Alkoholik Grabella odłożył piwo pod słupek barierki sklepowych schodków. Wstał, zdjął czapkę z daszkiem. Fałszywa melodia śpiewu, sygnalizująca zbliżanie się pogrzebowego konduktu, zaalarmowała też pozostałych klientów sklepu. Odłożyli pod ladę reklamówki i aktówkę w przypadku pana Baśnicza. Wyszli przed sklep.
– Nic mi złego nie zrobił. – Pani Wams dobrze wyrażała się o zmarłym Chochliku, który zawsze ludziom pomagał, by na końcu popaść w depresję, zakończoną własnoręcznie nałożonym stryczkiem.
– Trzy razy odwoził mnie na odwyk, a ja zawsze uciekałem po jednym dniu – wspomniał wielkoduszność nieboszczyka Grabella.
– Widocznie mu to nie pomogło! – warknął Baśnicz – Nie żebym źle o zmarłym, ale z rady gminy to mnie wygryzł…
Laweta z trumną toczyła się wolno, ludzie w kondukcie zawodzili żałobnie. Grabella głaskał w kieszeni sto złotych Baśnicza, które zwędził mu po mistrzowsku przy ladzie.
Baśnicz poszedł pewien, że pogrzeb największego wroga z lat młodości, to jego najszczęśliwszy dzień roku. Wzburzona komentarzem Baśnicza pani Wams, zdecydowała się docenić etykę życiową Grabelli.
– Pan chociaż chla, to jednak człowiekiem jest, a tamten Baśnicz wiecznie chamem był! Tylko ryj przed siebie i do władzy!- powiedziała szybko.
– Władza jest tam. – Grabella wolno podniósł butelkę, wycelował w stronę cmentarza, do którego właśnie skręcał kondukt.
Pani Wams i Grabella wrócili do sklepu. Baśnicz nie oglądał się na nich, szedł utykając lekko świętować w samotności.
Kondukt
2I po cóż od razu mówić, że alkoholik? Niech sie czytelnik domyśli jakoś, po zachowaniu, czymś, co warto pokazać, a nie powiedzieć.
Z tym bym jakoś pokombinowała, ale nie wiem jeszcze, jak dokładnie. Ta aktówka w przypadku pana B. to ni w pięć, ni w dziewięć tu jest. A, i jeszcze jedno - piją w sklepie? Serio w sklepie? jakoś tu nie gra.
Laweta? A nie karawan?
W zasadzie do każdego zdania można by tutaj przyczepić łatkę nieskładności. To nie jest dobry tekst, moim zdaniem. Zamysł ma, pomysł też, ale realizacja leży. Brak klimatu, brak scenerii, jej szczegółów, barw. Można to inaczej napisać, pełniej. No i opatrzyć jakimś tłem, dorobić dłuższą historyjkę bo tak to tylko scena. Scenka właściwie.
Istnieje cel, ale nie ma drogi: to, co nazywamy drogą, jest wahaniem.
F. K.
Uwaga, ogłaszam wielkie przenosiny!
Można mnie od teraz znaleźć
o tu: https://mastodon.social/invite/48Eo9wjZ
oraz o tutaj: https://ewasalwin.wordpress.com/
F. K.
Uwaga, ogłaszam wielkie przenosiny!
Można mnie od teraz znaleźć
o tu: https://mastodon.social/invite/48Eo9wjZ
oraz o tutaj: https://ewasalwin.wordpress.com/
Kondukt
3Aktówka ma podkreślać, że Baśnicz nosi się jak ważniak. Coś w deseń Anioła z "Alternatyw 4". Co do alkoholika na dzień dobry, to nie za bardzo chciałem rozwlekać sprawę. Skupiłem się na scence.
Powiadasz zdanie każde nijakie? Szukam formy widocznie. Miewałem już teksty na poziomie druku. Trudno zapomnieć.
Powiadasz zdanie każde nijakie? Szukam formy widocznie. Miewałem już teksty na poziomie druku. Trudno zapomnieć.
Kondukt
4A co konkretnie oznacza "Miewałem już teksty na poziomie druku", że tak wprost spytam?
publikowałeś gdzieś?
Ten tekst niestety poziomu druku nie sięga, a zdań takich jak "Fałszywa melodia śpiewu, sygnalizująca zbliżanie się pogrzebowego konduktu, zaalarmowała też pozostałych klientów sklepu" jest zbyt wiele...
Zresztą największą wadą wcale nie jest pewna liczba językowych kiksów, mnie się wydaje, że większym problemem jest to, że ten obrazek jest straszną kliszą.

Ten tekst niestety poziomu druku nie sięga, a zdań takich jak "Fałszywa melodia śpiewu, sygnalizująca zbliżanie się pogrzebowego konduktu, zaalarmowała też pozostałych klientów sklepu" jest zbyt wiele...
Zresztą największą wadą wcale nie jest pewna liczba językowych kiksów, mnie się wydaje, że większym problemem jest to, że ten obrazek jest straszną kliszą.
Mówcie mi Pegasus 
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
Kondukt
10Nie nie, nie „melodia śpiewu”JacekG pisze:Fałszywa melodia śpiewu

Wiesz, że to zdanie znaczy co innego niż chciałeś, by znaczyło, prawda?JacekG pisze:Odłożyli pod ladę reklamówki i aktówkę w przypadku pana Baśnicza.
Kropka.JacekG pisze:– warknął Baśnicz –
Ania, to moja koleżanka.JacekG pisze:Baśnicz poszedł pewien, że pogrzeb największego wroga z lat młodości, to jego najszczęśliwszy dzień roku.
J.w. Poza tym nie podoba mi się czasownik „zdecydowała się”. Docenienie kogoś czy czegoś nie jest decyzją.JacekG pisze:Wzburzona komentarzem Baśnicza pani Wams, zdecydowała się docenić etykę życiową Grabelli.
Ogólnie opowiadanie bardzo dobre, z puentą i morałem

Kondukt
11Każda uwaga jest cenna. Myślę jednak, że autor to jest przede wszystkim kreator i trzeba ostrożnie do wszystkiego się odnosić. Tego teraz się uczę. Motto mam takie, aby wszędzie szukać cennych wskazówek. Dystans jest koniecznością, bo raz nawet przeczytałem, że jeden z moich prostych tekstów jest... niezrozumiały.