Latest post of the previous page:

Chyba nie zeszkliłyPo piątej nieudanej próbie oczy jej się zeszkliły
Na piersi. Pierś w liczbie pojedynczej oznacza klatkę piersiową, a w liczbie mnogiej części ciała, których dziewczynka jeszcze nie ma.Naburmuszona ze skrzyżowanymi na piersiach rękami
Wygrzebała cukierek, nie cukierka, to po pierwsze.wygrzebała z kieszeni na wpół ugryzionego cukierka.
Sympatyczne i faktycznie dziecięceJednak zrobiła jeszcze kilka kroków i pomyślała, że gdyby jej domek dla lalek był taki duży, to zmieściłby się w nim baldachim nad łóżkiem, dużo poduszek i pluszaków, a jakby tata się postarał, to i toaletka z przyborami do malowania też by weszła.
Coś tu się chyba nie dopisało.Smród z wnętrza budynku wykrzywił jej usta, więc .
PowtórzenieKolejny raz usłyszała skowyt psa. Miała już odwrócić się i uciec na drogę gdy kolejny raz usłyszała skowyt psa.
Co dziewczynka zobaczyła? Skóry zdarte ze zwierząt i wypchane trocinami, czy to, co zostało po oskórowaniu zwierząt? Nie można wypchać zwierzęcia bez skóry, bo wypchane zwierzę to własnie skóra.Cały pokój wypełniony był po brzegi wypchanymi zwierzętami. Wisiały na ścianach, stały na stole i kilka jeszcze na podłodze. Wszystkie były martwe, ale spoglądały na Zuzię wzrokiem pełnym bólu i cierpienia. Nie to jednak było najgorsze. Wszystkie zostały obdarte ze skóry
Jeśli zabity na obiad, to nie zdechłyWyglądał jakby spał, choć według Zuzi bardziej jak ten zdechły kurczak, co go tata zabił kiedyś na obiad.
Pogłaskała je - to zwierzęZ trudem wstała i podeszła do zwierzęcia. Pogłaskała go po pysku i spojrzała z wyrzutem na starca.
Niespecjalnie się tak da, poza tym po co zaszywał królikowi brzuch, skoro i tak zaraz zepsuł szew przy zdzieraniu skóry?Wypchał dokładnie cały korpus, a rozcięcie w brzuchu zaszył igłą nawleczoną mocną nicią. Zadowolony ze swojego dzieła wziął do ręki brzytwę. Nacinał małe paski i systematycznie bez pośpiechu zaczął odzierać królika ze skóry.
OK, to jest zabawne.- Tyle razy było mówione... skończyłeś jedną robotę, to umyj ręce. Jakiś porządek na tym świecie do cholery musi być!
Mój rozumek niestety nie pracuje na tak wysokich częstotliwościacj, żebym potrafił zadawać sobie takie pytania, umiał na nie odpowiedzieć, a później fantastycznie wykorzystał to w pisanym tekście... może za kilka lat, a pewnie nigdy :ups:MargotNoir pisze: Druga uwaga to już bardziej moje widzimisię, bo byłaby to spora ingerencja w zamysł, ale co sądzisz o horrorze, w którym dziecko zabija dorosłego w ramach zemsty za zachowanie, które zrozumiało opacznie? Tutaj dorosły zostaje słusznie ukarany, więc zakończenie w sumie jest pozytywne no i nie bardzo przeraża, bo jaka jest szansa, że coś takiego wydarzy się naprawdę?
A co, gdyby dziewczynka postanowiła zabić np. kogoś, kto naprawiał jej ulubionego pluszaka i w tym celu pociął go na kawałki/wypatroszył? Dziecko widzi mord, w jego oczach to gore i horror, a w oczach dorosłego czytelnika też horror, bo gra na obawie przed niepojętą wyobraźnią dziecka, która w zetknięciu z jego głupotą i brakiem doświadczenia może w każdej chwili zamienić zwykły dzień w tragedię.
Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”