Trochę o szczegółach historycznych

1
Piszę tekst, którego akcja rozgrywa się w małym włoskim miasteczku w połowie XVI wieku. Bohaterów jest dwóch - A., czyli średnio zamożny, ale dość znany ze względu na swą profesję mężczyzna - oraz B. - młody człowiek z bardzo wysokiego rodu.

I teraz mam dwie zagwozdki:

1) A. jest w miasteczku tymczasowo - miesiąc, może dwa. Wynajmuje sobie pokój w gospodzie, w której jednocześnie się stołuje. Czy takie miejsce w owych czasach to gospoda? Zajazd? Jak to nazwać? To żadna mordownia, miejsce zdecydowanie porządne, czyste, zatrzymują się w nim dośc zamożni kupcy czy szlachta, która potrzebuje porządnego noclegu.

2) Czy można użyć słowa "pokój"? Jakiego określenia użyć? Komnata kojarzy mi się z zamkiem, dużą rezydencją, zaś izba to chyba w tamtych czasach po prostu pomieszczenie w chłopskiej izbie...

3) Pan B. ma dla pana A. zlecenie. Czy w tamtych czasach dobrze urodzony szlachcic wręczyłby osobiście mieszek zleceniobiorcy, czy też raczej wspomnialby, że przyśle sługę z zapłatą? Czy w tamtych czasach rozmowa o transakcjach finansowych nie uchodziła za coś nieeleganckiego, kupieckiego?

Pytania może dość szczegółowe, ale moja beta jest dość dokładna i w dodatku pasjonuje sie historią, więc doradziła mi dopytać o takie szczegóły :)
Mali powstańcy: http://magazynhisteria.pl/wp-content/up ... ERIA-4.pdf
Zapach kamienia: http://magazynhisteria.pl/wp-content/up ... ERIA-V.pdf
Zegar śmierci: http://magazynhisteria.pl/wp-content/up ... a%20VI.pdf
FB: https://www.facebook.com/AgnieszkaZoeKwiatkowska

2
Zoee pisze: Czy takie miejsce w owych czasach to gospoda? Zajazd? Jak to nazwać?
Zajazd czyli gospoda na szlaku. Gospoda to bardzo uniwersalne stwierdzenie. A do kompletu jest jeszcze oberża.
Zoee pisze:Pan B. ma dla pana A. zlecenie. Czy w tamtych czasach dobrze urodzony szlachcic wręczyłby osobiście mieszek zleceniobiorcy, czy też raczej wspomnialby, że przyśle sługę z zapłatą? Czy w tamtych czasach rozmowa o transakcjach finansowych nie uchodziła za coś nieeleganckiego, kupieckiego?
A to zależy co już od samego człowieka i okoliczności. Szlachcic sam po bułki chodzić nie będzie, ale pozbycie się nieprzyjemnego kłopotu gdy nie ma się zaufanego służącego to jak najbardziej samodzielnie. Wszystko zależy od okoliczności. Nie każdy także bawił się w konwenanse.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

Re: Trochę o szczegółach historycznych

3
Zoee pisze:
1) A. jest w miasteczku tymczasowo - miesiąc, może dwa. Wynajmuje sobie pokój w gospodzie, w której jednocześnie się stołuje. Czy takie miejsce w owych czasach to gospoda? Zajazd? Jak to nazwać?
Może być i gospoda i zajazd.
Zoee pisze:
2) Czy można użyć słowa "pokój"? Jakiego określenia użyć? Komnata kojarzy mi się z zamkiem, dużą rezydencją, zaś izba to chyba w tamtych czasach po prostu pomieszczenie w chłopskiej izbie...
Można.
Zoee pisze:
3) Pan B. ma dla pana A. zlecenie. Czy w tamtych czasach dobrze urodzony szlachcic wręczyłby osobiście mieszek zleceniobiorcy, czy też raczej wspomnialby, że przyśle sługę z zapłatą? Czy w tamtych czasach rozmowa o transakcjach finansowych nie uchodziła za coś nieeleganckiego, kupieckiego?
Ówczesne Włochy to kraj kupców, gdzie handlem zajmowała się też szlachta ( odkrycia geograficzne doprowadziły do powstania nowych rynków i szlaków handlowych, do tego rozwijał się dynamicznie system bankwy, zaczęto stosować weksle in blanco). Generalnie - nic hańbiącego. Tak czy owak, radziłbym zrobić kwerendę. Przyda się, żeby opisać menu, umeblowanie, stroje itp.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

4
Zwrócę jeszcze uwagę na to:
Zoee pisze:Piszę tekst, którego akcja rozgrywa się w małym włoskim miasteczku w połowie XVI wieku
W tym czasie nie istnieje coś takiego jak jednolite państwo włoskie z centralną władzą. Półwysep apeniński jest podzielony na szereg państw, księstw i autonomicznych republik, gdzie prymat wiodą główne wolne miasta kupieckie. Często dochodzi do konfliktów terytorialnych (często także niespecjalnie krwawych). Swoje wpływy ma papiestwo, a także sąsiednie państwa.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

5
Grimzon pisze:W tym czasie nie istnieje coś takiego jak jednolite państwo włoskie z centralną władzą. Półwysep apeniński jest podzielony na szereg państw, księstw i autonomicznych republik, gdzie prymat wiodą główne wolne miasta kupieckie. Często dochodzi do konfliktów terytorialnych (często także niespecjalnie krwawych). Swoje wpływy ma papiestwo, a także sąsiednie państwa.
Mało tego:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojny_w%C5%82oskie
http://pl.wikipedia.org/wiki/Liga_%C5%9Awi%C4%99ta

Nie wspomnę o tym, że Sabaudia, Piemont, Mediolan i cała reszta północnych włoch poza Wenecją i Wielkim Księstwem Toskanii było częścią Świętego Cesarstwa. Ogólnie tam burdel był wtedy nieprzeciętny.
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”