych zacnych uszach plugastwem okropnym się okazała.
Panie, uczyń mnie poważnym.

69
Ten temat nie dotyczy Coelho (od tego jest osobny temat, który leży gdzieś zakurzony - zapraszam!), ani tym bardziej wzajemnych relacji Nine'a, Zapachowego, Luki i Kamili. Wracajcie do tematu.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

70
Ponieważ ode mnie się zaczął ten offtop, to pozwól Adrianno, że powiem jeszcze jedno.

Strasznie mnie cieszy to, że Weryfikatorium ciągle trzyma poziom dyskusji. Podoba mi się, że nie tylko nikt nie strzela fochów, ale każdy się wypowiada i argumentuje. Podoba mi się, że WM nie jest jak inne fora, gdzie ludzie zachowują się jak dzieci w piaskownicy. Kłaniam się w pas, szczególnie Luce i Kamili.

Powiedziałem, co myślę. Zdania nie zmieniam. Gdy uważam kogoś za głupca - mówię to głośno. Kiedy okazuje się, że się myliłem, też kajam się głośno.

Absolutnie nie zrozumiałem tego, co chciała powiedzieć Luka, totalne nieporozumienie. Tym większy szacunek dla Ciebie, bo mogłaś strzelić focha, obrazić się, zbluzgać czy cokolwiek.

Kamila natomiast zdaje się czytać mi w myślach. A jeśli w dodatku Ty, Kamilo lubisz P.C. a jednocześnie bronisz mojego bardzo ostrego zdania na ten temat, to mój szacunek do Ciebie musiałbym wozić frachtowcem.

Przepraszam za konfuzję, Luko.

Drogi Zapachowy.
Młody jesteś. Popełniłeś poważny błąd w dyskusji, zakładając, że wszyscy ludzie lubiący książki muszą lubić Coelhio. Zdarza się. Młody jesteś. Zabrzmiało to, jakbyś był co najmniej wyznawcą i strasznie mnie to rozśmieszyło. Nie ma za co przepraszać. Młody jesteś. ;)

Z mojej strony koniec offtopu.
Pozdrawiam
Nine

Dziewięć Języków - blog fantastyczny
Portfolio online
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”