Serdecznie witam:D

1
Witam wszystkich założyłam sobie tu konto wczoraj. Mam na imię Zuzanna i jak wszyscy lubię czasem coś popisać.
W sumie to od niedawna w mojej młodej główce zaczęły się rodzić pomysły na ciekawe powieści . Mam parę pierwszych rozdziałów ale nie jestem pewna czy są odpowiednio - że tak powiem - opisane. Dlatego za miesiąc spodziewajcie się inwazji różnych opowiadań, oraz pierwszych rozdziałów , tylko nie załamujcie się interpunkcją mam z nią problemy.
Jestem otwarta nawet na najsurowszą krytykę! Będę robić co w mojej mocy aby napisać coś dobrego i doradzić innym :D .
świat jest piękny , tylko trzeba umieć na niego patrzeć by zobaczyć piękno.

2
Hej hej hej! :) Lubię ludzi otwartych na krytykę.
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." - Margarita Laux-Antille

3
Cześć. Czy mamy rozumieć, że pisujesz wyłącznie pierwsze rozdziały? To by było nawet ciekawe... Specjaliści od początków, końców... A ci od środków byliby najdrożsi. :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

4
To ja zgłaszam się na specjalistę od środków :-)

I przy okazji - pozdrowienia, Zuza, witam Cię (choć stażem jestem starszy jedynie o jeden dzień, ale zawsze! :-) na Weryfikatorium. A tak na marginesie, jakie były powody, żeście się tu zarejestrowali?

Pozdrawiam, Toms
"Prawda rzadko bywa czysta, a nigdy nie jest prosta."

5
Witaj, Zuzanno...
Pisanie pierwszych rozdziałów jest częstą przypadłością.

_____________________
Thana pisze:Czy mamy rozumieć, że pisujesz wyłącznie pierwsze rozdziały? To by było nawet ciekawe... Specjaliści od początków, końców... A ci od środków byliby najdrożsi.
Ja się deklarowałam z tytułami. Gdyby sprzedawało się tytuły, byłabym bogata.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

7
Po prostu uwielbiam początki . :D A tak na serio to zaczynam i boję się , że zepsuje pomysł , a potem będzie mi smutno i nie dokończę . Ze środkami to napisałam parę (dawno temu) ale nie było dobrego pomysłu na początek . Jak to ładnie brzmi .
świat jest piękny , tylko trzeba umieć na niego patrzeć by zobaczyć piękno.

9
Witaj!

Ja też lubię pisać początki... i końce też. Też w większości piszę początki i dlatego większość rzeczy leży. Ale zawsze trzeba pamiętać, żeby chociaż ten początek skończyć, czyli np. napisać do końca pierwszy rozdział.
Po jakimś czasie będziesz miała dużo początków i więcej umiejętności do ich zakończenia. A to przecież da miliony albo tryliony książek, bo wystarczy je tylko pokończyć! Buuhahhahaha! <złowieszczy śmiech>
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

10
Mnie sie moje imie nie podoba wole angielski odpowiednik. Poczatki sa cool :D
świat jest piękny , tylko trzeba umieć na niego patrzeć by zobaczyć piękno.

11
Cześć, sus!

Ja się z kolei początków boję. Tak się składa, że mam nawet na ten temat odpowiedni cytat:
VVV- Boję się początków. Podejrzewam, że wielu twórców ma taki problem, kiedy już wpadnie na dobry pomysł. W fazie totalnie teoretycznej, konceptualnej, wszystko jest proste i wygodne. Rozumiesz? To strach przed spieprzeniem sprawy. Lęk przed zniszczeniem tego, co tak pięknie, porozrzucane po kątach umysłu, prezentuje się w głowie.
VVVPrzytakuję, bo wydaje mi się, że rozumiem. Amulety postukują o siebie.
VVV - Tam, w czaszce, wszystko turla się i zderza ze sobą – wizje, fragmenty pomysłów, ułamki wspomnień, których nigdy nie mieliśmy, nieistniejące kawałki i nowonarodzone zdania. Twory nocujące w nas bez żadnych zobowiązań. Ale potem… – prostuje palec, paznokieć wycelowany w pochmurne niebo – …ale potem przychodzi czas, żeby wszystko pozlepiać, poukładać, posprzątać. Żeby nadać temu kształt. Wtedy to przestaje być luźny, kumplowski związek. Już nie dajesz nocować swoim pomysłom w sobie, tylko podpisujesz z nimi umowę o najem. Robi się oficjalnie, składacie podpisy, ściskacie dłonie na znak umowy. To się nazywa początek. I tego się zawsze strasznie, ale to strasznie boję.
Tak mam.
Jestem otwarta nawet na najsurowszą krytykę! Będę robić co w mojej mocy aby napisać coś dobrego i doradzić innym :D .
Cudownie! Trafiłaś do dobrego miejsca. Wróżę Ci świetlaną przyszłość. ;)

Rozgość się i baw dobrze!
"Życie jest tak dobre, jak dobrym pozwalasz mu być"

12
Jestem otwarta nawet na najsurowszą krytykę! Będę robić co w mojej mocy aby napisać coś dobrego i doradzić innym .
Tylko oby to było szczere ;p

A tak co do tych początkow, przełam się i w końcu napisz coś w całości, a nuż się uda

14
Heh , zaczęłam pisać bloga mam już 6 rozdziałów jak będziecie chcieli zamieczę adres :D
świat jest piękny , tylko trzeba umieć na niego patrzeć by zobaczyć piękno.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”