To ja powiem: dzień dobry wieczór!

1
Cześć.

Po tej stronie monitora siedzi Kuba, który ma jeszcze siedemnaście lat.
Chciałby kiedyś napisać książkę (i później ją wydać, prawda...), ale stwierdził, że
zaczyna od tyłka strony. Dlatego też będzie pisał, żeby pisać i aby się szkolić, a nie,
póki co, by wydawać cośkolwiek.

Dobrze, to powiem jeszcze, że interesuję się psychologią tak w stopniu fascynacji, dalej to będzie... Lubię słuchać muzyki, jeść... Orany, jakie to nudne!

Jeśli chodzi o aspekty artystyczne, powiem, iż pisuję wiersze, naciskam spust migawki od czasu do czasu, a co do samego pisania - wszystkie moje książki spisałem już we własnym świecie. Tam osiągnęły sukces i niemałym marzeniem byłoby, aby i tutaj tak się stało. Ale chyba się powtarzam...

Czytuję zazwyczaj Stephena Kinga lub książki fantastyczne. Choć pewnie nie pogardziłbym innymi gatunkami - kill the routine! Ale przyznam się szczerze, że mało czytam... Mógłbym więcej, ale siedzę przy komputerze i piję herbatę wraz z garbem, który przyjdzie na starość i wlezie mi w buciorach do salonu.

Tak, to chyba tyle... Jakby ktoś miał jakieś pytania odnośnie mojej jakże fascynującej osoby, to ja chętnie odpowiem.

3
Dziękuję, właśnie się goszczę w moim profilu i ustawiam awatar.
(...) uciekłem na ulicę, i na deszcz, gdzie mnie nikt nie znał i nie mógł czytać mi w duszy.

C. R. Zafon - Cień wiatru

4
Pisać żeby pisać. Popieram Twoje podejście. :) Witaj!
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

5
Miło, że sztuka dla sztuki znajduje jeszcze poparcie w dzisiejszym świecie. Wiadomo, korzyści z tego pisania są przyjemne, kiedy się nas trzymają, ale to nie powinien być priorytet - mimo wszystko.
(...) uciekłem na ulicę, i na deszcz, gdzie mnie nikt nie znał i nie mógł czytać mi w duszy.

C. R. Zafon - Cień wiatru

6
Korzyści są zawsze, tylko nie zawsze wymierne. :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

7
A propos korzyści... Mogę prosić o pomoc z awatarem? Bo zmniejszyłem jak trzeba, ale on mnie nadal nie lubi...
(...) uciekłem na ulicę, i na deszcz, gdzie mnie nikt nie znał i nie mógł czytać mi w duszy.

C. R. Zafon - Cień wiatru

9
Skoro ma sposób, to podręczę go trochę. Dziękuję.
(...) uciekłem na ulicę, i na deszcz, gdzie mnie nikt nie znał i nie mógł czytać mi w duszy.

C. R. Zafon - Cień wiatru
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”