19
autor: MargotNoir
Umysł pisarza
Pomysł, klimat, dialogi - to wszystko już zostało pochwalone, mogę tylko powiedzieć, że się podpisuję wszystkimi kończynami. Bardzo lubię połączenie magii ze znanymi elementami rzeczywistości i to właśnie tymi, które są zaprzeczeniem wszystkiego, co ekscytujące. Nudna, szara biurowa myszka śniąca ludziom sny... O wiele lepsze, niż piękna czarodziejka na magicznej górze, śniąca ludziom sny.
Męczy mnie jednak jedno. Mam wrażenie, że tekst utknął między dwiema konwencjami. Przy braku didaskaliów czy narracji, korzystając tylko z dialogu da się zbudować ciekawą historię, opowiedzieć o otoczeniu, oddać klimat. Mam wrażenie, że Twoją lekkością pióra i wyobraźnią na pewno by się udało. Występuje tu jednak jakaś szczątkowa narracja, dobra sama w sobie, ale jest jej tak mało, że przynajmniej ja odebrałam ją jako zanieczyszczenie, coś, co niepotrzebnie przerywało ten oniryczny, trochę narkotyczny, absurdalny, sączący się powoli strumyczek dialogu. Gdyby narracji było więcej, ten efekt zostałby przełamany, a ja przyjęłabym narrację jako integralna część tekstu.