Szarość, ale radość. Wstęp

1
…chyba budzik jeszcze nie dzwonił, ale wstałem z łóżka. Miałem więcej czasu na ogarnięcie się przed wyjściem. Po drodze do kuchni zerwałem rutynowo kolejną kartę z kalendarza – 22 kwietnia 2034 roku. A właśnie. Dziś kończę 48 lat. Przypomniała mi o tym niezgrabnie wymalowana flaszka na świstku z dzisiejszą datą. Pamiętam dokładnie świętowanie osiemnastych urodzin. Wszyscy byli życzliwi. świat kręcił się wokół przyjaciół. Teraz wszystko wygląda inaczej. Każdy żyje dla siebie. Mieszkam sam. Rodzice udali się już na wieczny odpoczynek, a siostra wyjechała z mężem i córką za granicę jakieś 15 lat temu. Nie mam z nimi kontaktu. Ostatni telefon wyrzuciłem do kosza, bo wprowadzili jakieś nowe modele. Mój był zbyt słaby i za stary. Adres też często zmieniam, ale zawsze wracam do Katowic. Mam do tego miasta sentyment. Chyba dlatego, że jego ulice wzbudzają we mnie wiele dobrych i złych wspomnień, ale przede wszystkim - wiele uczuć. W czasie studiów przechadzałem się tymi ulicami z dziewczyną, którą bardzo kochałem…i kocham ją do dziś, ale to nie znaczenia. Aktualnie uczucia są totalną abstrakcją. Nasze społeczeństwo wypaliło się. Porozumiewamy się tym samym językiem, ale słownik ortograficzny stracił połowę swojej objętości. Nazywam go słownikiem technicznym. Poezję piszą już tylko 80-letni staruszkowie, bo młodzi nie posługują się słowami wyrażającymi jakiekolwiek uczucia.

Pracuję w gazecie. Od czasu do czasu wyjeżdżam z kraju żeby opisać sytuację naszych sąsiadów. Pracuję tam tylko dlatego, że redaktorem naczelnym jest poruszający się już na wózku inwalidzkim Pan Władek. Ma 92 lata i jest prawdziwym reporterem. Czytałem kiedyś jego pamiętnik z podróży. Pisał reportaże z wojen. Teraz jest to już niemożliwe. Wszystkie wojny toczą się bez użycia wojsk, z kryjówek. Za pomocą Internetu współcześni generałowie – informatycy odpalają kolejne rakiety, a jedynymi ofiarami są cywile. Przykre? Nikogo to nie interesuje ani – jak wspominałem – nie wywołuje w nikim żadnych uczuć. Bo uczuć już nie ma!

O władzę w naszym państwie walczą teraz wszystkie partie. Wybory są nieważne. Ludzie całkowicie uodpornili się na obietnice polityków w związku z czym frekwencja spadła do zera. Z resztą, nikt już nie zwraca uwagi na to, co dzieje się w świecie polityki. Z Unii Europejskiej wylecieliśmy w 2020 po wielkim przekręcie jednego z deputowanych. ONZ rozpadło się rok później.

Często odwiedzam moją ulubioną kawiarnię pod Teatrem im. Wyspiańskiego. Tam też bywałem z dziewczyną. Zwykle kupuję dużą kawę i 3 papierosy. Kupuję je na sztuki, żeby nie palić zbyt wiele. Mam złudne wrażenie, że w ten sposób będę zdrowszy. W kawiarni jedynym człowiekiem, z którym rozmawiam jest sprzedawca. To młody chłopak, który gra w teatrze. Pytam go zawsze o to, jak teraz żyje młodzież. Nie spodziewałem się zadowalającej odpowiedzi, ale po tym, co usłyszałem łzy cisnęły mi się do oczu. Jedynym miejscem spotkań młodych ludzi jest mega serwer. Nie uprawiają już żadnych sportów, bo umiejętności powiększają swoim wirtualnym bohaterom, zaprogramowanym na podobieństwo właścicieli. Jeżdżą na rowerach, grają w piłkę, pływają, ale wszystko to za pomocą klawiatury.

- A związki? Masz jakąś partnerkę? – pytam młodzieńca

- Jasne, wiele, ale nie ruszam się sprzed biurka. Wszystkie znajomości nawiązujemy przez Internet. Pewnie zaraz Pan mnie spyta jak uprawiamy seks. Otóż standardem jest już przypięta do komputera sztuczna pochwa czy penis. Oczywiście zaletą takiego seksu jest pełne bezpieczeństwo. żadna dziewczyna nie wpadnie i nikt nie zarazi się HIVem.

-Rozumiem.

Skłamałem, nic nie rozumiem. Nie pytałem o miłość, bo wtedy to łebek by mnie nie zrozumiał.

2
Pomysł: 3+



takie sobie, kolejne katastroficzne przewidywania



Schematyczność: 3+



jak wyżej



Styl: 3



trochę nudny, bez (nie wiem jak to nazwać) bez tego "czegoś", co w nim powinno być. Nie wzbudza, żadnych uczuć i - przynajmniej we mnie - nic nie zostawia. Nadużywasz słowa "już"

używasz dziwnej składni - i chociaż nie jest ona błędna, to męczy.



Błędy: 4



nic większego nie zauważyłam



Ogólnie: 2+



ogólnie to nic tu nie było... tylko takie sobie gadanie o tym, czego nie ma. nic mi tym tekstem nie dałeś



Jestem na... (a jest coś takiego jak "nie wiem") szczerze mówiąc mam dylemat, bo tekst nie jest zły, ale nie jest dobry. wstrzymuje się od głosu.



pozdroowki 8)
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".

"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".

- Nieśmiertelny S.J. Lec

3
Pomysł: 3

Nic wielkiego, szczeże mówiąc nawet jak na wstęp to jest to marne.



Styl: 3+

Nie jest zły, ale nie porywa.



Schematyczność: 3

Dziś wszyscy na forum pisują wstępy :|



Błędy: 4

Raczej poważniejszych nie ma.



Ogólnie 3=

W tym tekście nic nie ma. Napisz coś konkretniejszego to pogadamy.



Jestem na (no właśnie) :|



Pozdrawiam.
"Małymi kroczkami cała naprzód!!" - mój tata.

„Niech płynie, kto może pływać, kto zaś ciężki – niech tonie.” - Friedrich Schiller „Zbójcy”.

"Zapal świeczkę zamiast przeklinać ciemność." - Konfucjusz (chyba XD)

4
dziekowa za krytyke. postaram sie poprawic :)

Dodane po 4 godzinach 23 minutach:

co do pomysłu - fakt, jest to katastroficzna wizja, ale w ogólnym zamyśle ten klimat nie utrzymuje sie do konca. Tylko, ze wy nie mogliscie o tym wiedziec :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”

cron