Sklep z żyrandolami, czyli Jeremiasz próbuje wyjść ze strefy komfortu

16

Latest post of the previous page:

No właśnie - ilu ludzi, tyle rożnych możliwości napisania danego tekstu. Jak czytam cudze opowiadania też tam czasem mam, że myślę sobie: "autor mógł to napisać inaczej"i zaraz łapię się na tym, że to JA napisałabym to inaczej, a autor napisał tak, jak uznał za słuszne. Za wyszukiwanie błędów oczywiście jestem wdzięczna, bo nikt idealny nie jest.
A do bycia Sienkiewiczem nigdy nie aspirowałam, wolę pozostać sobą i czasem napisać coś, co umila czas innym.
Kto czyta książki - żyje podwójnie. Umberto Eco

Sklep z żyrandolami, czyli Jeremiasz próbuje wyjść ze strefy komfortu

17
Coraz ciężej jest wykrzesać coś świeżego z tej wampirzej tematyki, jednak Tobie się udało.
Mnie też się podoba.
Opowiadanie wciąga, dobrze i szybko się czyta.
Nie uważam, żeby było za długie, wręcz rozwinęłabym końcówkę.
Motyw z coachingiem na plus.
Tylko to mielone mięso z tesco jakoś mi nie pasuje i próbowałabym
zastąpić je czymś innym, ale tak jak napisałaś, to Twoje opowiadanie nie moje ;)

Sklep z żyrandolami, czyli Jeremiasz próbuje wyjść ze strefy komfortu

19
"A do bycia Sienkiewiczem nigdy nie aspirowałam, wolę pozostać sobą i czasem napisać coś, co umila czas innym." No właśnie; i tak trzymać! Lepiej jest być pierwszą Niną, a niżeli drugim Sienkiewiczem.
Fajnie się czyta Twoje opowiadanie; widzę dużą sprawność w posługiwaniu się językiem, który przecież (w przypadku pisarza) powinien być giętki. :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”

cron