Latest post of the previous page:
Uczucie szarpania? To świetnie. Miało szarpać.
Moderatorzy: Poetyfikatorzy, Weryfikatorzy, Moderatorzy, Zaufani przyjaciele
Zaznaczyłem miejsce, gdzie te krótkie zdania i równoważniki zaczęły mnie nużyć. Za dużo. Ja wiem, że to miało oddać nerwowość, gorączkowość sytuacji, emocje, dylemat, roztrzęsienie. Oddało, bez obaw.dorapa pisze:Budziła się z bólem tkwiącym głęboko w sercu. Nie mogła się ruszyć. Coś ją blokowało. Uchyliła oczy. Jorge. Był wszędzie wokół niej. Wróciła pamięć tego, co mówił. Chciała się zerwać, uciec. Nie miała siły. Był wszędzie. Jego ramiona, nogi. Był jak klatka. Nie mogła wyrwać się z pułapki, jaką na nią zastawił. Zapłakała ze złości i rozpaczy. Krzyczała. Usnęła. Znowu płakała. Szarpnęła się. Mocno, najmocniej. Zacisnął ręce. Jego włosy. Porcelanowa skóra. Jego ramiona. Nie puścił jej. Trzymał. Spała. Wyła. Szeptała w rozpaczy i krzyczała z bólu serca. [STOP]Był. Trzymał ją. Spała. Cichutko łkała. Skomlała. Chciała biec przez lasy. Wiać jak wiatr. Szarpnęła raz jeszcze. Mruknął coś z dna niebytu. Nie puścił. Nie było wyjścia. Był tylko on. Spała. Jej rozpacz umierała. Był on. Pamiętała jego oczy, gdy biegł przez lodową pustynię w hali. Widziała jego krew. Słyszała jak skarżył się i czuła, jak kołysał w ramionach. Pamiętała, co jej zrobił. Łkała. Był on i jego ramiona, które trzymały mocno. Nie miała drogi ucieczki. Musiała zostać. Pamiętała jego czułość. Chciała zostać. Droga przed nimi była długa i pełna lodowych szczelin, ale ona wolała to, niż pustkę bez niego. Trzymała go, kiedy się obudził.
Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”