Ile, według Was, prawdy jest zawartej w tym cytacie? Ostatnio trochę rozmyślam nad tymi słowami i chętnie poznałbym również Wasze opinie w tym temacie

Moderatorzy: Poetyfikatorzy, Weryfikatorzy, Moderatorzy, Zaufani przyjaciele
Homer był bardem, kimś, kto snuł opowieści w czasie uczt i spotkań towarzyskich. Tacy jak on doskonalili się nieustannie w o wiele bardziej surowej szkole niż współcześni artyści. Za czasów Homera, a i Szekspira, publiczność potrafiła nagradzać, ale i karała kiepskich twórców. Ci ostatni dostawali resztki zamiast smacznych kąsków, a bywało, że zakosztowali i pięści rozeźlonego klapą "programu artystycznego" gospodarza. Za czasów Szekspira kiepską sztukę potrafiono nie tylko wygwizdać, ale i bywało, że stawała się ona powodem zamieszek czy wręcz bójek w teatrze. A wtedy na wpływy z biletów można było pogwizdać. Nb. za czasów Homera wszyscy bardowie opowiadali i śpiewali z grubsza to samo. O ich klasie decydował sposób w jaki to robili, a więc coś, co można spokojnie nazwać stylem.giacomo9 pisze:Poniekąd zgadzam się ze słowami zawartymi w cytacie - za czasów Szekspira (tym bardziej Homera) nie było niczego w stylu warsztatów pisarskich, i forum literackich, gdzie mogli wszyscy łączyć się w swojej pasji i wzajemnie wspierać radami. Wtedy, jak przypuszczam, stawiano na treść a nie na styl, dziś zaś jest odwrotnie.
Co racja, to racja. Ale - parafrazując któregoś mądregoNaturszczyk pisze:bo piszę przede wszystkim sercem, a nie formułami poprawności
A wiesz co to jest freestajl? ;DAndrzej Pilipiuk pisze:Ostatnie ich niedobitki w nasej stefie kulturowej egzystują jeszcze w Grecji, Gruzji i Armenii.