46

Latest post of the previous page:

Moim zdaniem nie ma tu żadnej reguły i otrzymanie odpowiedzi, szybkiej czy w ogóle jakiejkolwiek, jest kwestią szczęścia. W przeciągu ostatnich trzech miesięcy wysłałem redaktorowi ze cztery maile i odpowiedział tylko na czwartego. Loteria ;) Najlepiej przypomnieć się telefonicznie.

Fajnie, że i Tobie "Dialektyka " się spodobała. Teraz czekam, aż trafi się możliwość przeczytania "Poczwórnej koniunkcji" :)

47
uthModar pisze:Fajnie, że i Tobie "Dialektyka " się spodobała. Teraz czekam, aż trafi się możliwość przeczytania "Poczwórnej koniunkcji" :)
A wiesz, że bohater i pierwszoosobowy narrator "Poczwórnej koniunkcji" jest taki pół-na-pół bardzo podobny i bardzo różny od Twojego Vershlager - bo z jednej strony oburza się okrutnie słysząc słowo "cycki", a z drugiej całkiem sprawnie posługuje rewolwerem i bronią białą ;-)
pozdrawiam - Bartek
Dzikopis znaleziony w sieci...

48
bo z jednej strony oburza się okrutnie słysząc słowo "cycki", a z drugiej całkiem sprawnie posługuje rewolwerem i bronią białą
;)

Co do odpowiedzi z NF - też się zastanawiałam ;) Ja do pana Parowskiego dzwoniłam, był naprawdę bardzo miły, ale tekstów po prostu nie czytał :P Ale zachęcona powiewem optymizmu w postaci sukcesu uthModara spróbuję wysłać tekst ponownie, może tym razem zostanie przeczytany?

[ Dodano: Sro 07 Lis, 2012 ]
Przeczytałam trzy kolejne opowiadania:

Bracia Xiao
Podobała mi się chińskość i podobała mi się lisica (była wg mnie jak najbardziej uzasadniona i dobrze rozegrana), postaci też. Tylko za bardzo to było dla mnie streszczone, za bardzo tell, a za mało show. Fakt, że taka streszczająca narracja to element baśniowej konwencji, ale czegoś mi zabrakło. Wydaje mi się, że ten tekst mógłby być lepszy, gdyby był dłuższy - gdyby miał w sobie więcej pozornie niepotrzebnego kolorytu a nie tylko samą linię fabularną.

Obcy w Breslau
Bardzo sprawnie napisane opowiadanko, rzeczywiście człowiek czyta i się pod nosem uśmiecha. Nie przepadam za post apo, więc nie trafiło w moje gusta tak idealnie, ale fajny tekst (nie ma to jak wnikliwa recenzja: "fajny tekst"... :P).

Nieważne jaki masz kolor oczu
Szalenie podobało mi się opowiadanie Opanowanie Teda Simmonsa tego autora, więc byłam nastawiona bardzo pozytywnie i niestety - trochę się rozczarowałam. Z jednej strony to tekst psychologicznie prawdopodbny, postaci są pełnowymiarowe i "prawdziwe", z drugiej - dla mnie za duża dawka melodramatu... To jest podkreślona fantastycznymi elementami jak jaskrawym markerem sytuacja, która niewątpliwie zdarza się wokół nas w dziesiątkach odmian, ale gdyby napisać to w sposób bardziej wyciszony, mniej dosłowny... Wtedy chyba spodobałoby mi się bardziej.
Hmm, napisałam spoiler, ale widzę przycisku, którym mogłabym go ukryć ;) No więc skasowałam i może tak - nadmierny dramatyzm widzę nie w elemencie fantastycznym, tylko w tonacji zakończenia.
Anna Nieznaj - Cyberdziadek
Nocą wszystkie koty są czarne
Gwiezdne wojny: Wróg publiczny
ODPOWIEDZ

Wróć do „QFANT - magazyn fantastyczno-kryminalny”