Spotkanie po latach (tytuł roboczy fragmentu) - początek powieści obyczajowej

16

Latest post of the previous page:

Hmmm... i ta nielubiana pani Bronia. Chyba zrobię z niej bohaterkę ;) A tak na poważnie, może rzeczywiście od razu chciałam za dużo i niepotrzebnie wszystkich zanudziłam. Postaram się skupiać wyłącznie na barwnych postaciach, bez zbędnych opisów
https://www.facebook.com/Barbara-Wysocz ... 1578587617
Ujrzałem ją już z bardzo daleka: siedziała na tarasie brudnej kawiarni i paliła papierosa w taki sposób, że nawet pięcioletnie dziecko nie miałoby wątpliwości, czym się trudni..
Julio Cortazar, Gra w klasy

Spotkanie po latach (tytuł roboczy fragmentu) - początek powieści obyczajowej

17
Babette pisze: Poza tym nie bądźmy tacy dosłowni - nie sądzę aby Niemiec zabijał każdego więźnia w którego stronę kierował karabin. Może to niepopularne stwierdzenie, ale to też bywali nieraz ludzie.
oczywiscie, i wszyscy w ubotach, hitler jugend i na kolei :D
ech.
a jak już jestes niemcem podczas IIWW i kierujesz broń w stronę wieźnia, to raczej nie po to, żeby nad nim lufa wisiała ;)
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Spotkanie po latach (tytuł roboczy fragmentu) - początek powieści obyczajowej

18
Większość autorów in spe, chce od razu pisać powieści, ale tu nie ma drogi na skróty. Zanim zaczniesz biegać, najpierw musisz nauczyć się chodzić. Trzeba pisać krótkie wprawki, ćwiczyć dialogi, opisy, sceny akcji. Jeśli pominie się ten etap, straci się tylko czas.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Spotkanie po latach (tytuł roboczy fragmentu) - początek powieści obyczajowej

19
ravva pisze: a jak już jestes niemcem podczas IIWW i kierujesz broń w stronę wieźnia, to raczej nie po to, żeby nad nim lufa wisiała ;)
Zasadniczo tak i chyba nikt nie chce tu występować jako jakiś advocatus diaboli, ale nawet w "Pianiście" jest mocny wątek ludzkiego Niemca.
"Naucz się, że można coś innego roznosić niż kiłę. Można roznieść światło, tak?"
Robert Brylewski

Spotkanie po latach (tytuł roboczy fragmentu) - początek powieści obyczajowej

20
jasne, a oprócz tego mamy 'nasze matki, nasi ojcowie', 'my honour was loyalty', etc.
sami 'ludzcy' niemcy.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Spotkanie po latach (tytuł roboczy fragmentu) - początek powieści obyczajowej

21
Tak, był Oskar Schindler.

Ale w tym samym czasie był też Amon Goeth.

Ten pierwszy poświęcił dorobek życia, by ratować życia.

Ten drugi wychodził rankiem na balkon i dla zabawy strzelał z karabinu do Żydów.

Nie mówimy tu o indywidualnych przypadkach, tylko raczej o faktach. I jestem w stanie założyć się o butelkę dobrego alkoholu, że Niemiec bez zamiaru użycia broni, nie celował nią w więźnia.
W większości Niemcy pilnowali, by obóz działał jak należy. Więźniowie do pracy, więźniowie do gazu, więźniowie do baraku, każde odstępstwo od normy, to ściana i do krematorium.
Od pilnowania porządku byli kapo. Co ciekawe, wielu z nich było Żydami.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

Spotkanie po latach (tytuł roboczy fragmentu) - początek powieści obyczajowej

22
Dyskusja płynie wartkim nurtem, a ja będę się upierać, że to jednak byli ludzie, ze swoimi sumieniami i demonami. A nie od dziś wiadomo, że wojna wywołuje w ludziach najgorsze instynkty. Ale to już pole do badań dla historyków, socjologów, psychologów, psychiatrów itd.
https://www.facebook.com/Barbara-Wysocz ... 1578587617
Ujrzałem ją już z bardzo daleka: siedziała na tarasie brudnej kawiarni i paliła papierosa w taki sposób, że nawet pięcioletnie dziecko nie miałoby wątpliwości, czym się trudni..
Julio Cortazar, Gra w klasy

Spotkanie po latach (tytuł roboczy fragmentu) - początek powieści obyczajowej

23
Babette, jeżeli wiarygodnie przedstawisz w swojej powieści "ludzkiego" Niemca, a nawet paru, z ich słabościami i demonami, nikt nie będzie Tobie zarzucał, że napisałaś nieprawdę :) To jest właśnie magia pisarstwa, tworzenie postaci złożonych, niejednoznacznych, budzących równocześnie niechęć i współczucie, a czasem nawet podziw. Tyle, że to się powinno ujawniać w działaniu Twoich bohaterów, a nie przez "odgórną" narrację odautorską.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

Spotkanie po latach (tytuł roboczy fragmentu) - początek powieści obyczajowej

24
Babette pisze: A tak na poważnie, może rzeczywiście od razu chciałam za dużo i niepotrzebnie wszystkich zanudziłam.
Mnie nie zanudziłaś :) i chętnie poznałabym historię Hani i Joachima. Przeczytałam z zainteresowaniem Twój tekst i wszystkie komentarze pod nim, które również dla mnie stanowią nieocenioną naukę.
Pozdrawiam "świeżą krew" ;)

Spotkanie po latach (tytuł roboczy fragmentu) - początek powieści obyczajowej

25
Dziękuję. Cała historia siedzi mi w głowie od dawna i dużo już napisałam, ale jeszcze sporo przede mną, zwłaszcza pracy nad tekstem. Najpierw muszę znaleźć czas, żeby spokojnie nanieść poprawki, które mi sugerowano.
https://www.facebook.com/Barbara-Wysocz ... 1578587617
Ujrzałem ją już z bardzo daleka: siedziała na tarasie brudnej kawiarni i paliła papierosa w taki sposób, że nawet pięcioletnie dziecko nie miałoby wątpliwości, czym się trudni..
Julio Cortazar, Gra w klasy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”

cron