Latest post of the previous page:
Grimzon, a ja widziałabym niszę, którą ujawnia ten wątek: masz wiedzę i literackie zacięcie, napisz poradnik - np. Sceny walki w fantasy.(to zamiast bezużytecznego de facto praktycznie "Jak napisać bestseller)
Moderatorzy: Poetyfikatorzy, Weryfikatorzy, Moderatorzy, Zaufani przyjaciele
Latest post of the previous page:
Grimzon, a ja widziałabym niszę, którą ujawnia ten wątek: masz wiedzę i literackie zacięcie, napisz poradnik - np. Sceny walki w fantasy.O nie! Mickiewicz argumentował na pewno w tym duchu i na pewno szedł daleko dalej. :wink:Romek Pawlak pisze:Dyskusja brnie pięknie w kanał zaproponowany przez Grimzona, wciąż pomijając najistotniejszy fakt, że funkcją literatury wcale nie jest odtwarzanie rzeczywistości, co więcej - ona się nie odnosi do tejże obiektywnej rzeczywistości, raczej do tego, co czytelnik uzna za rzeczywistość, stąd się bierze pole do kreacji.
Oj... to jakoś tak jedno z drugiego wynika, i funkcje literatury, i problem z wątku (de facto w pustym miejscu, kiedy sięgać...).Romek Pawlak pisze: trzeba sięgać po Ajschylosa, zamiast po literaturę drugiej dekady XXI wieku
Można taki poradnik stworzyć, co więcej w większości jest nawet stworzony. Tylko zawsze zastanawiam się właściwie po co on komu. Dokładnie wszyscy wypowiadający się autorzy używają jednego i tego samego argumentu "Nie da się, to jest moja kreacja świata".Natasza pisze:Grimzon, a ja widziałabym niszę, którą ujawnia ten wątek: masz wiedzę i literackie zacięcie, napisz poradnik - np. Sceny walki w fantasy.
(to zamiast bezużytecznego de facto praktycznie "Jak napisać bestseller)
A mimo wszystko ludzie to kupują, czytają i świetnie się przy tym bawią.Grimzon pisze: Socjologia, układy polityczne, gospodarka, wojna wszystko to jest ze sobą powiązane. Dlatego powstają puste światy i wielkie białe plamy, a na pytanie kogokolwiek jest prosta odpowiedź "bo tak i koniec".
Mit Katany rozpropagowany przez Hollywood jak widać ma się dobrze. Japończycy to Ameryce za ta reklamę to powinni jakąś wyspę oddać. A filmik i tak niezły w stosunku do twierdzeń, że kataną można przeciąć europejskiego rycerza w pełnej zbroi z tarczą i koniemMich'Ael pisze:Kogo zachęcił do oglądania? Kto oddaje cześć Wielkiej Katanie i Jej Hipersuperduper Możliwościom Tnącym?
Ja niestety tak mam, że nie potrafię wyłączyć logiki. Mogę dużo przyjąć w ramach konwencji, ale logika obowiązuję. No i oczywiście mam jeszcze jedną wredną wadę czytając książki lubię sobie zadawać pytanie "dlaczego coś się dzieje tak a nie inaczej".rafciodz pisze:Otóż zwykły czytelnik ( jak ja ) biorąc książkę do ręki, lub zasiadając przed telewizorem chce się zupełnie oderwać od bardzo logicznego, do bólu drętwego świata.
Akurat tutaj nie wiem co zarzucasz, bo to według mnie normalne działanie człowieka: jeśli jestem bezpieczny kosztem kilku minut poświęconych na odświeżenie/rozstawienie runów to po co to zmieniać? Żeby zaatakować trzeba też samemu narazić się na atak: a po co skoro można siedzieć w bezpiecznym miejscu?Nikt w całym świecie nie próbuje użyć tych znanych runów ofensywnie (a można z nich naprawdę niezłe kombinacje zrobić) tylko wszyscy siedzą i modlą się aby tej nocy ich demony nie zjadały
Widzę że nie czytałeś książki. Więc w skrócie. Demony pojawiają się co noc. Runy okazują się zawodne. Co noc ginie kilka rodzin. Co więcej część miasta zostaję zrównana z ziemią przez jeden nie odnowiony run. W tym tempie społeczeństwo jest na wymarciu. A przez przypadek okazuje się że tym samym runem który tworzy barierę dla demonów można przeciąć demona na pół. Nikt przez 20 lat się nie zastanowił co się stanie z demonem jeżeli zamknie się barierę a demon będzie w połowie po jednej w połowie po drugiej stronie? A może run odepchnięcia umieszczony na strzale będzie równie efektywny?zaqr pisze:Akurat tutaj nie wiem co zarzucasz, bo to według mnie normalne działanie człowieka: jeśli jestem bezpieczny kosztem kilku minut poświęconych na odświeżenie/rozstawienie runów to po co to zmieniać? Żeby zaatakować trzeba też samemu narazić się na atak: a po co skoro można siedzieć w bezpiecznym miejscu?
Co do tematu, to było wcześniej powiedziane: nie można napisać tak, żeby nikt się nie czepiał(a trzeba tak, żeby czytało się przyjemnie)