Re: Jak przedstawić czytelnikowi głównego bohatera.

2
Luken pisze:Ja się ciągle z tym borykam jak zaczynam pisać ^^ .
Przedstaw jakiś przykład, bo nie bardzo rozumiem o co chodzi w tym temacie.

1. Nie każda książka/opowiadanie/miniatura/cośtam/ ma jednego, głównego bohatera. Niektóre mają kilku, inne w ogóle nie mają bohaterów. Na ich przedstawienie sposobów są setki... przypadkowe spotkanie bohatera z kimś, opis ludzi/otoczenia w jakim żyje i płynne przejście do opisu jego osoby, krótka scenka sytuacyjna itp. itd. To się zazwyczaj samo "robi" jak piszesz...

2. Może chodzi Ci o przedstawianie głównego bohatera w kolejnej powieści/opowiadaniu z cyklu, ale tak, żeby czytelnik nie znając wcześniejszych części szybko pojął o co chodzi?

3. A to zdanie jest zapychaczem, bo dwa punkty wyglądają głupio. :)

5
Ja ostatnio zastosowałem metodę przedstawiania bohaterów ich przeszłością. Napisałem o wydarzeniach z życia każdego z nich, co było związane z wydarzeniami teraźniejszymi. Np. facet stracił syna, więc wiadomo, że to go zraniło. Później można by nakierować czytelnika na właściwe spostrzeganie tego wydarzenia, przykładowo dialogiem, czyli:

- Zaprowadzisz moją córkę na plac zabaw? - powiedział jakiś przyjaciel głównego bohatera czy ktoś taki.
- Wolałbym tego nie robić.
- A co, zajęty jesteś?
- Nie ale... nieważne.

Więc już odbiorca domyśla się o co chodzi. Oczywiście warto zmieniać metody, pisząc każdy nowy utwór.

6
Przede wszystkim musisz swojego bohatera znać na wylot. Rozpisz wszystkie jego cechy na płaszczyźnie fizycznej, psychologicznej i społecznej. Zastanów się jakie ma zwyczaje, przesądy, lęki. Z tego powinny Ci wyjść jakieś ciekawe sytuacje, którymi możesz przedstawić bohatera.

Z ciekawych metod możesz spróbować tego. Przeprowadź ze swoim bohaterem... wywiad :) "wyciągnij" z niego jakieś ciekawe sytuacje z życia i wpleć w fabułę :)
http://pisackazdymoze.blogspot.com - Pisać każdy może... tylko jak? - porady dla piszących!
http://pisackazdymoze.appspot.com - Narzędzia do analizy tekstu!

7
Najgorszy sposób:
[...] wszedł mężczyzna, szczupły blondyn, wzrostu 185 cm. o oczach koloru nieba, z których biła jakaś tęsknota. Lecz wyraz twarzy miał twardy i hardy jak stal.

To jest najgorszy sposób prezentowania jakiejkolwiek postaci i najczęściej spotykany w marnych tekstach.

8
Nie jestem ekspertem w tych kwestiach, ale ogólnie zauważyłam, że mam tendencję do humorystycznego wprowadzania postaci, chyba właśnie po to by opis nie był nurzący i sztampowy.

Mam taki jeden stary już fragmencik, który dobrze to obrazuje.
I rzeczywiście, w tej samej chwili do pomieszczenia, przez wąskie drzwi, wszedł starszy facet. Nie wyglądał jednak jak przeciętny staruszek. Jego brodę ozdabiało coś, co w najlepszym przypadku można było nazwać kozią bródką, na zapadnięte oczy naciągnięte miał staromodne gogle, a całość kościstej twarzy wieńczyła prawie pozbawiona włosów łysina. Ubrany w pożółkły lekarski kitel i buty, które przypominały bardziej kalosze niż odzież ochronną, przywodził na myśl skrzyżowanie szalonego naukowca z babcią klozetową.
Nie jest to mistrzostowo świata, ale i tak go lubię :D
Szczęście nie jest zarezerwowane dla wybranych.

9
Zgadzam się z Binem. Najlepiej poznaje się bohatera poprzez obserwację. Czytelnik widzi, jak postać radzi sobie z różnymi sytuacjami i tworzy obraz psychologiczny. Opisywanie typu: on jest taki a taki, lubi to a to, jest nudne...
Miko pisze:Mam taki jeden stary już fragmencik, który dobrze to obrazuje.
Ojejku, strasznie słaby ten opis. Brodę ozdabiała kozia bródka? Yyy... Bardziej kalosze niż odzież ochronną? Co ma piernik do wiatraka?
Miko pisze:Nie jest to mistrzostowo świata
Ano!

11
Tworząc swojego herosa staram się zawsze dawkować czytelnikowi psychikę protagonisty, komentarze co do sytuacji, czy też specyficzny sposób rozwiązywania różnych problemów. Główny bohater musi mieć mocny charakter. Nijaki i powtarzalny obrońca ludzkości powoduje u mnie ziewanie i usypia lepiej niż przeznaczone do tego medykamenty. Zawsze staram się tworzyć postać "z jajami", przedstawiać je ciekawie i niekonwencjonalnie. Wygląd herosa musi być jakoś związany z jego charakterem (no chyba, że to mistrz przebieranek czy coś w tym stylu). Jeżeli tworzę więcej postaci, staram się je różnicować rozdzielająć specyficzne upodobania i cechy psychologiczne. Nigdy też nie różnicuję bohaterów w stylu czarno białym (ultra dobry i ultra zły) - jak wiemy, nikt nie jest doskonały, każdy jest osobnym przypadkiem i ma swój system wartości (chyba, że postępuje wg. jakiegoś chorego kodeksu, jak fanatycy religijni), nikt nie jest ani całkiem dobry, ani całkiem zły. Dobrze jest poczytać Junga, naprawdę pomaga :)
Zasady muzyki Heavy Metalowej - klik!

12
Ja to teraz od drugiej strony zacznę, czyli zamienię się w czytelnika, a nie pisarza:)
Jak czytam opowieści i ksiazki i natrafiam na opis kogośtam, to owszem, nawet przeczytam, pokiwam głową, czasem się zaśmieję, a później i tak zupelnie inaczej wyobrażam sobie głównych bohaterów. A póxniej się dziwię, że bohater walnął w futrynę - przecież jest niski!
Mówię teraz o opisach cech fizycznych. Wiem, że to jakies zboczenie i niedokładne słuchanie autora, ale co tam:) W końcu czytelniczy mają wyobraźnie, nie trzeba ich we wszytskim wyręczać. Jeśli piszemy o superbohaterze, to jasne, że nikt sobie nie będzie wyobrażać jakieś trola. Chyba, że jest to trol. Ale wtedy wystarczy wspomnieć:)
Idę już bo przynudzam
Pozdrawiam

13
Sądzę, że dobrym sposobem na przedstawienie głównego bohatera jest opisywanie go, w małych dawkach, przez pierwsze kilkadziesiąt stron powieści. Tu zdanie, tam dwa, gdzieś jeden akapit na temat zdarzeń z przeszłości, kolejnych kilka spraw wciśnięte w dialog i mamy bohatera jak żywego. A w opowiadaniach wystarczy kilka istotnych szczegółów (niekoniecznie związanych z kolorem włosów i stalowym błyskiem w oczach). Reszte czytelnik sobie wyobrazi.

15
Ja zrobiłam retrospekcje. To był ważny element fabuły i super się sprawdził.Udało mi się stworzyć atmosfere, o jakiej mi chodziło
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”