Czytając tomik Sapkowskiego "Ostatnie Życzenie" zauważamy, że pomiędzy opowiadaniami są przerywniki "Głos rozsądku", opowiadające spójną historię. Z kolei w "Kłamstwach Locke'a Lamory" Scotta Lyncha można dostrzec "Interludium", w których opisane są lata młodzieńcze bohaterów.
Wziąłem się obecnie za największy życiowy projekt, mianowicie napisanie tomiku opowiadań (wcześniejsze opowiadania nie były ze sobą w żaden sposób powiązane). Będzie on opisywał przygody trubadura w wymyślonym przeze mnie świecie fantasy. Wpadłem na pomysł, by zrobić coś na wzór "Głosu rozsądku". Np. w pierwszym przerywniku bard będzie w karczmie dawał występ. Przed każdym właściwym opowiadaniem będzie on dzielił się z słuchaczami swoimi przemyśleniami itp. Czyli można by przyjąć, że to przedsmak właściwej akcji.
Czy to waszym zdaniem jest dobry pomysł? Jeżeli tak, jakie macie pomysły, żeby przedstawić wszystko w sposób jasny? Schemat mniej więcej taki:
Przerywnik--- Opowiadanie 1--- Przerywnik--- Opowiadanie 2 (...)
2
Genialne!giacomo9 pisze:Przerywnik--- Opowiadanie 1--- Przerywnik--- Opowiadanie 2 (...)

Juz poważniej - wiele zależy od tego, jak poprowadzisz przerywniki, jaki jest twój warsztat, jak poradzisz sobie z odstawieniem akcji na tor boczny, a mimo to pozostając przy bohaterze oraz historii. Taki suchy projekt nie wiele mi mówi - a zwłaszcza, jak to będzie wyglądać w Twoim wykonaniu.
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott
Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
— Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
— Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
— Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.
Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
— Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
— Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
— Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.
3
Powiem tak: gdybyś miał nazwisko, nawet średni poziom wykonawstwa nie odrzuci nikogo od tej książki, a zwłaszcza wydawcy 
Ale jeśli to debiut, ryzykujesz więcej niż połączywszy opowiadania w jedną luźną powieść. I w sumie nie wiem, czy warto. Bo te przerywniki musiałyby naprawdę być oryginalne, jak właśnie u Sapkowskiego. Ale tam nie ma serii przerywników - o ile pamiętam, jest to opowiadanie będące klamrą dla wszystkich pozostałych.
Co pisze człek, któren sam popełnił ze trzy książki będące przynajmniej w długich fragmentach połączonymi opowiadaniami
drukowanymi wcześniej np. w SFFH.

Ale jeśli to debiut, ryzykujesz więcej niż połączywszy opowiadania w jedną luźną powieść. I w sumie nie wiem, czy warto. Bo te przerywniki musiałyby naprawdę być oryginalne, jak właśnie u Sapkowskiego. Ale tam nie ma serii przerywników - o ile pamiętam, jest to opowiadanie będące klamrą dla wszystkich pozostałych.
Co pisze człek, któren sam popełnił ze trzy książki będące przynajmniej w długich fragmentach połączonymi opowiadaniami

Mówcie mi Pegasus 
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak