Mielibyście do polecenia? Bo czytam sporo, ale większość dobrych (polskich) książek jako głównych bohaterów ma postacie męskie, kobiety pojawiają się w tle lub jako postaci drugoplanowe. Potrzebne mi jest, ponieważ chciałabym się rozeznać, jak można pisać o kobiecie w fantasy, nie popadając w sztampę i nie traktując jej jako obiektu seksualnego, damy w opałach, demonicznej kusicielki, niedostępnej Julii, ofiary, matki albo, dla odmiany, kolejnego wcielenia rębajłów.
Zależy mi na polskiej literaturze, bo wschodnią (Arina Łukjanienki, piękna postać, czy Wolha Redna Olgi Gromyko) i zachodnią (Morgana w wykonaniu Zimmer Bradley, Tenar, Tehanu) jakoś tam miałam okazję z grubsza ogarnąć. Oczywiście nie wszystko, no ale wszystkiego i tak się nie da

Chodzi mi o postać pełnokrwistą, nieschematyczną, w pewien sposób archetypową (na podobnej zasadzie, jak archetypowy jest Geralt albo Drakkainen), skomplikowaną, myślącą, czującą, działającą i o której jest dużo. Babunia Jagódka, Sirocco czy Arachne Brzezińskiej, mimo potencjału, nie spełniają więc tego kryterium :(
Ktoś coś ma?
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva
"Between the devil and the deep blue sea".