17
No ale wciąż nie mówisz, jaki tu widzisz sens pod przykryciem ;) a ja szczerze jestem ciekawa, jako autorka tekstu.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

19
w tekście uderza przypadkowość, tu nie ma opowiadanej historii, historia jest jedynie opisywana, a to robi różnicę- dzieje się tak choćby z wyboru motywów tworzących historię, a raczej rezygnacji z najsmakowitszych kąsków i przerwania w najlepszym momencie- oddanie spustoszenia jakie w chorych wywołuje nagłe i bez słowa opuszczenie warte jest mszy i byłoby więcej warte niż cały ten tekst, jeszcze lepsze byłoby przedstawienie spokoju z jakim to przyjął- że jest już tak sponiewierany i przyzwyczajony do podobnych ucieczek

z konkretów weźmy dwie niedoróbki, jedną niewinną, drugą dyskwalifikującą

1.
A przy stole siedział około dwudziestoparoletni chłopak o dziwnie ściągniętej twarzy i patrzył bystro na wchodzącą.
dwudziestoparoletni - to określenie suwerenne, niewymagające dookreślenia, jasne, klarowne i konkretne,
około - to stosuje się do zmiękczenia okrągłych wartości, np. około trzydziestki, razem te dwa słowa tworzą nieporadność z gatunku tych najprostszych, których nie powinno być już dawno

2.
o wiele gorzej jest w drugim przypadku, tu już niedoróbka wpływa na treść (i nie chodzi o prostą semantykę), a więc i odbiór finalny fragmentu:
Po chwili ona blokowała nogi, a sąsiad wciągał Jakuba na krzesło, potem obrócił je. Młodszy mężczyzna kazał jeszcze pochylić sobie ciało („chwyć za kark i pociągnij” powiedział, i mimo że bała się, zrobiła jak kazał) i przesunąć nieco w głąb krzesła.

wszystko jest pisane z jej punktu widzenia, między nią a nim jest zażyłość, więc tak też musi być przedstawiana widziana przez nią rzeczywistość, tymczasem tu nagle pojawia się młodszy mężczyzna jako opis-określenie Jakuba- w tym momencie jest on dla niej tylko młodszym mężczyzną? nie. tak napisała autorka, bo chciała uniknąć powtórzeń - tak pomyślałem na początku, ale we fragmencie jest już mężczyzna i sąsiad dwa razy, więc powtórzeniami się najwyraźniej nie przejmujesz- i słusznie, to jednak oznacza drugi wariant- nie panujesz nad tekstem w jego elementarnej strukturze, a to po stokroć gorsza opcja niż niedoróbki typu pierwszego, a to z kolei oznacza, że nawet jeśli jakiś fragment będzie dobry, to podobny błąd zniweczy wszystko, bo cierpliwość czytelnika weryfikującego jest dla takich błędów maciupeńka, gdyż to papierek lakmusowy (jeden z wielu) poziomu autora

20
1. Opis przeżyć wewnętrznych Jakuba byłby niespójny z resztą, kiedy widzimy akcję oczami Agnieszki. Czy byłby to "smakowity kąsek" - nie jestem przekonana, czy w moim wykonaniu byłby taki ;) O ile jestem w stanie bez problemu wczuć się w 20-letnią dziewczynę, która zakochuje się w chłopaku, o tyle bardzo trudno mi jest się postawić w sytuacji osoby, która jest młoda i w ciągu ostatnich kilku lat traciła sprawność. Musiałabym się do takiego czegoś przygotować. Ale dzięki za radę, być może jest więcej osób, które oczekiwałyby przedstawienia sytuacji z drugiej strony.
2. Co do niedoróbek językowych. W pierwszym przypadku bohaterka wchodzi, widzi drugą osobę i ocenia z grubsza jej wiek (jest to utrudnione też ze względu na niepełnosprawność). Z grubsza, bo nie wie, ile dokładnie, określa mniej więcej przedział wiekowy. Nie rozumiem więc, dlaczego w tym przypadku "około" miałoby być niestosowne.
Co do drugiej niedoróbki, dziękuję za zwrócenie uwagi. Pomyślę, jak można by to ująć inaczej.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

21
Wolha.Redna pisze:Nie rozumiem więc, dlaczego w tym przypadku "około" miałoby być niestosowne.
bo napisać około dwudziestoparoletni to tak jak napisać: szklanka była niemal w 52 procentach pełna

W drugim przypadku nie chodzi o szukanie synonimu, bo to błahostka. Problemem jest beztroska z jaką rezygnujesz z kreowania klimatu, zastępując to określeniem charakterystycznym dla milicyjnego notatnika, w którym prowadzi się wizję lokalną. Znać przez to, że nie wczuwałaś się w postacie, ale odtwarzałaś obrazy z wyobraźni/pamięci, a to właśnie robi różnicę.

22
Smoke ma tutaj 100% racji.
około dwudziestoparoletni
To dość duży błąd i zero tutaj jakiejś logiki. Samo dwudziestoparoletni ok.

23
to ja może jeszcze raz:
dwudziestoparoletni jest kompletnie samodzielnym słowem, jest natomiast dosyć nieostre, bo oznacza wiek 25 ± 4 (np. 21-29 lat), jeśli więc piszesz: około dwudziestoparoletni to tak jakby był w wieku ± 5 lat wobec powyższego, miał więc 16-34 lata, ale to tylko przy czytaniu literalnym i wspominam tylko po to, by unaocznić błąd,

określenia wieku (i inne) dzielą się na te, które wymagają atrybutu (lub mogą go mieć) i te, które go mieć nie mogą, np.:
- około trzynastoletni - ok
- nastoletni - ok
- około nastoletni - nie ok, a tak właśnie napisałaś

uff, przecież to podstawy podstaw, a ile człowiek się musi nagadać :evil:

24
około to słowo strasznie brzydkie.

Wolha, Smoke próbuje wytłumaczyć, jak bardzo w pisaniu liczy się precyzja. Gdybyś użyła niemal dwudziestoletni pewnie by się nie czepiał. A może jednak by się czepiał, bo to niemal też jest straszne.
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!

25
Siedzę w metrze, przeglądam forum, a tu takie cudo :-)
(...)ukazując kobietę koło pięćdziesiątki(...)
No i, wybaczcie, ale skojarzenie wynikające z kontekstu nasunęlo się automatycznie, jedyne, co mnie zaintrygowalo, to jaki gatunek wódki zawierała owa "piecdziesiatka".

A serio - nie dało się tego inaczej napisać?
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

26
ravva pisze:jedyne, co mnie zaintrygowalo, to jaki gatunek wódki zawierała owa "piecdziesiatka".
Każdy sam odpowiada za własne skojarzenia :wink:

Wprawdzie nie wiąże się to bezpośrednio z komentowanym tekstem, ale nie widzę powodu, żeby zakładać odrębny temat: trzydziestka, pięćdziesiątka, itd. są potocznymi, przybliżonymi określeniami wieku, całkowicie dopuszczalnymi i funkcjonującymi także w idiomach (typu: stuknęła mu czterdziestka, ma pięćdziesiątkę na karku). Ich użycie wynika więc z wyboru pewnej konwencji wypowiedzi, zbliżonej do języka mówionego. Można się zastanawiać, czy tego rodzaju zwroty pasują do kontekstu (pełne dostojeństwa oblicze władcy około sześćdziesiątki jest, jak na mój gust, sformułowaniem cokolwiek niefortunnym), lecz ich użycie nie narusza norm poprawnościowych.
Inaczej z maglowanym już wcześniej "około dwudziestoparoletnim", gdzie występuje podwójne przybliżenie: samo "dwudziestoparoletni" już nim jest, więc dodawanie "około" nie ma sensu.
I przy okazji: "około" nie jest odpowiednikiem "niemal", gdyż "około" oznacza mniej albo więcej (około kilometra), "niemal" zaś - tylko mniej (niemal kilometr). Jako synonimu "niemal" można użyć "prawie".
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

27
Ha, jeszcze da się coś z tego tekstu wyciągnąć i nawet odpowiednią naukę wyprowadzić ;) Dobra, przyjęłam, ktoś coś jeszcze zauważył?
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

28
Zawsze można napisać: dwudziestoparolatek, unika się wtedy i "około" i "chłopaka" ;)
Inna sprawa, jeśli prowadzisz narrację z punktu widzenia Agnieszki, dlaczego nazwałaś ją w tym zdaniu "wchodzącą"? Tak, wiem, ona wchodzi do pokoju, lecz to określenie wprowadza duży dystans i oddala mnie od postaci - mam wrażenie, że narrator nagle pofrunął wysoko i patrzy trójkątnym okiem gdzieś z góry ;) To się pojawia w kilku miejscach (Smoke również napisał o jednym), nie wiem też, czy właściwe jest nazywanie Agnieszki naprzemiennie dziewczyną. Powinnaś przemyśleć jak blisko Agnieszki chcesz ustawić narratora i się tego konsekwentnie trzymać.
"Kiedy autor powiada, że pracował w porywie natchnienia, kłamie." Umberto Eco
Więcej niż zło /powieść/
Miłek z Czarnego Lasu /film/

29
Wolha.Redna pisze:Ha, jeszcze da się coś z tego tekstu wyciągnąć i nawet odpowiednią naukę wyprowadzić Dobra, przyjęłam, ktoś coś jeszcze zauważył?
Ha, nie tak szybko. Pewnie jakby przeorać text, byłoby jeszcze pincet błędów i wypaczeń, ale komu chce się je wypaczać? :evil: Teraz ruch jest po twojej stronie - wstaw coś, co sama skorygowałaś z uwzględnieniem rad powyższych oraz wszystkich na które natrafiłaś czytając weryfikację innych, obcych textów, a wtedy zobaczy się czy warto w Ciebie inwestować (bo samo przyjęcie krytyki to około nikły procent sukcesu ;) ). Niestety, sama ilość błędów i nieporadności w tej miniaturze jest przygważdżająca (i kulawa semantyka jest tu problemem najmniejszym), ale wiadomo - pierwsze koty za płoty, jeśli jednak kolejny text będzie podobny, to trzeciego czytania nie będzie, gdyż aktualnie balansujesz na granicy czytalności.

30
Jestem pełna uznania dla rzeczowych uwag pod tekstem.
W tekście najbardziej przypadł mi do gustu końcowy dialog z wyłączeniem frazy "dobrze się pani u nas czuła".
"Do wi..." - trafne i charakterystyczne dla kogoś, kto chce jak najszybciej zakończyć trudną rozmowę.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”