Jeśli autor chce szczerze... Czytało się dobrze, ale jakoś mnie nie przekonało. Jeśli nic sobie nie mylę. To w opowiadaniu opisano Wojnę-zabawę, która okazuje się prawdziwą walką na śmierć i życie. Potem jest zamiatanie paranormalnych zjawisk pod dywan. Nie wiem, może powinienem jeszcze raz przejrzeć, by dopatrzeć się głębszego sensu.
A co z opowiadaniem o kanarach? Robisz z tego komedię romantyczną?
Głębszego sensu szukać nie ma sensu, bo go nie ma (podwójne powtórzenie w jednym zdaniu - pro!)
Już samo "Czytało się dobrze" jest zadowalającą recenzją. A co do końcowego pytania - nie odpisywałem Ci przypadkiem mailowo na to pytanie? (i inne) :>