31

Latest post of the previous page:

Nie no, ja to się śmiałem. Szczególnie tak prywatnie rozbawiła mnie kwestia postrzegania czarnych, murzynów, afroamerykanów, na przestrzeni lat, w których funkcjonują GW. No bo oglądając trylogię w tamtych czasach, czy ja się zastanawiałem jaki jest Lando .... on był czarny i tyle.

32
Hmmm, E.Horsztyński, wydaje mi się, że naszej frakcji przeciwników nie chodziło o oburzenie obyczajowe, tylko o pogwałcenie kanonu!

Nie uważam opowiadania za tragiczne, ale mimo to jest w ogóle nieśmieszne i nic ze sobą nie niesie. I nie mówię w tej chwili o jakimś drugim dnie - tu nie ma nawet zajmującej akcji.
Moim zdaniem i lepiej poświęcić czas na coś własnego, skoro takie fanfiction jest w zasadzie o niczym.
.
“People in their right minds never take pride in their talents.”
― Harper Lee To Kill a Mockingbird

Wszyscy ludzie generała [Star Wars:TFA]

33
A ja pozwolę się nie zgodzić. Fanfic może stanowić świetną wprawkę, bo piszący ma już świat i postacie pod ręką - teraz pozostaje szlifować styl. Teksty wrzucane do Sieci i tak są spalone u wydawcy, więc równie dobrze może pisać Star Wars, Star Treka czy Modę na Sukces.

Jedyne zagrożenie polega na tym, że wiele z ukochanych dzieł popkultury, ze Star Wars na czele, ma bardzo słabe powieści, które mogą "zepsuć" nam potencjalnego pisarza. W idealnej sytuacji nasz początkujący literat czytuje Prousta i Prusa, a fanfici gwiezdonwojenne tworzy, żeby przetestować nabytą wiedzę.
J'adore Hardcore

Wszyscy ludzie generała [Star Wars:TFA]

36
Ale przecież komentarze nie służą temu, żeby wypracować wspólne stanowisko czytelników wobec tekstu, który przeczytali :D
Bezdyskusyjne są tylko ewidentne błędy (np. ortograficzne, interpunkcyjne, gramatyczne, ale też związane z konstrukcją tekstu), o wszystko inne można się spierać. A jakie wnioski wyciągnie z tego autor? To już jego sprawa...
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”