Trzy cnoty Boskie
Postacie
Chrystian
Anioł Fulgencjusz
Anioł Donat
Caecilii
Liceriusz
Klemens
Awit
Sępy
Wąż
Wiatr
Zjawa
Prolog
Wiatr:
Życie jest pustką, dla złota i sławy,
Ważniejsze od tego są Boskie sprawy.
Ważna jest Nadzieja, Miłość i Wiara,
Za grzechy i winy natomiast jest kara.
Taka spotkała księcia Chrystiana,
On za swoja zbrodnie padł na kolana.
Boga przepraszał za swoje czyny,
Kapłanem został by zmazać swe winy.
Jak to się stało, w wiatr się wsłuchajcie,
A potem wszystkim opowiadajcie .
Jak wielka jest Miłość Boga do ludzi,
Jak władza, Wiarę człowieka studzi.
Jak brak jest Nadziei w sercu człowieka,
Kiedy na śmierć swoją człowiek ów czeka.
Księga I
„Wiara”
Akt I
Scena I
Chrystian stoi nad przepaścią. Obok niego chodzi Zjawa
Chrystian
Żyć już nie mogę zabójcom jestem brata.
Dla takich jak ja nie ma tutaj świata.
Zjawa
Więc skacz do przepaści a skończysz katusze,
Chrystian
Lecz wtedy utracę także swą dusze.
Zjawa
Zabiją, wygnają jak psa ubiczują,
Ci co w twym domu teraz królują.
Za zbrodnie przeciw swojej rodzinie,
Chrystian
Oskarżę, biedaka wtedy on zginie.
Zjawa
Patrzysz na ducha a widzisz potwora,
Jam zjawa sumienia, sumienia zmora.
Nie dam spokoju twojemu duchowi ,
Kiedy zrobisz krzywdę jakiemuś biedakowi.
Wiatr
Nie tędy droga biegnie mój Panie,
Odpowiedz szybko na Boże wołanie .
Wsłuchaj się w słowa wiatru i morza,
Byś został kapłanem to wola jest Boża.
Chrystian
Kto tu jest?!
Zjawa
To tylko wiatr wieje!
Chrystian
Ale ja go słyszę, zaraz oszaleje!
Zjawa
Więc skacz póki możesz w przepaści otchłanie.
W przeciwnym razie szaleńcem zostaniesz !
Wiatr
To głos anioła w tym wietrze przemawia,
Bóg z Archaniołami o tobie rozprawia.
Chce twojej skruchy, chce żalu Twojego,
Chrystian
Oddam się cały w ręce Pana naszego.
Zjawa
Chrystianie, niewierny Tomaszu,
Szukaj zbawienia w zdrajcy Judaszu.
Brutus twym panem,
Chrystian
Nie! Ja sługa żem Piotra.
Nie słucham Judasza zdrajcy i łotra.
Nie posłucham Kasjusza, mordercy i zdrajcy.
Lecz Pawła co męczennikiem stał się z winowajcy.
Zjawa
Pozostaw to wszystko, pozostaw marzenia,
Życie przyniesie ci tylko cierpienia.
Ukróć swe męki ukróć swoje bóle,
Chrystian
Kusisz mnie słodko, rozkosznie i czule.
Wiatr
Jak wąż Ewę skusić próbował,
Tak samo Zjawa używa te słowa.
Byś jej posłuchał i w otchłań się rzucił,
I męki swoje wydłużył nie skrócił.
Chrystian
Do braci z Rzymu list napisać muszę,
Aby modlili się za moją dusze,
Nie wart jest życia grzesznik bratobójca,
Nie wybaczy tego nawet święta Trójca,
W liście uwiecznię to ostatnie słowo,
„Wybaczam bracie, wybaczam na nowo.”
Poproszę ich, by drogę odkupienia,
Ułożyli mi z płonącego kamienia.
Zjawa
Daj sobie spokój z listami do Boga,
Z tej przepaści wiedzie jedyna droga
Chrystian
Dokąd ta droga ?
Zjawa
Tam gdzie wędrują podobni Tobie.
Chrystian
Do kręgów piekła, których jest siedem.
Zjawa
Ale z nich wszystkich twój jest tylko jeden.
Wiatr
Nadchodzi sługa, nadchodzi posłaniec,
Odejdzie Zjawa odejdzie wygnaniec,
Upadnij na twarz, padnij na kolana,
Ujrzysz za chwilę sługę, swego Pana,
Oddasz mu cześć, jaką chwali sobie,
A on słowa Boga przekaże Tobie.
Zjawa
Gdzie Bóg wysyła swojego anioła,
Tam grzechy człowieka zataczają koła.
Tam sługa już diabła, kusi i namawia,
A w jego oczach jedynie to zjawa.
I tak w dniu sądu ostatecznego,
Powrócisz do piekieł do Pana mojego!
Postacie
Chrystian
Anioł Fulgencjusz
Anioł Donat
Caecilii
Liceriusz
Klemens
Awit
Sępy
Wąż
Wiatr
Zjawa
Prolog
Wiatr:
Życie jest pustką, dla złota i sławy,
Ważniejsze od tego są Boskie sprawy.
Ważna jest Nadzieja, Miłość i Wiara,
Za grzechy i winy natomiast jest kara.
Taka spotkała księcia Chrystiana,
On za swoja zbrodnie padł na kolana.
Boga przepraszał za swoje czyny,
Kapłanem został by zmazać swe winy.
Jak to się stało, w wiatr się wsłuchajcie,
A potem wszystkim opowiadajcie .
Jak wielka jest Miłość Boga do ludzi,
Jak władza, Wiarę człowieka studzi.
Jak brak jest Nadziei w sercu człowieka,
Kiedy na śmierć swoją człowiek ów czeka.
Księga I
„Wiara”
Akt I
Scena I
Chrystian stoi nad przepaścią. Obok niego chodzi Zjawa
Chrystian
Żyć już nie mogę zabójcom jestem brata.
Dla takich jak ja nie ma tutaj świata.
Zjawa
Więc skacz do przepaści a skończysz katusze,
Chrystian
Lecz wtedy utracę także swą dusze.
Zjawa
Zabiją, wygnają jak psa ubiczują,
Ci co w twym domu teraz królują.
Za zbrodnie przeciw swojej rodzinie,
Chrystian
Oskarżę, biedaka wtedy on zginie.
Zjawa
Patrzysz na ducha a widzisz potwora,
Jam zjawa sumienia, sumienia zmora.
Nie dam spokoju twojemu duchowi ,
Kiedy zrobisz krzywdę jakiemuś biedakowi.
Wiatr
Nie tędy droga biegnie mój Panie,
Odpowiedz szybko na Boże wołanie .
Wsłuchaj się w słowa wiatru i morza,
Byś został kapłanem to wola jest Boża.
Chrystian
Kto tu jest?!
Zjawa
To tylko wiatr wieje!
Chrystian
Ale ja go słyszę, zaraz oszaleje!
Zjawa
Więc skacz póki możesz w przepaści otchłanie.
W przeciwnym razie szaleńcem zostaniesz !
Wiatr
To głos anioła w tym wietrze przemawia,
Bóg z Archaniołami o tobie rozprawia.
Chce twojej skruchy, chce żalu Twojego,
Chrystian
Oddam się cały w ręce Pana naszego.
Zjawa
Chrystianie, niewierny Tomaszu,
Szukaj zbawienia w zdrajcy Judaszu.
Brutus twym panem,
Chrystian
Nie! Ja sługa żem Piotra.
Nie słucham Judasza zdrajcy i łotra.
Nie posłucham Kasjusza, mordercy i zdrajcy.
Lecz Pawła co męczennikiem stał się z winowajcy.
Zjawa
Pozostaw to wszystko, pozostaw marzenia,
Życie przyniesie ci tylko cierpienia.
Ukróć swe męki ukróć swoje bóle,
Chrystian
Kusisz mnie słodko, rozkosznie i czule.
Wiatr
Jak wąż Ewę skusić próbował,
Tak samo Zjawa używa te słowa.
Byś jej posłuchał i w otchłań się rzucił,
I męki swoje wydłużył nie skrócił.
Chrystian
Do braci z Rzymu list napisać muszę,
Aby modlili się za moją dusze,
Nie wart jest życia grzesznik bratobójca,
Nie wybaczy tego nawet święta Trójca,
W liście uwiecznię to ostatnie słowo,
„Wybaczam bracie, wybaczam na nowo.”
Poproszę ich, by drogę odkupienia,
Ułożyli mi z płonącego kamienia.
Zjawa
Daj sobie spokój z listami do Boga,
Z tej przepaści wiedzie jedyna droga
Chrystian
Dokąd ta droga ?
Zjawa
Tam gdzie wędrują podobni Tobie.
Chrystian
Do kręgów piekła, których jest siedem.
Zjawa
Ale z nich wszystkich twój jest tylko jeden.
Wiatr
Nadchodzi sługa, nadchodzi posłaniec,
Odejdzie Zjawa odejdzie wygnaniec,
Upadnij na twarz, padnij na kolana,
Ujrzysz za chwilę sługę, swego Pana,
Oddasz mu cześć, jaką chwali sobie,
A on słowa Boga przekaże Tobie.
Zjawa
Gdzie Bóg wysyła swojego anioła,
Tam grzechy człowieka zataczają koła.
Tam sługa już diabła, kusi i namawia,
A w jego oczach jedynie to zjawa.
I tak w dniu sądu ostatecznego,
Powrócisz do piekieł do Pana mojego!