Latest post of the previous page:
Tak jak moja dziewczyna.Kied powiedziałem jej zdanie: "Niesie Remingtona" w pierwszej chwili pomyślała, że niesie dziecko lubkogokolwiek innego o tym nazwisku. Potem, tak jak Cerro, o prostownicy.
Poza tym napisanie "strzelbę Remingtona" daje pewien obraz nawet, jeżeli ktoś nie wie, co to jest Remington i co produkuje.
To już jest akurat przesada. Chodzi o ten "złoty środek". Prędkość wylotowa nie ma naczenia, kształt broni ma. Powyższy opis pasuje raczej do Toma Clancy'ego, powinno się wystrzegać. A stwierdzenie "strzelba Remington" to chyba nie jest zbytnie uszczegółowienie opisu, nieprawdaż?rebvodka pisze:Cóż, gdybym napisała "karabin samopowtarzalny Model 750 z nabojami Parabelum 9x19 mm z prędkością wylotową 350 m/s" brzmiało by to nieco... zbyt szczegółowo, na przykład? i czy to ważne? Przecież wiadomo, jakie taki facet miałby zamiary - i na pewno nie chodziłoby o polowanie na bażanty.
Vodka, rozumiem, że jesteś przywiązana do tekstu, ale nie piszesz go dla siebie, tylko dla czytelnika. Pamiętaj, że ty wiesz, co co chodzi, a on niekoniecznie musi się tego domyślić i do końca opowiadania/powieści może mieć wrażenie, że bohater niósł prostownicę.