gromadzenie informacji

1
Wychodze z założenia, że jeżeli o czymś nie ma się chociażby bladego pojęcia, to lepiej sobie odpuścić pisanie na dany temat. Noszę się z zamiarem napisania powiesci sensacyjnej. Jak szukać potrzebnych informacji? Może ktoś jest zainteresowany tą tematyką i coś doradzi. Na wyszukiwarkach typu google nie polegam od czasu, gdy szukając informacji na temat sposobu pracy płatnego zabójcy znalazłam głównie oferty pracy w Nowym Yorku. Szukanie informacji u żródeł także nie zdało egzaminu. Policjanci z pobliskiej KPP nie mieli zielonego pojęcia o płatnych zabójcach. Wymyślać samemu? Może być naciągane. Czekam na sugestie.

2
Jeśli nie ma nic "naukowego" na ten temat w bibliotece, polecam Forsytha ;)

Chociaż, moim zdaniem, na allegro znajdzie się chociaż jedna-dwie książki będące udokumentowaniem życia jakiegoś płatnego zabójcy.



Pozdrawiam!

3
Ja z kolei polecam poszukać książek o zabójcach, zamachowcach, terrorystach... jest takich, wbrew pozorom, sporo.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

4
Chodzi mi raczej o informacje żródłowe. Nie chce powielać pomysłów innych autorów. Wolalabym zgromadzic rzetelne informacje i na ich podstawie pisac cos fabularyzowanego.

5
Ale nie chodzi o kopiowanie innych autorów: wyszukaj jeśli nie w rzeczach polecanych przez przedmówców, to nawet w jakiś naprawdę dobrych książkach sensacyjnych sylwetek zabójców. Wypisz na kartce ich cechy charakterystyczne, styl życia, typ działania, broń itd. potem zobacz co ich różni (czyli cechy indywidualne dodane przez autora). Sięgaj do wszelkich możliwych źródeł od książek do filmów; pewne cechy są stałe i niezmienne.



A jeżeli to ci nie pomoże, to nie zostaje nic innego tylko zostać płatnych zabójcom i zobaczyć jak to jest :wink:

Dodane po 48 sekundach:

zabójcą chciałam napisać :shock:

6
Proponuje jednak ponieść się romantycznej wizji roztaczanej przez twórców Hitmana, Leona zawodowca, Desperado czy Riddicka (że tak przekrojowo bez zastanowienia pojade ;) ).



Zwykle gdy w "wiadomosciach" pokazuje się złapanego lub ściganego płatnego zabójcę wyglada jak by jego zapłatą była zawsze flaszka czerwonego, taniego, rodzimego. Czyli mało porywająco. Raczej w klimacie Masłowska, lub Pilipiuk (motywację stwierdzenia dorób sobie sam)



No chyba, że w Polsce nie mamy "prawdziwych" killerów (co z reszta pokazuje film pod tytułem). Trza jechać do hameryki zbierać materiał ;)

7
katamorion pisze:Chodzi mi raczej o informacje żródłowe.
Ja o tym właśnie ci mówię. Wielu słynnych zabójców i terrorystów doczekało się książek i opracowań naukowych. Carlos, Oswald, Sirhan Sirhan... problem może być tylko ze zdobyciem tego po polsku.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

8
Płatni zabójcy, to wymysł hollywood, więc na tym się możesz wzorować.

Zwykle, zabójstwa dokonywane przez tak zwanych "płatnych zabójców" są dokonywane przez mafijnych cyngli, którzy na co dzień zajmują się wożeniem dupy szefa, lub wymuszaniem haraczy, albo innymi podobnymi rzeczami.

Jeśli więc chcesz pisać o takim typie hollywoodzkiego zabójcy, superprofesjonalistyt i tak dalej - to możesz spokojnie wymyślać cokolwiek, co będzie jakoś-tam logiczne.

Albo zrobić to, co robiła większość pewnie pisarzy/filmowców, kiedy chciała napisać coś takiego, czyli sięgnąć po żywot [url=http://en.wikipedia.org/wiki/Carlos_the_Jackal]Ilicha Ram?
//generic funny punchline

10
Szczerze - nie wiem, czy jest bliski prawdy.

Ale - sądzę, że gdyby coś takiego, jak zabójcy na zlecenie istniało w ogóle, to raczej było by to bliższe właśnie postaci granej w Collateral przez Toma Cruisa. Czyli człowiek nie szkolony od maleńkości przez mafię, ale jakiś były wojskowy/policjant/ochroniarz, który zaczął pracować dla organizacji przestępczej, mniejszej, czy większej (to problem również u nas, choćby w Magdalence był jeden były rosyjski wojskowy) i między innymi wykonuje dla nich jakieś-tam zabójstwa.

Ale taki profesjonalista, w stylu Hitmana, czy Leona Zawodowca? W międzynarodowej organizacji przestępczej miałby robotę może raz, dwa razy do roku. Jakby pracował dla jakiegoś wywiadu, w gorących latach (zimna wojna, takie tam), to może trochę więcej.

Ale jakoś trudno jest mi uwierzyć, w istnienie prawdziwych miedzynarodowych zabójców na zlecenie, oferujących swoje usługi wszelkim gangom i mafiom.
//generic funny punchline

11
Dlaczego akurat sensacyjną? Dużo ich jest. Nie tak dużo jak fantasy, ale chyba jeszcze trudniej tam coś nowego wymyślić. Oczywiście, jeśli się czujesz na siłach to próbuj, ale po tym co piszesz powyżej wnioskuję, że (jeszcze) nie.
- Nie skazują małych dziewczynek na krzesło elektryczne, prawda?
- Jak to nie? Mają tam takie małe niebieskie krzesełka dla małych chłopców... i takie małe różowe dla dziewczynek.

12
ZviR pisze:Płatni zabójcy, to wymysł hollywood, więc na tym się możesz wzorować.
Nie do końca. Istniało co najmniej kilku najemnych zabójców, profesjonalistów będących czymś więcej niż "cynglami", choćby Charles Harrelson.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

13
Może masz rację, nigdy nie studiowałem tematu jakoś wnikliwie, ale z informacji, z jakimi się spotkałem wynikało właśnie to, o czym pisałem.
//generic funny punchline

15
To jest taka dziwna sprawa o ktorej pisałem już na innym forum. Często autorzy którzy np. nie byli w wojsku mają parcie na militaria i wychodzą im babole w tekście. Bo owszem, można i trzeba uzupełniać swoją wiedzę, ale trudno pisać na temat na którym kompletnie się nie znamy. Filmy nie wystarczają.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”

cron