91

Latest post of the previous page:

Grimzon pisze:Wszelkiego rodzaju traktaty szermiercze należy traktować jako źródło pomocnicze, a nie objawione.
Alleluja! :D

Co ciekawe, uderzenia wręcz zdarzają się dużo częściej w walce na szpady, niż w jakiejkolwiek innej walce.

Jeśli chodzi o sam opis walki, to jak ona ma z choreograficznego punktu wyglądać, to też warto to dostosować do tego, jak piszemy. Jeśli jest to high fantasy, a naszym bohaterem jest dzielny młodzian na wielkim magicznym gryfie, to można śmiało założyć, że i walka będzie komiksowo-filmowa, możemy więc wrzucić bardzo dużą ilość padów, piruetów, skakanie i inne cuda.
Jeśli walka ma być opisana realistycznie, bo chcemy taki efekt osiągnąć, no to niestety - ale na niewielu filmach możemy się wzorować.

Jeśli o filmy zaś chodzi, to w Casanovie Hallstroma jest bardzo ładnie pokazana walka na szpady (mniej więcej tak wyglądają), natomiast w Capitanie Alatriste jest bardzo dużo ładnych walk rapierowych, które warto zobaczyć.

Zamieszanie z tym, czego używano w okresie Dumas wzięło się stąd, że przez pewien czas, każdą broń, którą z zachodu przytargano do Rzeplitej, zwało się rapierem, bo nie była to szabla :)
//generic funny punchline

92
ZviR pisze:Zamieszanie z tym, czego używano w okresie Dumas wzięło się stąd, że przez pewien czas, każdą broń, którą z zachodu przytargano do Rzeplitej, zwało się rapierem, bo nie była to szabla
Z tym zgodzić się nie mogę. Rapier i szpada to prawie trzysta lat różnicy w czasie powstania. Pomimo zachowania swej popularności w niektórych krajach (np. Hiszpania) rapier odchodził do lamusa wypierany przez szpadę. Używanie jako synonimów tych dwóch odmiennych rodzajów broni jest w mojej opinii błędem. Przykładem takiego wystąpienia - "Piekło i szpada" F. Kresa.

Filmy z dobrymi scenami walk:

"The Duellists" R. Scotta - film to ciąg pojedynków na broń wszelaką.
"Rob Roy" - pojedynek szkocki pałasza kontra ciężka szpada (doskonale pokazana walka przez Tima Rotha)
"Potop" - pojedynek Wołodyjowskiego z Kmicicem (jeżeli wytniemy scenę chwytania za ostrza szabli). Polecam także opis tego pojedynku w książce bo warto go znać.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

94
Zrozumiałem. Zauważ jednak, że problem nazewnictwa tej twórczości polega na określeniu tej twórczości jako "płaszcza i szpady" w odniesieniu do czasów gdzie w powszechnym użyciu jest rapier . Podążając twoim rozumowaniem co najwyżej można by nazwać szpady rapierami, a problem jest odwrotny. Co więcej nazwa gatunku ugruntowała się współcześnie na podstawie jak najbardziej błędnych przesłanek.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

95
Kilka spostrzeżeń

1. Chyba jednak nie zrozumiałeś tego, co chciałem przekazać
2. Z tego co piszesz, wynika, że masz takie samo, albo podobne do mnie zdanie w tym temacie, więc:
3. Zostawmy to, bo się zaraz okaże, że kłócimy się o coś, o czym mamy takie samo/podobne zdanie
//generic funny punchline

Wróć do „Kreatorium”

cron